Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "szklarnia"

Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 20:29, 05 lut 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
hej Bogdziu, Aniu,

Bukszpany sadzone na jesieni i w zimie pootulałam jutowymi workami albo pudełkami kartonowymi, o nie głównie się martwię.. mam nadzieję przetrwają.

Szklarenka byłaby od wschodu, południe byłoby od strony wejścia. Chyba też dobrze. Wystawa wschodnia jest dość dobra, szklarnia w lecie się nie przegrzewa. Z tego co pamiętam poleca się wystawę wschodnią lub zachodnią (chyba że to było o ogrodach zimowych... ale to chyba wsio ryba
Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 20:20, 05 lut 2012


Dołączył: 10 sty 2012
Posty: 614
Do góry
Ale fajna ta szklarnia. Bardzo zgrabna. Tylko musi być usytuowana najlepiej od południowej strony.
Hirutkowy raj:)) 19:34, 07 sty 2012


Dołączył: 25 lis 2011
Posty: 1483
Do góry
Ale przyznasz że hortensje najłatwiej rozmnożyćja tez bardzo lubię szkółkarstwo czasami moja mini szklarnia pęka w szwach potem nie wiem co zrobić z nadwyżkami cześc rozdaje a częsc laduje na komposcie -żeby mieć pewnośc profilaktycznie sadzonki opryskuje środkiem przeciwgrzybowym.
Ogród zapachów u Jasi 22:42, 06 sty 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Bo żeleźniak kiełkuje max. w temp.+5st.C i długo, nieregularnie,wiosna się wysiewa i trzyma na dworze, a najlepiej ,żeby w dzień temp. była wyższa, a w nocy niższa(zimna szklarnia wiosną).
Nasz mały, zielony świat. 09:28, 09 gru 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Bożenko, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i tyle miłych słów. Zaraz zajrzę do Twojego ogrodu, masz tam tyle różności, na pewno jest bardzo ładny i już z Twojego opisu widzę, że to Wasze miejsce na ziemi, szkoda tylko, że spory kawałek od domu.
Szklarnia to rzeczywiście ma sens, gdy można ją codziennie nadzorować, deszczu do niej nie napada, więc choćby przez podlewanie. U mnie jeszcze ciągle nie ma mrozów, więc cały czas mam w szklarni sałatę, wysiałam ją jak usunęłam ogórki i ciągle są zielone listki do kanapek. Koper też ma się doskonale.
Masz może poziomki? Jeśli nie, to szczerze polecam. ja mam odmianę Rugię, rozsada z siewu, jeszcze znajduję dobre poziomki i ciągle biedactwa kwitną.
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 20:46, 27 lis 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Szklarnia ooogromna - warto było je ratować

Baaardzo dużo się w niej zmieści
Moja działeczka - Grzesiu 19:39, 27 lis 2011


Dołączył: 21 lut 2011
Posty: 330
Do góry
Oj jaj ja bym chciał żeby moja szklarnia na działce miała ogrzewanie
Wtedy sezon trwałby cały rok, włącznie i z grudniem i ze styczniem
Ale to marzenie bo tak nie jest.Bez sensu jeździć codziennie na działkę zimą tylko po to żeby napalić.
Może jak będę na emeryturze
Moja szklarnia ma prawie 20m2 i jeszcze mam w niej jakieś doniczki..mnóstwo doniczek
Prymulki....szałwie muszkatołową...bukszpany oczywiście i zadołowane w ziemi na leżąco wszystkie moje hortensje.Mam większą pewność że zakwitną i pąki nie zmarzną.
Zimuje też dwie pienne róże w donicach.
Z tymi roślinami które nie zimują tutaj...wędruje do pracy
Mam tę dogodność wielką, że mogę tam przezimować coś co nie zmieści się już w piwnicy blokowej.
A zimą wcześniej sieję...pikuje i dopiero jak temperatura pozwala to ląduje na działce w szklarni.
I tak kółeczko się zamyka.

Ja też lubię oglądać zdjęcia forumowiczów przy pracach...ale nie swoje
Ogólnie mam ich bardzo mało...i rzadko pokazuje
Każdy się wstydzi.

