Aluś - eeee tam nie ma co zazdrościć... zobaczysz że za rok, dwa to ja Tobie będę zazdrościć ogrodu. W sumie już zazdroszczę, bo lubię jak ogród powstaje - jak Gosi Malkul

A to ciemnolistne to bez czarny odmiana Gerda. Istnieje jeszcze odmiana Eva o ciemnych liściach - wygląda podobnie jak klon palmowy - ale ja go nie mam.
Milenko - dzięki
Asiu - ja też te moje gracilki uwielbiam
Anitko - dzięki

- staramy się

Pamięta, że wpadniecie... ja też będę u Alinki
Filip - witam

- na liliowce jestem wkurzona bo miały być fioletowe/ rózowe - a tu ci niespodziewajka... dlatego róże przy miśkach też w ten kolor posadziłam, bo jak bym miała wymieniać tyle liliowców... to nie wymieniam. Nie znam nazwy odmiany niestety...
Polinko- udały się misie... to prawda
Małgosiu - a zostań jeśli Ci się tylko podoba

, mogę adoptowć

. Miskanty dostają wiosną co mam pod ręką np. azofoskę lub inne papu i to wsjo... ja nie mam nawadniania w ogrodzie - ubiegłe lato było suche i troszkę je podlewałam a w tym roku z racji częstszych deszczy może raz lub dwa mąż z wężem biegał po ogrodzie to i im się wody więcej dostało. Można powiedzieć, że rosną same
Sylwio - trzymam kciuki za gabiony!!! My byliśmy z tego miejsca zadowoleni

ale terminy niestety długie są... Będziesz sama skręcać?
Grażynko - nareszcie się odezwałaś - a ja tam u ciebie - prace poszły naprzód - mąż zakończył projekt?
Zetko - a ja byłam u Ciebie, chyba po cichutku i czytałam o tegorocznej "niemocy"



Gratuluję