Gosiu, masz rację. To stąd nad stawem sadzę liliowce i kosaćce. Inne, "rarytasy", zostały dawno wykopane.
Raczej przychylę się do rady Doroty i nasadzę krzewy. Spróbuję sam rozmnożyć hortensje. Może jakieś trawy. Dzisiaj byłem nad stawem i wyciągałem z łączki chwasty. W pewnym momencie złapałem do ręki "chwast" który po wyrwaniu okazał się siewkami jakiejś trawy. Nie znam stipy ale to chyba stipa była. Siewki posadziłem kępkami w wolnym miejscu. Jeśli wyrośnie ładna trawa będę miał kępki. Jutro lub pojutrze zaglądnę jeszcze raz w to miejsce gdzie je znalazłem. Jak będzie więcej to dalej rozmnożę.
Z bylinami nad stawem mam ten kłopot, że trzeba plewić wokoło nich. Ponieważ wokoło działki są łęgi to na wyplewionych miejscach wciąż rosną chwasty i posiane byliny po prostu wyplewię. Tak się stało z dwuletnimi. Posiałem, oznaczyłem gdzie rosną a później prawie wszystkie zostały wyrwane z chwastami. Muszę się nastawić na rośliny z ozdobnymi liśćmi. Myślałem paprociach: pióropuszniku strusim lub nerecznicy samczej
Niczym ich nie traktowalam. Po prostu wsadzilam do ziemi po majowym cieciu, taki eksperyment
Stipe polecam, ale u mnie sie poklada jak zaczyna kwitnac. Ta jest mrozoodporna.
Wiem, ze czerwien w ogrodzie dodaje energii ale jakoś nie mogę sie zdecydować. Bordo, fiolety tak. Ta w zeczywistosci jest taka żywoczerwon
Hmm, przepis na rabatę super, musze zapisać. Polatam z donicami różanymi inzobacze jeszcze
Pedraki zostawiam na razie ptaszorom, poczekam czy trawa bedzie rosła. Po eszczach na pewno są płycej to moze wiecej ich wybiorą, oby
To żółte stożki z bukszpanu. Wyjątek. Nigdy takich nie spotkałam, nigdy, dobrze że je kupiłam.Decydowałam się od razu.
Stipa i byliny dobrze się rozmnażają, u mnie te rabaty mają przecież rok, robiłam je od czerwca zeszłego roku, częśc wiosną a część jesienią. Teraz dosadzam, gdzie pusto i jest miejsce.
Aby rozwinąć nowe założenie, muszę przygotować kolejne miejsca. Czyli teraz ogród przy oranżerii.
Albo przy stawie, jeśli powstanie. Siem zobaczy co pierwsze.
Nadrabiam Jolu. Piękne różyczki. Ta czerwona z czymś bordowym fajnie by wyglądała na tle zieleni. Do tego stipa, w nogi siwy starzec i masz komplet.
Ma piękne wypełnienie kwiata.
Pedraki zostaw szpakom, póki co...
Przyznaję że cały poranek zatrzymałam się przy historii tej rabatki. A te stożki żółte to cis z żółtymi przyrostami? Jaka to odmiana?
Kwiaty i stipa- u mnie narazie wszystko w maleńkich sadzonkach się rodzi. Patrząc na ilość roślin u Ciebie to wiem że mój plan min. 2 letni, oj- cierpliwości wymaga
Aniu, jakoś to wszystko daje radę, tylko jak jest susza, to bylinówka strasznie niska. A stipa i gaura mają się wyśmienicie i są olbrzymie. Od nadmiaru wilgoci padł zaś jeden żylistek, był posadzony w miejscu, gdzie wysoki poziom wód gruntowych, i po trzech tygodniach deszczu w ubiegłym roku zechciał paść.
Aniu, u mnie rdza też dopadła te piękne dzwoneczki od Ciebie. I naparstnice wszystkie całe w rdzy A trzcinnik tuż obok naparstnic - zdrowy, o!, tak na odwrót.
A tu jeżówki, które kiedyś mi kupiłaś. Podzieliłam i już jest kilka kęp.
Delicious candy.