Pergola z przyległościami 19:33, 03 wrz 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Odgrażałam się w swoim wątku, że będę Was dręczyć, no i zaczynam. Obiecuję, ze to mój jedyny wątek tego typu, ale temat dręczy mnie od dawna, jeszcze budynku garażowego nie było a ja już się martwiłam, jak rozwiążę rozdzielenie strefy warzywnej od ozdobnej.
Na ten rok prace przy pergoli uważamy za zamknięte, w przyszłym roku przy tych dwu bokach, gdzie postawilismy nasze emerytowane meble ogrodowe zrobimy takie a'la tarasowe barierki , żeby optycznie zamknąć całość. Z brukowanego placyku na ogród będzie się wychodzić albo ta brukową ścieżką albo ścieżką, której jeszcze nie ma na razie jej zarys, taki mniej-więcej narysowałam na ziemi, chyba go widać na zdjęciu.
No i teraz zaczyna się mój problem, jak to obsadzić. Przy słupach pergoli chce puścić pnącze, które po słupach wejdzie do góry i będzie się swobodnie rozrastało na belkach dachowych tworząc zielony dach.
Boków nie chcę zasłaniać kratownicami, chcę patrzeć na moje roślinki pijąc kawę na tym tarasie.
Przy słupie od strony warzywnika rośnie jaśminowiec i on mógłby tam zostać, będzie pięknie pachniał wiosną. Druga roślina, która chciałabym zostawić, to rosnący bliżej ogrodzenia oliwnik, od biedy go widac na jednym zdjeciu, jest widoczny na tle skraju szklarni od prawej strony.
W tym miejscu w ogóle była przechowalnia roslinek, spokojnie moga wywędrować.
Przed oliwnikiem rosnie tawuła wczesna, są też dwie już spore irgi, ale nie upieram się, że muszą tam zostać. Ten wąziutki jałowiec też jest na przechowaniu, gdzieś go muszę przesadzić.
Jedno jest pewne, ze względu na kierunki świata - szklarnia jest na wschodzie działki, nie mogę jako granicę warzywniak - ogród ozdobny posadzić czegoś wysokiego i zwartego, bo za szybko będzie rzucało cień na grządki.
Teren do zagospodarowania, to wystawa południowa, z ta myślą wysiałam lawendę i na wysadzenie czeka 20 malutkich krzaczków, może przy tej ścieżce (też nie wiem z czego ją zrobić...) na razie narysowanej kijem je posadzić?
Kwestią do uwzględnienia jest tez ostra granica - trawka (nędzna) - goła ziemia, jakoś muszę to ostre wrażenie złagodzić...
Wklejam tu zdjecia, które dziś zrobiłam, jeśli potrzebne jakies inne ujecie, to zrobie i dorzucę.

Jesli ktoś doczytał to do końca, to szczerze podziwiam...

Pierwsze zdjęcie, lotnicze


I dwa ujęcia po wylądowaniu:
Nasz mały, zielony świat. 16:10, 30 sie 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Gabrysie mnie odwiedziły, jak miło

Żaby są bardzo pożyteczne, wcinają ślimaki i inne paskudztwa, moja ropucha zagryzała też mrówkami, widziałam

Gabrysiu, ja też z tych, co to bez swoich warzyw nie wyobrażają sobie kuchni, szklarnia była obowiązkowa. W "służbowym" ogródku mielismy tunel foliowy, ale na swoim postanowiliśmy postawić porządną szklarnię, znaleźliśmy ten model, przyjechał do nas spod Warszawy, w elementach, mąż skręcał z moją pomocą (jak mu trzeciej i czwartej ręki brakowało
Nasz mały, zielony świat. 14:55, 25 sie 2011


