Dziewczyny!
Ja jak zwykle mam tempo szachisty.
Budzę się... z grabiami w dłoni
Agato
chodzi za mną kalina bodnantska Dawn podobno zdecydowanie obficiej kwitnie niż moja farrei. Jaką masz odmianę wiesz może? Nie pamiętam, czy wspominałaś.
Gosiu nie wiem jaka to kalina, bo Iza nie pamiętała nazwy. Podobno obłędnie pachnie... i napewno jest zimozielona i cudownie sie przebarwia jesienią.
Niestety nie wiem jak z marketowymi piwoniami. Na szczęście te od Mariusza nie wymagają żadnego okrywania. I cieszą ogromnie.
Klony ruszają pomalutku...
Ja dopiero Kasiu poznam jej zapach... czekam niecierpliwie...
Hakone lubię w każdej formie... mus jutro przyciąć, bo puszcza nowe...
U mnie mlecze jeszcze nie kwitną, a forsycja i owszem.
A jaka to kalina? Angielska?
Słyszałam o takich wymianach we Wrocławiu.
Widziałam o Ob... piwonie drzewiaste. Małe sadzonki po 29 zł, a duże po 50 z kawałkiem chyba. Tylko nie wiem czy takie z marketu, to są te wymagające okrywania?
Miro, tymi liliowcami uzupełniam miejsca po żurawkach, które w tym roku zupełnie odmówiły współpracy. Nawet krwista z trudem sie reanimuje.
Kwitła w grudniu, styczniu i w kwietniu też, kalina
przylaszczki w starym ogrodzie
w nowym
i śnieżnik, ten to się dopiero mnoży
Masz tam kompletne pustki - możesz sadzić, co Ci się żywnie podoba.
Ograniczeniem są warunki, a nic nie piszesz, czy masz piach czy glinę, czy sucho itd.
Na żywopłot najlepszy byłby cis, ale drogi i lubi wilgotno. Jeśli nie da rady, to zwyczajnie szmaragdy posadzić i strzyc. One lubią słońce. Z nimi z kolei jest problem, bo trzeba czyścić z suszu, a do tego korzenie dookoła im się rozłażą, więc trzeba więcej nawozić.
Obok serba posadziłabym jakiś krzew: kalina, pęcherznica, dereń?
Hortensje - jeśli masz wystarczająco wilgotno - oczywiście mogą być. Z tego co widziałam, rabata jest na tyle szeroka, że jeszcze coś Ci się tam zmieści. Do hortensji dałabym nieduże drzewka - na forum są popularne umbry, pissardi, może jakieś jabłonki ozdobne? Przed hortensje np.: tawuły.
To byłaby rabata półcienista.
Możesz też zostawić ją jako słoneczną, wtedy pod żywopłotem np.: berberysy erecta (są i czerwone i żółte), a przed nimi byliny.
to samo co po drugiej stronie bramy
co to za krzewy? może warto wykorzystać je gdzie indziej?
bukszpana przyciąć w kulkę a dookoła niego dać żurawki
zmieszczą
One takie wygięte na stałe czy chwilowo od wiatru?
Docelowo raczej będą do wyrzucenia, ale póki na ogrodzie masz pustki, to bym się jeszcze wstrzymała z wycinką. Przystrzyc je mocno i niech robią za wykrzykniki.
Lawenda fajna i mogłaby być, ale masz brązową elewację i obawiam się, że na jej tle może wyglądać sino. Do tego brązu zebrinus, który ma żółte paski, lepiej pasuje i właśnie w kierunku brązów, żółci bym szła:
bordowe żurawki, tawuły golden tuffet, trzmieliny emerald'n gold itp.
Toszka już Ci wcześniej pisała: drzewa by Ci się przydały, bo na razie masz patelnię
Drzewa podatne na werticiliozę
klon
judaszowiec
jesion
akacja, robinia
lipa
wiąz
magnolia
Walka:
-wymienić ok 20 cm ziemi wierzchniej
-zbierać jesienią liście zaraz po opadnięciu bo w ogonkach liściowych jest
najwięcej zarodników grzyba
-w okresach suszy podlewać obficie
- wczesną wiosną zasilać tylko takimi nawozami które mają w składzie azot w formie amonowej a nie azotowej! I jest go generalnie mało a więcej jest potasu i fosforu
czyli taki skład N: P: K jak 10:10:10
Są jeszcze grzyby pożyteczne, można nimi zaszczepić glebę ale jeśli to robić to po wymiane tej wierzchniej warstwy.
Taka to walka, też miałam werticiliozę na perukowcu i trzmielinie oskrzydlonej,
usunęłam je i bez wymiany ziemi sieję tam teraz werbenę i posadziłam miskanty
mam na tej rabacie jeszcze irgi i berberysy które mimo że są podatne u mnie są zdrowe