na nas też chyba jak na ufo...ciągle od wiosny w ogrodzie siedzimy...inni spacerują, spacerują...a my w ogrodzie

Do mnie kiedyś przechodząca sąsiadka z kijkami do Nodric Walking powiedziała: A rzuć pani tą robotę i chodź się przejść.
To było w tamtym roku, jak w swoich prywatnych kamieniołomach pracowałam.

Mogłaś jej się Aga zrewanżować propozycją rzucenia tych kijków i popielenia, czy co tam było aktualnie na tapecie. zawsze co dwie pary rąk to nie jedna

A nie wpadłam na taką ripostę.

A widzisz. I ta pani ma teraz pewnie niewyrobione pewne partie mięśni. A mogłaś jej pomóc

Ewa! Znowu dzięki Tobie pójdę wesoła do sypialni, a M się będzie pytał co mi jest.

Jaki ładny avatarek
Chyba na wszystkich patrzą jak na kosmitów Ostatnio w ogrodniczym jak przymierzałam bodziszka z trawami, to jedna starsza Pani na mnie fuknęła i uśmiechnęła się z politowaniem.
Cóż, na szczęście nie wszyscy na nas tak patrzą i czasami w sąsiedztwie tez można znaleźć kogoś kto dokłada wszelkich starań aby zieleń wokół niego była piękna.

Justyś...masz rację...
Ja jak się wprowadziłam to tylko trawa...i kilka iglaków, które dostaliśmy na "parapetówę"...i tak to rosło byle jak....
A za 2 lata wprowadzili się sąsiedzi...i sąsiadka zaczeła kopać, sadzić, przesadzać....se myślę o rany....co ona robi...i jak zakwitło to tak ładnie się zrobiło....i pomyślałam sobie...hmmm może by tak u mnie coś wsadzić...i tak się zaczęło
Tak więc ta sąsiadka nie patrzy jak na kosmitkę...bo sama ma piękny ogród

Malkul - ojej jak u Ciebie robota zasuwa!
W sensie, że Ty nieźle zasuwasz, a efekty: WOW!
Cudownie

No właśnie, na tych gapiów nie ma co zwracać uwagi. Ja mam jeszcze taki problem, że koło mnie jest bardzo dużo bloków i ludzie chodzą na spacery z psami... no oni to już w ogóle nie rozumieją o co biega... bo nie maja ogrodu, więc nie wiedzą po pierwsze jakie to czasochłonne, po drugie pracochłonne po trzecie przyjemne Ja mam działkę odkrytą póki co ze wszystkich stron, więc gdziekolwiek bym nie była, to mnie widać Ale się nie przejmuję, bo jak mam imprezę na tarasie, to też się gapią A co tam, w sumie nie wiem co myślą... może nie myślą:" ale kosmitka" tylko: "ale jej fajnie, że ma ogród, tez bym chciał" A sąsiad z boku też cały czas w ogrodzie... tylko on idzie w uprawy... ale robi dzień i noc, słońce i deszcz, światek, piątek... pięknie tam nie jest... ale chociaż się nie dziwi, że my też w ogrodzie jesteśmy, w zasadzie kiedy tylko w domu jesteśmy...