Piwonie gdzieś wcisnę

Mam rozkminkę na tej rabacie, chcę coś pozmieniać. Rosną cisy, z których miały być kostki, ale jakoś mi to teraz nie leży, przynajmniej nie w takim układzie, nie widać ich. Zaznaczyłam cisy na niebiesko. Na różowo są lawendy różowe. Mam tu teraz rozgrzebane i w weekend będę działać. Zostawiłabym seslerie na obwódce, są małe po podziale i dam im szansę. Oczywiście jeżówki, lawendy tu chcę i kulki także bo jest coś wiosną. Stanie tu jeszcze lampa kostka taka jak mam kilka w ogrodzie. Tulipany wylecą bo jakieś resztki zostały. Za cisami rosną biale jeżówki jak na ostatnim zdjęciu, za nimi są duze rozplenice rosnące przy domku.
Myślałam aby zrobić tu jednak małą ścieżkę do kompostownika i te kostki z cisów rozrzucić po obu stronach, nawiązały by do lampy kostki. Białe jeżówki dać bliżej, Najpierw ścieżka, a później rozrzucone rosliny. Magnusy i lewa strona rabaty bliżej domku zostaną tak jak jest. Tutaj jeszcze rośnie fioletowa lawenda, ale raczej z niej nic nie będzie, dałabym fioletowy akcent w postaci szałwii.
Poradźcie proszę taki kierunek jest ok.



Nie chce się wierzyć, że tak jest w sezonie

Zrezygnowałam z ząbków, Japońska zyskała metr, a cypelek od Ewy został.



A eMuś...
Obiecał, że gdy za parę lat nie będzie potrzeby biegania po trawniku, to będzie mi poprawiał nawodnienie

LIDKA napisał(a)

Dziewczyny
Mam kłopot albo ....chece....bo mi chyba Mężatego podmienili.

Dziś mi mówi że trzeba buki przesadzić bo są za blisko tuj.
Noż szok bo ledwo wyszarpałam 2 m pod te rabate. W 22 roku.

Kurka, mam zagwostkę bo niechciałam ich ruszać.

Jakieś ptaki mi rozgrzebują korę. Robią niezły bajzel. Właśnie pod bukami.


Syn mi zrobił porządki w domku ogrodnika. I wszystkie narzędzia wiszą.
Łatwiej będzie je wyciągać.

Pamiętasz jak pisałam, że i Jemu z tym bronieniem trawnika przejdziePrzesadzaj buki pomocą Mężatego i wyszarpuj kolejne metry Ja bym korzystała nim Mu się znowu odmieni

W niedzielę jak już wiecie miałam przyjemność przebywać w ogrodzie Madzi. Śmiechu było co niemiara, kocham Was babeczki
A na pamiątkę mam kilka kadrów moim okiem

Zabrałam się za cięcie żywopłotu cisowego. Posadziłam go dawno, ponad dwadzieścia lat temu. Miałam mgliste pojęcie o cięciu żywopłotów, książkowe, ale nic nie zastąpi praktyki. Początkowo niewiele miałam roboty, moje cisy miały 30 cm wysokości. Skracałam głównie po wysokości, przyszedł jednak moment, kiedy wymknęły mi się spod kontroli. Dwa metry rozkładających się na boki gałęzi, coraz grubszych, zimą pod ciężarem śniegu tworzyły widok...śmieszny. Przez parę lat wiązałam gałęzie w środku żywopłotu, a cięłam nowe przyrosty. Przy okazji obserwowałam jak reaguje na cięcie, jak szybko przyrasta, nabrałam odwagi
Zajęło mi to dobrych kilka godzin, potrzebowałam piły, dobrego sekatora i nożyc. Żmudna robota i długa, warto od razu właściwie ciąć żywopłot. Jak się o niego zadba, to po latach, jak wytworzy właściwy szkielet, to wystarczy nożycami przelecieć po powierzchniach i już

Efekt jest taki, ale muszę skorygować jeszcze to cięcie.



Na dole, po cięciu powinno być najszerzej, im wyżej, węziej. To jest dosyć trudne, sprawnie ciąć i myśleć przestrzennie. Dlatego jeszcze raz muszę uruchomić piłę i zwęzić górny fragment, aby uzyskać formę trapezu. Bo ja uzyskałam tym cięciem trapez odwrócony.



Po cięciu podsypałam nawozem. Popadało, jakby natura chciała dobrze życzyć po tych przymrozkach wrednych Mam jeszcze kilka takich żywopłotów cisowych, dużo roboty...

Asia mam

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

A z tych dwóch wymienionych odmian, która fajniejsza? Jakieś większe różnice?

Jeszcze mam ciemnoróżową ale nie kwitła jeszcze
Sarah jest bardziej różowa a Shirley delikatnie różowa taka rozmydlona

Barwinki już siedzą w glebie, oby rosły jak szalone

An_na napisał(a)

Czerwony też pikny. Lubię bardzo.

Jaka odmiana piwonii kwitnie najdłużej?

O ile pamiętam to Shirley bo jak była ulewa u mnie to ścięłam jej kwiaty do wazonu

To jest ten suchy klon Ginnala, o którym pisałam wczoraj, a wypuszcza nisko...

drugi (bliźniak) żywy i ma pąki

LIDKA napisał(a)

Justyna a 11 drzew bordo chyba starczy.
Żurawki i berberysy też mam. Nie liczę ale znalazłam bordowe krzewuszki i kupię.

Poszerzanie nie wchodzi w gre bo obrzeże i beton a zwłaszcza kable do kosiarki.

Póki co zbieram rośliny na nową rabatę.

Widzę, że coraz bogatsze te zbiory

Alija napisał(a)

Piękny kolor tej azalii, też mam pomarańczową i nie mogę się doczekać rozwinięcia pąków.
A ten leśny teren jest wyniesiony wyżej, bo tak wygląda. Liliowce pooglądamy dopiero latem.

Przymrozek położył prawie wszystkie tulipany, połamanych mam część ostróżek, nawet pierwiosnki się zrobiły plackowate... Koło południa część tulipanów usiłowała się podnieść...

ostróżki połamane

klon Crimson Sentry zwinięte listki...

Cóż, nauczona Waszym doświadczeniem jako obrzeża planuję kancik ewentualnie jeśli pojawi się coś kostkopodobnego, to będzie na piasku, a nie na betonie.

Lidka, nie wiem o którym plan pytasz, więc wrzucam oba. Na pierwszym tam, gdzie napis plac zabaw

Już widać, że projekt kostki wokół domu się zmienił i nie trzyma tego planu. Od ogrodu jest linia prosta, nie ma tego ząbka.

A na drugim tam gdzie strzałka



A teraz idę myśleć, jak wziąć pod uwagę Wasze sugestie i pomyśleć nad liniami rabat.
Zaprzęgłam dziś eMa do wyrównywania ziemi, tam gdzie ma być Brzozowa, to nie miał czasu robić projektu nawodnienia, więc mam czas na przemyślenia