Dołączył: 09 sie 2011
Posty: 783
Do góry
Przybyłam Basiu z rewizytą i... muszę przyznać, że bardzo mi się tu u Ciebie podoba Przede wszystkim widać ogrom pracy, jaki z M. włożyliście... patrząc na zdjęcia, jak było, a jak jest teraz... po prostu kawał dobrej roboty oczywiście to tylko moje skromne zdanie, bo ja się nie znam, ale jedno wiem na pewno, jest pięknie, a będzie na pewno jeszcze piękniej
Teraz widzę, że długa droga jeszcze przede mną...
No i ta szklarnia... i własne warzywka...mniam...ech... gdybyś miała nadmiar i chciała sprzedać, to ja chętnie
Ja też jeszcze kilka lat temu mieszkałam w mieście w bloku (Szczecin),a teraz na wsi... i wiesz, co... nie wróciłabym do tego miasta za nic w świecie
ps... i ja się piszę na spotkanie (o ile można ), w końcu jesteśmy sąsiadkami
Nasz mały, zielony świat. 08:02, 23 sie 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Bardzo wszystkim dziękuję za odwiedziny Dlaczego ja dopiero tak niedawno dowiedziałam się o Ogrodowisku?
Do grzebania w ziemi miałam ciągoty od zawsze, gdy mieszkaliśmy w Koszalinie, to rodzice działkę, już jako 3-4latka miałam tam swoją grządkę. Potem los nas trochę porzucał, m.in. kilka lat mieszkania w sercu górniczego Śląska, ale Mamie zbrzydło miejskie życie, kupiła kawał ziemi i przenieśliśmy się w jej rodzinne strony.
Ja "poszłam za mężem", jak to się czasem mówi,mieszkaliśmy w Międzyzdrojach a na wsi pod miastem dłubaliśmy i dłubaliśmy dom aż w końcu wydłubaliśmy
Jednego tylko żałuję... że nie mam miejsca dla kilku kur. Tak chciałam mieć z 5 rajskich kurek, ale nie upchnę, nie będę męczyć zwierząt w małym kojcu a luzem łazić im nie dam, nie chcę mieć wszystkiego w kurzych ozdobnikach, do tego nie wiem, czy z psem by się zaprzyjaźniły Pozostało mi zbierać drewniane i ceramiczne figurki kur
Moja szklarnia spuchnie z dumy, jak jej powiem, jaka jest chwalona Pracuje od wczesnej wiosny, zanim "wjadą" pomidory, to najpierw wprowadza się sałata i rozsadnik wszystkich kwiatów, ziół i co tam sobie w danym roku wymyślę. Po pomidorach, ogórkach i papryce to już tylko meble ogrodowe, bo zwłaszcza pomidory są do pierwszych przymrozków, wtedy obrywam do końca dojrzałe i zielone i chowam do piwniczki.
Danusiu, konstrukcja drewniana ma swoje plusy, można gdzie pasuje wbić gwoździa, wkręcić haczyk, żeby np.podwiązać pomidora, w konstrukcji metalowej to jest dużo trudniejsze, niestety. Są tu takie blaszki z dziurkami, ale swobody wyboru miejsca gdzie ta blaszka akurat pasuje już nie ma.

Marto, nie ma obaw, nie przyjdzie mi do głowy kupować zieleniny, no chyba, że mnie pokręci Tak sobie myślę, że nawet jak nie będę miała siły na normalny warzywniak, to malutka grządka z kilkoma porami, selerami i metrem bieżącym natki pietruszki zawsze będzie...
Co do domu... popsuliśmy mu trochę figurę, ze względów praktycznych, które wygrały nad estetyką, mianowicie podnieśliśmy ścianę kolankową, żeby pokoje na piętrze były wygodniejsze a to odbija się na ogólnym wyglądzie, ale trudno, w środku przez to jest dużo lepiej.

Aniu, co do suchego oczka, to jego powstanie było w sumie przypadkiem, gdy brukarze wreszcie sobie poszli ok. 20 lipca, wzięliśmy się za ogarnianie terenu i jak widać na tym zdjęciu trzeba było coś zrobic z rurą odpływową z rynny budynku garażowego.


Okazało się, że w pobliskiej żwirowni można kupić takie sympatyczne kamienie i jakoś tak poszło.
Aż się boję, ile osób postuka się w czoło, co za kicz z tym mostkiem...


Na pierwszym zdjęciu widać taki wybrukowany placyk, to będzie nasze miejsce do siedzenia przy letniej kuchni, bo za widocznymi przy placyku drzwiami będę miała taką kuchnię
Na dniach będziemy tu montować drewnianą konstrukcję, którą chcę obsadzić milinem i to będzie nasza letnia jadalnia. Już nie mogę się doczekać, jak ze smażeniem wszystkich wonności (ryby, placki) wyjadę do tej kuchni
Nasz mały, zielony świat. 17:12, 22 sie 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Uprzejmie dziękuję w imieniu szklarni i braci Czechów, jej producentów

