Też mam nadzieję cichą i skrytą
utrzymać się jeszcze "na wodzie."
Myślę że Bozia widzi z góry
jak dzielnie pomagamy przyrodzie.
Bo kto roślinki doglądać będzie
tak szybko chwastami zarastają.
Tyle jeszcze roboty wszędzie
a i pieski też na nas czekają.
Kogo będą oczkami świdrować,
pytać się czy ich rozumiemy.
Kłaść się "kołami do góry"
czekać aż wygłaszczemy.