Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Ukojenie 19:18, 25 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Anula

trawa to domena eM - ja robię wszystko inne - niech ma swój wkład... ale teraz usprawiedliwiony bo remont robi...
jak ja wezmę się za trawę to innego nie zrobię, a dla niego to pikuś

TAK kompostownik zmieni miejsce mieliście rację - mogłam wcześniej Was posłuchać
Księżycowy... 21:04, 24 wrz 2016


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Do góry
Warzywny. U nas już dyniowe zbiory. Będę przerabiać, mrozić. Zajadać się Oczywiście można by było zostawić je do przymrozków, ale mam dużo roboty i zaczynam powoli szykować warzywny na nowy sezon.



Ziemia pod przyszłe dynie i winobluszcze przygotowana, pozbywamy się kompostu z jednej komory, bo druga już zapchana. Doszliśmy dzisiaj do wniosku, że przydałaby się i trzecia komora, a że nie mamy na nią miejsca w warzywnym, być może przeniesiemy kompostownik do części sadowniczej.








Na części "gołych" rabat rośnie sobie zielony nawóz. Tu akurat mieszanka na przyszłej "kapuścianej"...

Ukojenie 16:46, 24 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
Po deszczu wyszlo slonce i cos tam udalo sie zrobic

Rano bylo:


Teraz jest:


Przygotowalam kompostownik do przeniesienia
Decyzja podjeta to zrobilam pierwszy krok

W miedzyczasie posadzilam 100 szafirkow
Ogród do odnowy 11:03, 22 wrz 2016


Dołączył: 25 sie 2016
Posty: 106
Do góry
Gosiek33 napisał(a)
Amelia kiedy mam duży kompostownik, za to liści coraz mniej

Będę mieć klonowe, troszkę olszyny, dąb i wierzba, ale jej liści nie zbieram tylko zagrabiam pod krzewy

Na wiosnę znowu będę mieć własny kompost. Dlaczego mam liście w worki pakować? by mieć konkretnie liściową ziemię? Dębowe liście mogę od razu sypać na zimę pod rodki?


kompost liściowy jest dobry dla roślin domowych, nie ma w nim nasion chwastów, ale oczywiście możesz je, liście znaczy się wrzucać do kompostownika, szybko się rozkładają i glistki wabią


szkolenie- czemu nie
Ogród do odnowy 09:28, 22 wrz 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14133
Do góry
Amelia kiedy mam duży kompostownik, za to liści coraz mniej

Będę mieć klonowe, troszkę olszyny, dąb i wierzba, ale jej liści nie zbieram tylko zagrabiam pod krzewy

Na wiosnę znowu będę mieć własny kompost. Dlaczego mam liście w worki pakować? by mieć konkretnie liściową ziemię? Dębowe liście mogę od razu sypać na zimę pod rodki?
Berberys - Berberis 13:47, 20 wrz 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 42
Do góry
Przepraszam za podwójny post, ale nie znalazłem opcji edytowania powyższego wpisu. Nie znalazłem też na forum osobnego tematu odnośnie nawożenia.


Posadziłem w tym roku w czerwcu, a następnie także pod koniec sierpnia, kilka berberysów: Orange Rocket, Erecta, Admiration, Bagatelle, Tiny Gold. Każda roślina dostała do dołka porządną porcję świeżej ziemi ogrodowej prosto z worka.
Czy powinienem nawozić berberysy posadzone w tym roku, czy poczekać z pierwszym nawożeniem do wczesnej wiosny? A jeżeli nawozić, to czym?
Posiadam własny kompostownik, jednak pewnie dopiero w przyszłym roku będę mógł skorzystać z kompostu.

Dzięki,
R
Elinkowy ogród 12:43, 20 wrz 2016


Dołączył: 24 lut 2016
Posty: 2392
Do góry
Elinka napisał(a)
Trawa jest dopiero jeden sezon i w tym roku kosila firma ktora sadzila i zabierala ze soba. W przyszlym bedziemy kosic sami . Zmierzasz do tego zeby ja kompostowac. Mialam zalozyc kompostownik ale zrezygnowalam jak zobaczylam jak caly ogrod zryty przez nornice i krety i pewnie jakies myszy bo pola dookola pomyslalam ze jak doloze im jeszcze sterte trawy to dopiero bedzie raj.
Poza tym z 500 m2 to chyba za duzo tego trawowego kompostu bo warzywnik ok 12-15 m2 to co z tym zrobie , a na tabatach kora . Sasiedzi ktorym firmy nie kosza sypia za ogrodzenie na nieurzytek jakis, rowy.
Nett a moze doradzisz cos w sprawie przerobki rabaty mojej nieszczesnej .


O nie, nie, w projektowaniu rabat to ja nie pomogę. Sama prosze o pomoc, bo skopałam większość rzeczy.
Specjalistą od kompostu też nie jestem, ale już sie przekonałam jak jest potrzebny w ogrodzie, a że u mnie kupic się nie da, więc produkuję ile można.
Myślę, że panuje błędne przekonanie, że na kompost wyrzuca się wszystkie śmieci z kuchni i domu, wylewa zupę, mięso niedojedzone itp, no i wtedy rzeczywiście zaprasza się do siebie wszelkie robactwo i gryzonie.
Ja do kompostownika wrzucam trawę skoszoną, gałązki, roślinki jednoroczne z doniczek teraz na jesieni, liście, resztki z warzywnika, chwasty po pieleniu- ale takie bez nasion i nie perz oczywiście, przesypuję ziemią, polewam wodą jak za sucho i po jakimś czasie otrzymuję pieknie pachnącą pruchnicę czarną. Tylko oczywiście nie chore te resztki. Wiele osób dorzuca jeszcze inne rzeczy, ale mi ta moje mieszanka wystarcza. Jedyne zwierzątka jakie się tam pojawiają to dżdżownice, ale o to właśnie chodzi, żeby przerobiły te masy zielonego w kompost. Toszka poleca dorzucenie mączki bazaltowej, co zamierzam też uczynić, bo u mnie gleba słaba.
Później można go wykorzystać do rozsiania na trawniku na wiosnę, w dołek pod każda roślinkę, jako ściółkę pod rośliny, przemieszać z ziemią wokół roślin, do warzywnika itd. Bogactwo ogromne. Nie trzeba ziemi dokupować do nasadzeń.
Jakbyś chciała bardziej profesjonalnie się dowiedzieć, to wystarczy wpisać w wyszukiwarkę na forum kompost i wyskoczy całe mnóstwo postów i cały wątek na ten temat. Naprawdę polecam.
A co wyrzucania trawy za ogrodzenie- też ktoś pisał o tym, że później za działką bardziej żyzna ziemia się zrobiła niż u niego
Elinkowy ogród 12:09, 20 wrz 2016

Dołączył: 05 paź 2015
Posty: 597
Do góry
Trawa jest dopiero jeden sezon i w tym roku kosila firma ktora sadzila i zabierala ze soba. W przyszlym bedziemy kosic sami . Zmierzasz do tego zeby ja kompostowac. Mialam zalozyc kompostownik ale zrezygnowalam jak zobaczylam jak caly ogrod zryty przez nornice i krety i pewnie jakies myszy bo pola dookola pomyslalam ze jak doloze im jeszcze sterte trawy to dopiero bedzie raj.
Poza tym z 500 m2 to chyba za duzo tego trawowego kompostu bo warzywnik ok 12-15 m2 to co z tym zrobie , a na tabatach kora . Sasiedzi ktorym firmy nie kosza sypia za ogrodzenie na nieurzytek jakis, rowy.
Nett a moze doradzisz cos w sprawie przerobki rabaty mojej nieszczesnej .
Szarobiałego ogrodowe początki. 10:42, 20 wrz 2016


Dołączył: 19 wrz 2016
Posty: 762
Do góry
makadamia napisał(a)
Eee, całkiem fajnie masz: z lewej strony przewieziesz trochę piasku na prawą, żeby rozluźnić glinę. Z prawej przewieziesz trochę gliny na lewą, żeby trochę zagęścić piasek i zatrzymać wodę. A na obie strony dodasz kompostu, obornika i mączki żeby użyźnić. I będzie akurat

Przed żywopłotem zapewne się broniłaś, bo miałaś w głowie taki typowy obrazek: tuje dookoła, trawnik po środku i więcej nic. To tak jak pusty pokój. Ale jak w tym pokoju dostawisz mebli (tzn: dosadzisz roślin), to zrobi się przyjemnie Z kolei meble bez ścian, to też nie dobry pomysł.

Na podstawie tego, co napisałaś, wymyśliłam coś takiego:



W lewym górnym rogu zostawiłam warzywnik, tylko trochę go powiększyłam żeby zmieścił się tam również kompostownik. Osłoniłam go rabatą, żeby go nie było widać z tarasu i żeby go zachodnie wiatry nie mroziły.

Maliny dałam w prawy róg - one nie wyglądają dekoracyjnie, dlatego też je osłoniłam rabatą. Rabaty nie muszą być bardzo "zabudowane" (w sensie - wysokie i gęste).

Ten sposób poprowadzenia rabat nie powoduje optycznego zwężenia ogrodu.

Na siatce przy garażu posadziłabym bluszcz, skoro nie ma miejsca na żywopłot. Trzeba go będzie przywiązywać, żeby szedł w górę a nie po ziemi, i na zasłonięcie siatki będzie musieli bardzo długo czekać, bo wolno rośnie. Ale za to lubi cień, jest zimozielony i nie przemarza.

Południowa strona domu jest do przemyślenia. Niby nie musicie tam robić żywopłotu, tylko zrobić słoneczną rabatę ale:
siatka też nie jest atrakcyjna
w każdej chwili ktoś może się tam pobudować i wtedy będziecie mieli widok prosto na jego ścianę.


Dziękuję za pomysł na warzywnik i "owocarnię". Skorzystam, bo stokroć lepszy od mojego.
Z przewożeniem piasku z lewej na prawą będzie kłopot. Mam zasianą trawę i tylko pozostawiony pasek przy ogrodzenie, gdzie na skraju rośnie w tej chwili łubin.

Żeby puścić bluszcz na siatkę to wcześniej musiałabym się rozwieść. Ale na ogrodzeniu od wschodu sąsiad zamocował jakąś oplatającą roślinę. Tamta strona jest zielona i przesłonięta (za malinami i warzywnikiem).
Szarobiałego ogrodowe początki. 10:24, 20 wrz 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Do góry
Eee, całkiem fajnie masz: z lewej strony przewieziesz trochę piasku na prawą, żeby rozluźnić glinę. Z prawej przewieziesz trochę gliny na lewą, żeby trochę zagęścić piasek i zatrzymać wodę. A na obie strony dodasz kompostu, obornika i mączki żeby użyźnić. I będzie akurat

Przed żywopłotem zapewne się broniłaś, bo miałaś w głowie taki typowy obrazek: tuje dookoła, trawnik po środku i więcej nic. To tak jak pusty pokój. Ale jak w tym pokoju dostawisz mebli (tzn: dosadzisz roślin), to zrobi się przyjemnie Z kolei meble bez ścian, to też nie dobry pomysł.

Na podstawie tego, co napisałaś, wymyśliłam coś takiego:



W lewym górnym rogu zostawiłam warzywnik, tylko trochę go powiększyłam żeby zmieścił się tam również kompostownik. Osłoniłam go rabatą, żeby go nie było widać z tarasu i żeby go zachodnie wiatry nie mroziły.

Maliny dałam w prawy róg - one nie wyglądają dekoracyjnie, dlatego też je osłoniłam rabatą. Rabaty nie muszą być bardzo "zabudowane" (w sensie - wysokie i gęste).

Ten sposób poprowadzenia rabat nie powoduje optycznego zwężenia ogrodu.

Na siatce przy garażu posadziłabym bluszcz, skoro nie ma miejsca na żywopłot. Trzeba go będzie przywiązywać, żeby szedł w górę a nie po ziemi, i na zasłonięcie siatki będzie musieli bardzo długo czekać, bo wolno rośnie. Ale za to lubi cień, jest zimozielony i nie przemarza.

Południowa strona domu jest do przemyślenia. Niby nie musicie tam robić żywopłotu, tylko zrobić słoneczną rabatę ale:
siatka też nie jest atrakcyjna
w każdej chwili ktoś może się tam pobudować i wtedy będziecie mieli widok prosto na jego ścianę.
Szarobiałego ogrodowe początki. 21:43, 19 wrz 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2224
Do góry
Jola, żywopłot z cisa zrobisz nawet na 30cm Spokojnie Ci sie zmieszczą. A ziemię wzbogać - pewnei nie masz jeszcze kompostu, ale można kupić próchnice w workach. Mieszasz to z podłożem ale nie w dołku a cały pas ziemi, dodajesz innych dobroci typu mączka bazaltowa, obornik przekompostowany i masz dobre podłoże. Koszt wydaje sie spory, gdy trzeba to wszystko kupic "wzbogacacze" ale rośliny to docenią. Dlatego warto szybko zorganizowac sobie kompostownik i produkowac

Co do żywopłotu mieszanego - wszystko fajnie, ale liściaki zimą sa łyse i wiatr nadal hula dziurami - głównie od zachodu. Może popatrz tej zimy gdzie Ci najbardziej przeszkadzają przeciagi i tam na pewno warto zrobic pełny żywopłot iglasty. To lepsze dla mikroklimatu w ogrodzie, lepsze dla roslin - później Ci sie odwdzięczą za kołderkę.

Pamietaj, ze wiekszosc iglaków mozna ciąć - z wysokości i z szerokości. Jeśli poszperasz na forum i odnajdziesz ogród Syli to znajdziesz u niej rózne zywopłoty w róznych fragmentach ogrodzenia. U innych tez znajdziesz takie rozwiązania. Wertuj forum - warto! Mnie osobiscie najbardziej podobają się cisy i choint kanadyjskie, a na duzych działkach świerki serbskie. Niestety, moja działka jest maleńka, wiec i w ogródku musze ciagle kombinowac
Ogród z koniczynką 15:50, 19 wrz 2016


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 11103
Do góry
zoja napisał(a)
o super
bo widzisz, ja zastanawiałam się czy u mnie na rabacie, gdzie teraz kompostownik stoi nie postawić poidełka (jak już zlikwiduję kompostownik) ja bym coś widziała, tylko czy ptaszki bedą przylatywać...
Będą przylatywać i to gromadnie... Fajnie obserwować ich harce...aż wychlapuje się woda...
Ogród z koniczynką 15:44, 19 wrz 2016


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Do góry
o super
bo widzisz, ja zastanawiałam się czy u mnie na rabacie, gdzie teraz kompostownik stoi nie postawić poidełka (jak już zlikwiduję kompostownik) ja bym coś widziała, tylko czy ptaszki bedą przylatywać...
Ogrodowy spektakl trwa ... 13:56, 19 wrz 2016


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Moje karczochy są na poziomie rozwoju liściowego. I właśnie: po co ten trud?

Jeszcze dzielisz czy już tylko przesadzasz? Ja już dzielenie skończyłam - jesień: kompostownik, ognisko, drzewa (kupić) - takie moje plany. I jeszcze potwory różane pnące wysadzić.






Ja moje karczochy siałam w lutym nie wiem kiedy Ty i rosły w mega ciepełku i tak naprawdę w sierpniu dopiero pokazały się owoce. Karpy chyba da się przechować widziałam jak wiosną sprzedawali.

Po co trud? jak to po co ogrodnik doświadczalnik tak ma musi poeksperymentować - liście cudne są

Zobacz co mi gaigantycznego wyrosło samo chyba - pewnie dziewanna się wysiała
liście jak aksamit a tak wielkich nie widziałam



Ja jeszcze mam przesadzanie a w zasadzie wsadzanie tego co czeka i czeka, ogniska palić niestety nie mogę bo sąsiadowi szkodzi dym. Z grubszych spraw mam wysadzić jabłonkę i tawulec jarzębolistny. No i marzę ogarnąć wszystkie rabaty. W tym roku ogrodowi poswięciłam mało czasu bo siedziałam w jagodniku a tam to dopiero jest zajęcie - rzodkiewkę trzeba posiać......
Ewa sito cudne - przesiewałam i kilka pelargoni ukorzeniłam, wsadziałm też ułamaną persikarię i liliowca co wypuścił na łodygach takie piórka - i po co ? dla eksperymentu hehe
To też siałam dla eksperymentu - wiszą i czekają na mnie
Ogrodowy spektakl trwa ... 13:39, 19 wrz 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Moje karczochy są na poziomie rozwoju liściowego. I właśnie: po co ten trud?

Jeszcze dzielisz czy już tylko przesadzasz? Ja już dzielenie skończyłam - jesień: kompostownik, ognisko, drzewa (kupić) - takie moje plany. I jeszcze potwory różane pnące wysadzić.




NewLife w ogrodzie 10:33, 19 wrz 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
jolanka napisał(a)
Beatka, zrób zdjęcia tych wiekowych róż Ciekawa jestem jak wyglądają. Może przetrwają zimę i można będzie sadzonki zrobić
Jolanko, stwierdziłam, że nie ma jednak co głowy nimi Tobie zawracać i zajęłam się z nimi "pomojemu" . Nie wiem, czy po moich zabiegach będzie co ratować. Musiałam je wszystkie ściąć do transportu, potem wystające grube stare pnie fleksą wycięłam i tak potraktowane posadziłam w ziemi. Dzisiaj chyba tylko przytnę je jeszcze krócej i tyle. Nie przyjmą się to kompostownik po sąsiedzku
Tak wyglądają. Co o nich myślisz?

Margerytka40 napisał(a)
Witam się u Ciebie . Ładniutki masz ogród . Widać ciężką pracę i gust w dobieraniu roślin . Rozchodniki polecam bo bezproblemowe a posadzone w większej grupie robią wrażenie . Zainspirowałaś mnie do zrobienia z moich podsikanych przez psy bukszpanów kulek na nóżkach , ale to chyba wiosną . Pozdrawiam i będę zaglądać .
Dzień dobry Asiu u mnie. No właśnie liczę na to, że rozchodniki w postaci rzeczki do mnie przemówią (jeśli się przyjmą tak zmasakrowane )Odmachuję. Rozgość się.
Makusia napisał(a)
Macham do Ciebie
Ogród pięknieje! Miło się go ogląda zwłaszcza mając w pamięci Twoje zmagania i kłody pod nogi rzucane przez Matkę Naturę
Cześć zakręcona pozytywnie Kobieto. Sama mojej roboty na codzień nie widzę, dopiero jak mi inni uzmysławiają, albo zatrzymam się na dłużej, to dociera do mnie ogrom własnoręcznie włożonej pracy. Tym bardziej duma mnie rozpiera, gdy słyszę pochwały

Ogród z pergolą 12:24, 17 wrz 2016


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Do góry
anna_t napisał(a)
dzisiaj sprzątałam miejsce pod przyszły kompostownik. nie zrobiłam zdjęć jak to wygladało wczesniej ale byl dramat..chwasty na pół metra i porozrzucane kamienie i reszta kostki. ryłam 3 godziny..teraz jest tak


aktualnie kompostownik wyglada tak

pytanie mam, czy na spód położyć paletę aby była cyrkulacja powietrza? do tej pory rzucaliśmy wszystko jak popadnie, głownie są tam chwasty i zerwana darń. M przerzuci wszystko na nowe miejsce tylko czy jest jakaś wyższa szkoła czy poprostu rzucić i się będzie robić?

Nieźle! Wygląda bardzo schludnie. Szkoda, że nie masz fotki przed
Ogród z pergolą 11:15, 15 wrz 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Do góry
Makusia napisał(a)
Ty masz terenik po kompostownik bardzo wyjściowy-rzekłaby, że ładniej niż u mnie w niektórych miejscach ogrodu
Kompostownik wciąga- w przenośni oczywiście Ja już zbieram rolki po papierze i fusy z kawy nawet w pracy

u mnie to miejsce do wczoraj to tez była tragedia...i nagle mnie tak wzięło bo wszędzie skwar a tam cień jest to się wzięłam. M kosił za siatką a jak wrócil to ja juz taki rozpizdziel tam zrobiłam że musiał mi juz pomóc i jest bajka
fusy z kawy też zbierać? ale ja z mlekiej piję to mogą być??
Ogród z pergolą 08:33, 15 wrz 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Ty masz terenik po kompostownik bardzo wyjściowy-rzekłaby, że ładniej niż u mnie w niektórych miejscach ogrodu
Kompostownik wciąga- w przenośni oczywiście Ja już zbieram rolki po papierze i fusy z kawy nawet w pracy
Ogród z pergolą 19:36, 14 wrz 2016


Dołączył: 04 mar 2016
Posty: 827
Do góry
Aniu, u mnie kompostownik ma na dnie grubą szmatę i siatkę na krety, wkoło podniesiony jest o jedną cegłę, później wszystkie obierki, trawa, oraz koniecznie dżdżownice kalifornijskie które elegancko przerabiają kompost , piknie wysprzątałaś , buziaki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies