Gosialuk
23:37, 06 maj 2018
Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5862
Co do obcowania z przyrodą, to pomijając ptaki, wykopałam 3 padalce w różnych miejscach (zdjęć brak), wieczorem widziałam latającego nietoperza (chyba), a o poranku pasące się na sąsiednich łąkach sarny. Tu widać jedną mniej więcej pośrodku (w dużym zbliżeniu).
Muszę przyznać, że w tym roku większe szkody poczyniły nornice lub inne gryzonie. Straciłam krzewuszkę i chyba kalinę angielską oraz kilka bylin. Kalina stała taka jakby zatrzymana w rozwoju, ale jak pociągnęłam to wyszła z ziemi praktycznie bez korzeni.
Posadziłam z powrotem i podlałam - może się uratuje choć wielkiej nadziei na to nie mam.
Pobojowisko jeszcze z zimy, ale cały czas zajmowałam się czymś pilniejszym.
To odkopał mój piesek, w którym na działce budzą się instynkty myśliwskie. A to jego znalezisko. Czyje to lokum?
I jeszcze odwiedziła nas para sójek, która szukała materiału do gniazda.
Zdjęcia robiłam telefonem, więc bardzo kiepskie wyszły. A szkoda.

Muszę przyznać, że w tym roku większe szkody poczyniły nornice lub inne gryzonie. Straciłam krzewuszkę i chyba kalinę angielską oraz kilka bylin. Kalina stała taka jakby zatrzymana w rozwoju, ale jak pociągnęłam to wyszła z ziemi praktycznie bez korzeni.
Posadziłam z powrotem i podlałam - może się uratuje choć wielkiej nadziei na to nie mam.


To odkopał mój piesek, w którym na działce budzą się instynkty myśliwskie. A to jego znalezisko. Czyje to lokum?

I jeszcze odwiedziła nas para sójek, która szukała materiału do gniazda.

Zdjęcia robiłam telefonem, więc bardzo kiepskie wyszły. A szkoda.

____________________
Gosia Bylinowa łąka
Gosia Bylinowa łąka