wiever- one lubia miekkie o soczyste-a mech raczej jest suchy,musi byc uprzednio miesiacami kompostowany.

KasiaBawaria super hodowla

Mogłabyś opisać jakie wielkości są skrzynie w których hodujesz robaczki ?
W jaki sposób odprowadzasz płynny nawóz który zbiera się na dnie ?
Masz je wyłożone folią ?

Nie za bardzo mogę wyobrazić sobie hodowlę w drewnianym pojemniku bez rozwiązania problemu z płynem.
Tzn. na zewnątrz jak najbardziej ale w warunkach domowych ciężka sprawa.

Czy to prawda że zapach płynnego nawozu nie jest zbyt przyjemny ?

komzi- mam dzdzowcice w kompostownikach na dworzu i w skrzyniw piwnicy. Ona ma chyba 60 cm wysokosci i chyba 80 dlugosci, szerokosci 45cm. Musze pomierzyc.
Nie zbieram herbatki. Wazniejsza dla mnie jest ziemia, ktora powstaje. Nie podlewam za duzo i nic sie nie zbiera. Skrzynia oddycha i nadmiar wilgoci sie ulatnia. Mialam tez dzdzwownice w plastikowych duzych wiadrach i pojemnikacj murarskich. Dziala, ale trzeba uwazac, bo szybko jest zbyt mokro. I czasem udalo sie jakiejs dzdzownicy wyjsc, bo jednak scianki gladki i wilgotne. Nie wroce do tego.Herbatke robie w ten sposob ze na konewke daje troche kompostu i zostawiam a 12 godzin. Potem tym podlewam.Nie trace wlasciwosci kompostu,przez to ze wszystko zostaje w nim, nie jest zbyt mokry jak w plastikowych pojemnikach, on oddycha i jest taki idealny, w sam raz.

Aha, nic nie smierdzi, ladnie pachnie lasem. Moze dlatego, ze nie jest zbyt mokre.I nie mam wylozonego niczego folia. Wlasnie po to jest drewniana skrzynia, by powstaly idealne warunki, jak w naturze.

Bardzo dziękuje za odpowiedź. To byłbym wdzięczny za przemierzenie

Z tymi kompostownikami na dworzu, to mnie zdziwiłaś. Przejrzałem już sporo tematów odnośnie hodowli robali i sporo osób straszy, że nie są w stanie przezimować. Jak jest u Ciebie ? Jakieś specjalne zimowe zabiegi ?
A może transport dżdżownic do cieplejszego pomieszczenia ?

Miałbym jeszcze pytanie odnośnie materiału z jakiego zrobiona jest skrzynia.
Czy zastosowałaś materiał odporny na wilgoć ?

Czy czas nie powoduje gnicia, spuchnięcia etc... ?

komzi- pare lat spokojnie drewno przetrwa.Nie moze byc impregnowane.Dzdzownice przeciez tez jedza celuloze. Nie wolno prawie wody lac wody, to wiadomo. Wilgoc sama sie reguluje.Na dno zawsze najpierw daje gazety i wlokna kokosowe i to zabiera cala wilgoc. No i daje sporo obornika, a on zbyt mokry nie jest. Pierwsze dwa lata bralam troche dzdzownic do domu. Teraz robie tak, ze przez cale lato produkuje kompost (trawa, sloma, obornik, obierki kuchnne, odpady z kuchni i liscie) i on jest jeszcze swiezy, wiec tak szybko nie zamarza. Do tego na gore zawsze daje tuz przed zima, a ostatnio cala zime swiezy obornik. Dzieki temu w tym roku kompost nie zamarzl wogole. I to nie sa duze ilosci,wiadro, dwa. Tyle ile wezme po jezdzie konnej do auta. Mam obornik od pani u ktorej jezdze, ktora nie odrobacza swoich koni bez potrzeby. Jak cos tylko ziolowo. I zawsze mowi kiedy.

U mnie pojawiły się szczypawice są tylko dorosłe dżdżownice jajeczka i brak małych, tak więc raczej wszystko jasne. Szczypawice zjadają małe robaczki.
Narazie spryskałem środkiem owadobójczym okolice hodowli nie bezpośrednio jednak w okolicach pojemnika, trochę pomogło bo jakby mniej było szczypawek, chyba zapach ich odstraszył trochę, jednak nie wszystkie się wyprowadziły. Zastanawiam się nad innymi specyfikami które mogły by odstraszyć np. zapach mięty czy coś takiego czego nie znoszą.
Macie sposób na szczypawice jakiś sprawdzony?

Czy dzdzownice kalifornijskie mogą dostawać 'świeży' obornik koński ze słomą?

Według mnie raczej nie mogą, ale nie jestem pewna na 100% !

Moga a raczej powinny Tyle zeby nie dawac za duzo, bo sie nagrzeje niebezpiecznie. Jezeli np.kompostownik jest duzy i tylko na gore dasz np.20 cm obornika to nadal beda mialy duzo miejsca by uciec, jezeli by sie nagrzal. Szczegolnie zima wykorzystuje te wlasciwosc by kompostownik nie zamarzl. Bardzo szybko przerabiaja obornik. Uwielbiaja go. W skrzynce w piwnicy tez go daje.Od razu ze stajni.