Ewa, co do wody, to ślubny w 4 miejscach w ogrodzie wyprowadził krany, w tym jeden zaraz przy szklarni, pod kranem wkopana jest beczka 120 l, po podlewaniu dolewam wody i nowa porcja ogrzewa się do kolejnego podlewania, już nie trzeba w wiaderkach ogrzewać

W dawnym ogródku przy służbowym mieszkanku mieliśmy tunel foliowy a jak zamieszkaliśmy na swoim, to jak widać z tych wczesnych zdjęć, szklarnia była jedną z pierwszych rzeczy robionych na naszym ugorze. Każdemu szczerze polecam to rozwiązanie, przy szklarni wystarczy mały warzywniaczek i można zapomnieć o zakupach o kupowaniu zieleniny. Wiadomo, że ziemniaków w przydomowym ogrodzie się nie uprawia, ale prawie wszystko inne można.
Nałogowo, kilka razy w sezonie wpycham w ziemię nasiona fasoli szparagowej, raz na 2-3 lata sieję majeranek i potem mam zapas na długo, marchew i cebula też swoja jest długo. W zamrażarce po 2 pojemniki posiekanej natki i koperku i do wiosny wystarcza

Po 3 latach przyglądania się, sąsiedzi postawili dokładnie taką samą szklarenkę U nas za warzywa i owoce liczą sobie jak za wyszukane egzoty, sąsiad się wkurzył i też będzie miał swoje, popieram.
Nasz mały, zielony świat. 14:17, 22 sie 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Dzięki Sebek za odwiedziny
Szklarnia to pożyteczne miejsce, od wiosny do jesieni źródło warzyw a na zimę można stoły, ławki wstawić. Swoje pomidory, oberwane przed mrozami mamy do przełomu grudzień - styczeń, oberwane wszystkie zielone dojrzewają sobie powoli.
Szklarnia ma 3x6 m a produkuje tyle, że nie wiem co z tym wszystkim robić, pomidory zrywam na wiadra i pcham w słoiki, bo na świeżo nie da się przejeść.

Nasz mały, zielony świat. 13:24, 22 sie 2011


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
No widać, że dużo się zmieniło.

Bardzo mi się podoba ta szklarnia - będzie duużo miejsca na sadzonki
10 arów to na prawdę dużo, ale jak będą chęci to za chwilę się to zapełni
Spotkanie w ogrodzie Jotki listopad 2011 00:36, 31 lip 2011


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13241
Do góry
Ruszyłyśmy podglądać co rośnie u Jotki. Zauroczyła mnie ta hosta o ciemnozielonych błyszczących liściach.



i jej sąsiadki niemniej piękne



Była część z różanecznikami i azaliami, grządka ziołowa, zagonki poziomek, kolejna rabatka z hostami, szklarnia pełna pomidorów i ogórków. Miniaturowy lasek drzew owocowych, zagonki z warzywami i sympatyczny domek z zadaszonym tarasem, na którym przy kawie i cieście oraz nalewce Hanusi bardzo fajnie się nam dyskutowało (o roślinach oczywiście )

Moja działeczka - Grzesiu 12:05, 12 cze 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Szklarnia jest mniej kwiatowa bardziej pomidorowa, ale równie pięknie i klimat Anglii mi się przypomina i ich urocze uprawy warzywne




Pomidory na sznureczkach



A na lewo od szklarni wielka uprawa winorośli


Mój przystanek:Szkocja 05:32, 15 maj 2011


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Do góry
Zachwyciłam się kordylinami , ciekawe czy uda mi się gdzieś u nas kupić.
Ogródek w Szkocji bardzo mi się podoba, a szklarnia super! Pozdrawiam
Mój przystanek:Szkocja 23:08, 12 maj 2011

Dołączył: 03 maj 2011
Posty: 207
Do góry
Bogna, szklarnia jest z cementową wylewką póki co. ot, taka kara niezasłużona przez pomidory, nie wymierzona przez nas
ogrodoweimpresjejolki 20:55, 11 maj 2011


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
PO cichu nazwałam go Bolkiem,Bo rządzi w tej szklarni ze swoją rodziną jakby to jego własna szklarnia była........
Mój przystanek:Szkocja 19:04, 09 maj 2011

Dołączył: 03 maj 2011
Posty: 207
Do góry
Moje pomidorowe okno. szklarnia jest ich przeznaczeniem.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies