Dobrze, że domówiłaś te dwie, bo też bym je w tych miejscach dołożyła co żółte kropki zaznaczyłaś.
Mam pytanie co to za roślinka przy jednej hakone jest posadzona widoczna na drugim zdjęciu?
Chyba bym ją usunęła, bo jakoś taka jedna tam nie pasuje.
Agato podziel teraz po kwitnieniu, do jesieni już będą ładnymi sadzonkami.
Zielona rabata miała już się pysznić łubinami i czosnkami ale niestety łubiny w tym roku u mnie nie przeżyły. Z kilkunastu sadzonek wyszły trzy ale i te nie zakwitły. Na innej rabacie podobnie. Z czosnkami miałam pierwszy raz taki przypadek aby wszystkie na wiosnę ładnie wystartowały a potem zanikły. Nie było nawet pąków kwiatowych. Wsadziłam dwadzieścia pięć zakwitły dwa.
Ale ta zieloność to chwilowa, bo kwitną już piwonie i inne różności I tak będzie do zimy
Ewa/Anda dziękuję Ci za tak wyczerpujące zgłębienie moich dylematów. Będą jednak dwa serby. Co do reszty drzew będę jeszcze myśleć. Podoba mi się to heptacodium, zapisuję do dalszych rozważań.
Kasiu no dereń pagodowy to jest super piękny pomysł. Ale on potrzebuje wyeksponowania a ja aż tyle miejsca nie mam. One mi się bardzo, oj bardzo podobają.
Ewa/Effka no wieeeeesz co??? Ależ mi koleżanka pojechała. Jak bym była taka mądra to bym wielu głupot ogrodowych nie zrobiła.
Monia i bardzo mądrze robisz, że zostawiasz te puste miejsca. To się tylko tak wydaje, a w trzecim roku wszystko po prostu bucha na rabatach. Kiedyś wydawało mi się, że rabata na trzy metry głębokości, to ho, ho ogromna jest! A teraz to myślę, że rabata z prawdziwego zdarzenia to minimum siedem metrów, wtedy można poszaleć z drzewami, krzewami, trawami i bylinami.
Martynka a daj spokój, mam nadzieję, że sobie odpuściłaś. Dziewczyny mi tu tyle mądrych rzeczy popisały, naprawdę mocno się zaangażowały.
Agnieszka ja tam na te ostrokrzewy dmuchać i chuchać raczej nie będę, bo nie mam na to czasu. Ale byłoby miło z ich strony rosnąć jak należy!
Mogę poczekać do wiosny, zwłaszcza, że powinnam im zrobić radykalne cięcie od góry, sprawić, że zaczną być krzakami a nie drzewkami.
Mam już takiego jednego od siewki (6 lat) u mnie i ładnie się sprawuje. To drzewa mojego dzieciństwa na Dolnym Śląsku - u nas rosły jako żywopłot cmentarza poniemieckiego - gdzie często jako dzieci bawiliśmy się w chowanego i w "Czterej Pancernych".
Dla Ciebie rośliny, które też masz w ogrodzie, Palibin prawie pod bzem czarnym.
Rzeczywiście mały Potrzebuję czegoś większego jednakKtóry sezon masz hakonki?
Ten Twój ,,Maluśkiewicz" jest naprawdę fajny, super wszystko skomponowałaś.
Masz rację orliki wszędzie dobrze wyglądają ale u mnie słabo się rozsiewają, muszę im pomagać.
Odmianowe kukliki trudno spotkać w szkółkach. Ja kupowałam w Zielonych Progach a wcześniej w internecie.
Odmian szałwii dużo przeszło przez mój ogród ale odkąd pojawiła się u nas w sprzedaży Caradonna już innych nie chce.
Podobają mi się jeszcze odmiany łąkowych i te będę dosiewać.
Dziewczyny strasznie zarobiona jestem no i niechże już te wakacje przyjdą!!!
Serby jeszcze nie posadzone, ale w sobotę przyjechała Iwonka specjalizująca się w przerwach kawowych i razem uradziłyśmy. Będą dwa serby a pomiędzy nimi posadzę jesienią (a właściwie przesadzę) wiąza wredei, który sobie rośnie na razie troszkę z boku.
Gosiek cena trzycyfrowa za kalinę raczej mnie nie leży w obszarze moich zainteresowań.
Irenko no jakoś z tego galimatiasu drzewnego przecież w końcu wyjdę.
Paulinko no dziękuję Ci kochana za zrozumienie. Decyzja jak je posadzić została podjęta.
Aniu/Anka_ dziękuję, też mnie podbudowałaś
Kasiu Mrokasiu nie ukatrupią, nie będzie tak źle jak się może na fotce wydaje. Będzie dobrze
Asia Makadamia Skarbie, będzie dobrze. Przyjechała Iwonka i wespół zespół uradziłyśmy. Będą dwa serby posadzone, trzeci chyba do oddania w dobre ręce.
Makusia dziękuję Ci za opinię, chyba jednak glediczji nie będzie.
Wyjątkowo wcześnie w tym roku kwitną rododendrony, na pierwszym planie wiąz wredei, kandydat do przesadzenia:
Tak to na lewo od bramy. Masz rację, że kukliki w dużej masie, nie pomyślałam, że piszesz o tych zwykłych. One rosną na rabacie za tym bordowym żywopłotem i tych to jest z czego skubać. Szkoda, że mówiłaś, że masz na nie ochotę.
Doniczki są bardzo ważne, mają aż trzy zadania do spełnienia Po pierwsze to taka ozdóbka po drugie jak mi potrzeba coś delikatnie podwiązać doniczka zmienia miejsce a po trzecie można tam wkładać słomę lub sianko i może jakieś pożyteczne owady zechcą zamieszkać. Takie małe a takie ważne
Nie widziałam takich doniczek w sprzedaży, te otrzymałam o serdecznej Koleżanki Ogrodniczki
Gosiu, nowych odmian kuklików jest dużo, ja mam zaledwie kilka i wszystkie,które mam dobrze się sprawują. Kolorystykę wybierzesz sobie taką jaka Ci się spodoba Na obwódkę jak najbardziej się nadają, bo te nowe odmiany cały sezon mają ładne liście. Zwykłe czasem w lecie brzydną ale można je przyciąć i ładnie odrastają. Nie mam dostępu do ubiegłorocznych zdjęć, pokazałabym jakie mają śliczne liście. Zrobiłam zdjęcie chyba w sierpniu, zachwycały mnie swoją zdrowotnością.
Pierwszą obwódką jaką miałam na swojej pierwszej rabacie bylinowej była właśnie z kuklików Sadzonki dostałam od koleżanki z pracy, szybko się rozrosły.
Zdjęcie z przed dwunastu lat
Bo łąka (prowadzona metodą organiczną - tylko wapnowana) przestała smakować krowom. Ostów nie lubią jeść. Więc teraz w przyszłym roku, będzie jakieś zboże. Ale wrotyczy, krwawników i dziurawców to mi nie brakło.
A teraz dla Ciebie temat bodziszków na rabacie bylinowej u Pieta Oudolfa, zdjęcia z Vlinderhof, sierpień 2017.
Nawiozłam trawnik saletrzakiem. W nocy i w ciągu dnia popadało. Po ostatnich dawkach opadów rośliny zaczęły intensywnie przyrastać. Ogórki z kwietniowego siewu zdecydowały się na kiełkowanie i nie trzeba ich wysiewać powtórnie.
W ogrodzie niebiesko za sprawą kocimiętki i irysów.
Wystartowały piwonie.
warzywnik
Na rabacie okołostudziennej irysy zastąpiły kukliki.
Z czterech grabów trzy żyją. Jeden ładny, dwa średnie. Sadzone praktycznie z gołymi korzeniami, a gabaryty spore. Rosły tworząc kulę i dlatego z jednej strony gołe. Trochę mi wstyd za zielsko.