Mirelko, kompostownik mam od roku, namówiła mnie sąsiadka. I bardzo się z tej materii przerobionej cieszę, ładnie poprawia strukturę ziemi. Miejscami mam już zupełnie fajną glebę

U ciebie żwirek, to nawet nie wiem, jakbyś mogła go wykłądać na rabaty. Pozostają ci nawozy sypkie

Ale to nie to samo.
Stipę mam przeważnie zieloną, no cóż, pogoda w tym roku jakoś jej nie sprzyja, bardziej mi się podoba taka zwiewna, lekko poczochrana. Ale cieszę sie też z tej zielonej.

Chociaż takiego efektu juz nie ma
Aniu, mam kilka krzaczków pomidorków pierwszy raz. Jeszcze są zdrowe. Ale miejsce już potrzebuję i niedługo będę je wywalać, bo lawenda czeka na dokończenie rabaty

Muszę się zastanowić nad odpadami pomidorków. Może je wrzucę (zdrowe) do tego urządzenia tnącego ...
Stoliczek śliczny.
Napisz mi na pv, ile cię te nożyce kosztowały i w jakich sklepach ich szukać?
Ciekawe, co ci za płotem kwitnie? Tylko uważaj, bo Zbyszek mi przyniósł jakąś trawkę NN i teraz się kłącza pozbyć nie mogę. Znowu wylazło, mimo, że wszystko wykopywałam wiosną ...
Lucjo, z tego co Toszka pisze, "gorący" kompost niszczy patogeny...
I jak robię nową pryzmę, czyli składowane odpady z lata przekładam z obornikiem i zielonym, to jeszcze polewam co jakiś czas gnojówką z beczki, to znaczy takim obornikiem zalanym wodą na wiosnę, którego w ciągu sezonu nie wykorzystałam
Nie wiem, co to jest ten mocznik i jak się go pozyskuje?