Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Sebek"

II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 17:16, 14 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Ja też jechałem na byle czym przez kilkanaście metrów....Rozpędziłem się chyba za mocno, bo aż wywiało mi z pamięci jak się na nartach hamuje....Oczywiście wpadłem na pomysł, by się położyć...Genialne, cooo? Szkoda, że nie podziałało i rozpędzone narty nadal jechały, a ja w połowie leżąc i w połowie stojąc ( bo w butach zostałem ) za nimi Potem mnie któraś z dziewczyn uprzejmie poinformowała, że "tak nie jeździmy"
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 10:33, 14 sty 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Sebek napisał(a)




Szczerze to chyba wykoncypowałem co tak naprawdę się stało Jako młody narciarz ( w sensie z małym stażem, bo w tym roku kończy mi się naście i zaczyna "eścia".... Cmentarzem już będzie ode mnie czuć ) pierwszy raz jechałem taką kanapą, a panie siedzące obok mnie chyba sobie zapomniały podnieść pałąków (no bo oczywiście ofiara 21. wieku.... czyli ja w tym wypadku .... myślałem, że to coś automatycznie się podniesie!) i kijki zostały między pałąkami a peronem - no i jak to powiedzieć SIEM WYGŁY Po zatrzymaniu wyciągu za pomocą tych właśnie kijków i zorientowaniu się jak wyglądają, nie wiedziałem czy siem śmiać, czy płakać, czy gonić te baby w celu dokończenia dzieła ostatecznego ich zniszczenia na ich głowach..... Ale zobaczyłem nasze ogrodniczki no i smutek jakby... minął Oczywiście potem peron zasłynął z nowej przygody.... nie ucierpiał tu sprzęt, ale nasza Alinka - oraz jej i Ani gardło, bo po kolejnym zatrzymaniu wyciągu przez ogrodomaniaka było słychać jeden, wielki, dłuuugi śmiech



no po prostu idealna daw2ka humoru jesteście wszyscy wspaniali
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 09:34, 14 sty 2014


Dołączył: 05 kwi 2012
Posty: 12953
Do góry
Wasza relacja ze spotkania niesamowita....z bananem na ustach obejrzałam kilka zaległych stron...jesteś cudne i cudni...przygoda Sebka z kijami aż nieprawdopodobna...sory Sebek, ale nie moge się przestać śmiać...wyobraźnia działa...naszczęście wszystko dobrze się skończyło

pozdrawiam Was serdecznie

a Mała Mi w skali mikro to juz wogólę hicior!
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 08:03, 14 sty 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Bo my jak Sebek.... myslalysmy ze to automat otworzy. A to dwoch facetow szarpnelo z moimi nogami do gory, az sie zlozylam jak scyzoryk... a potem nastapila seria wypadkow. Nie pamietam kiedy tak ryczalam ze smiechu. Mysle ze pan z obslugi mi nie uwierzyl jak go zapewnialam ze my absolutnie trzezwe
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 23:45, 13 sty 2014


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 9086
Do góry
Dooobre, Sebek
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 23:13, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry

finka napisał(a)
no jak to? przecież kije krzeselko od wyciągu zalatwilo. dlatego Sebek zjeżdżał z moimi kijami a ja bez. ale widok Sebka z wygiętymi kijami bezcenny... i to na jego powitanie...co to za kije? specjalne? wyczynowe? skad je wytrzasnal, moze ja jeszcze wszystkiego na stoku nie widzialam, oco kamąn ? a one tak wygiete masakra. złożyły się...oj tyle śmiesznych historii...a papier toaletowy to o ile pamiętam wpakowalam komuś to ręki że się przyda. bo jak eMusie nie POKUPYWUJĄ tego co trzeba to się nada



Szczerze to chyba wykoncypowałem co tak naprawdę się stało Jako młody narciarz ( w sensie z małym stażem, bo w tym roku kończy mi się naście i zaczyna "eścia".... Cmentarzem już będzie ode mnie czuć ) pierwszy raz jechałem taką kanapą, a panie siedzące obok mnie chyba sobie zapomniały podnieść pałąków (no bo oczywiście ofiara 21. wieku.... czyli ja w tym wypadku .... myślałem, że to coś automatycznie się podniesie!) i kijki zostały między pałąkami a peronem - no i jak to powiedzieć SIEM WYGŁY Po zatrzymaniu wyciągu za pomocą tych właśnie kijków i zorientowaniu się jak wyglądają, nie wiedziałem czy siem śmiać, czy płakać, czy gonić te baby w celu dokończenia dzieła ostatecznego ich zniszczenia na ich głowach..... Ale zobaczyłem nasze ogrodniczki no i smutek jakby... minął Oczywiście potem peron zasłynął z nowej przygody.... nie ucierpiał tu sprzęt, ale nasza Alinka - oraz jej i Ani gardło, bo po kolejnym zatrzymaniu wyciągu przez ogrodomaniaka było słychać jeden, wielki, dłuuugi śmiech
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 22:54, 13 sty 2014


Dołączył: 05 maj 2011
Posty: 1502
Do góry
no jak to? przecież kije krzeselko od wyciągu zalatwilo. dlatego Sebek zjeżdżał z moimi kijami a ja bez. ale widok Sebka z wygiętymi kijami bezcenny... i to na jego powitanie...co to za kije? specjalne? wyczynowe? skad je wytrzasnal, moze ja jeszcze wszystkiego na stoku nie widzialam, oco kamąn ? a one tak wygiete masakra. złożyły się...oj tyle śmiesznych historii...a papier toaletowy to o ile pamiętam wpakowalam komuś to ręki że się przyda. bo jak eMusie nie POKUPYWUJĄ tego co trzeba to się nada
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 22:49, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Ooooo widzem się - ja również dziękuję Wam na wspaniałe towarzystwo - jutro trzymajcie kciuki, bo mam próbny egzamin zawodowy
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 22:39, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Mala_Mi napisał(a)

Sebek - dzięki, żeś był... bo od rozmów o chorobach bym sie też pochorowała..a tak uniknęłam wszystkich nieszczęść.. od których cały rok uciekam.. i próbuję zapomnieć A tak chociaż miałam wesołe i młodzieżowe towarzystwo w parku wodnym. Jak na początkującego świetnie sobie radzisz na nartach Ale w głowę zachodzę jak połamałeś te kije???


Pytaj się mnie, a ja Ciebie Ale lepsze to niż nogi

Tak w ogóle to nie wiem czy w tym szoku stracenia 5 i 6 kończyny na stoku zdążyłem Marcie podziękować.... Także dziękuję Ci Martuś ślicznie za uratowanie mnie Chyba poszedłbym do lasu i ustrugał sobie nowe kije, gdybyś mi swoich nie pożyczyła

Tobie Aniu dziękuję za wskazówki dotyczące jeżdżenia - potem chyba ogarnąłem i jeździło się mi już znacznie lepiej
Szmaragdowy Zakątek 22:31, 13 sty 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Nikita napisał(a)

Dzięki Sebek, już dopisuję do listy wiosennych zakupów.
Zaglądnij do mnie może doradzisz jeszcze coś kolorowego, żeby przełamać mój zielono - zielony ogródek. Pozdrawiam


Chociaż ja nie Sebek, ale poradzę, że coś kolorowego to inne żurawki, tylko sadź grupami, nie kolekcję po jednej sztuce. Kolory dobieraj na zasadzie przeciwieństwa. Jak masz żółte iglaki to żurawki różowe, jak szare liście to żurawki żółte.

Dawaj też kolorowe hosty, najlepiej żółte i biało obrzeżone.

Ponadto brunnery, mają też ładne listki.

Kolorowe mogą być wrzosy i wrzośce, tylko wybieraj nie sine odmiany, tylko kolorowe listki i kwiaty jaskrawe i dawaj plamy po 20 szt każdego koloru.

Link do artykułu o żurawkach

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/96-zurawki-liscie-zamiast-kwiatow

a stąd można "wychwycić" kolejne kolory

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/293-wrzosowe-aranzacje-nie-tylko-z-trawami
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 20:42, 13 sty 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
To połamane Sebusiowe kije..... i wcale nie ja na Sebku je połamałam...
I Sebek chociaż początkujący jeździ bardzo dobrze.. będzie z niego narciarz
A kijami sie nie przejmuj i tak były do niczego Madżen jak widać zmartwiona i przerażona tym faktem...



A kije i brak chomików.. to podstawa do jazdy na muldach, bez dobrej pracy kijami.. muldy będą zawsze czymś czego nie lubimy.. dlatego to takie ważne by umiec z nich korzystać nie tylko do podchodzenia w kolejce na wyciągu.
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 20:21, 13 sty 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Mam chwilkę, wiec od siebie też kilka słów napiszę..

Danusia - dzięki za to forum, bo gdyby nie ono i Ty i Twoje przyzwolenie.. to nigdy byśmy się nie spotkały na nartach.. dzięki temu rośnie nie tylko grono ogrodomaniaków, ale również grono narciarzy, połączonych również inna pasją

Rencz - dzielny towarzysz doli i niedoli.... z Tobą na koniec świata a nawet i dalej.... Powiem w sekrecie, że była skłonna pedałować ze mną na rowerze, który eMuś wrzucił na pakę auta.. A wrzucił, bo drugie auto w domu też sie rozkrzaczyło, wiec jechał po służbowe auto rowerem......
Renia to bardzo pilna uczennica narciarska.. Pomimo zwirowań z autem.. podróż nie była tragedią, tylko przedłużonym spotkaniem Renia dzięki wielkie.

Madżen - tyś dla mnie wzór do naśladowania....... wiec te parę chomików sobie możesz darować.. niech będzie coś gdzie nie będę mieć przy Tobie kompleksów Podziwiam Twój ogród, a jeszcze bardziej Ciebie... Ale kadzę.. ale to prawda A narciarsko Twój eMuś też jest miszcz... jeździ bardzo ładnie i bardzo poprawnie

Finka - z Tobą można pohasać na nartakach.. jesteś jedna z nielicznych kobiet które jeżdżą, a sie nie wożą.. szkoda, że mieszkamy od siebie tak daleko... Praktycznie nie ma kobiet z którymi można pojeździć do bólu No i jako człowiek stoisz w mojej hierarchii wysoko. A to jest jeszcze bardziej cenne niż towarzystwo na narty......

Alinka - z Tobą jak z Renią na koniec świata zawsze i wszędzie I nawet lądowanie pomiędzy peronami na krześle.. mnie nie odstrasza...by nawet na nartach na koniec świata... Jesteś chodzącą bombą energetyczną.. a ta energia udziela sie całemu otoczeniu... inaczej być nie może..

Gierczuś - Tobie tez energii nie brakuje.. ale jak sie ma 18 lat.. to inaczej być nie może Torcik był pyszny.. i mi nie przeszkadzało, że bez porcelany.. nawet było weselej i zabawniej..

Gabik - zapraszam Was do siebie i obiecuję Jarka nauczyć na nartach.. teraz brakło czasu.. kompletnie brakło.. ale macie moje słowo honoru, że jak tylko przyjedziecie .. to bierzemy sie za naukę... ale tylko pod jednym warunkiem, że Laurka będzie z Wami.. cudowne dziecko.... Mam nadzieję, że Glutki jeszcze całe Do dziś sie śmieje na widok jak pakuje sie w narty i przekonuje, że wyciąg jeszcze działa i możemy sobie trochę pojeździć Buziaki dla Laurki od Ciotki Małej MI....

Sebek - dzięki, żeś był... bo od rozmów o chorobach bym sie też pochorowała..a tak uniknęłam wszystkich nieszczęść.. od których cały rok uciekam.. i próbuję zapomnieć A tak chociaż miałam wesołe i młodzieżowe towarzystwo w parku wodnym. Jak na początkującego świetnie sobie radzisz na nartach Ale w głowę zachodzę jak połamałeś te kije???

Ana Art - Matko Polko... super masz tych swoich chłopaków, ale jak może być inaczej, jak Aneta jest super babką Mam nadzieję, że Franek już po dzisiejszej lekcji nauczył sie lądować samolotem w całości i nie musiał wjeżdżać na różowych talerzykach Szkoda, że musiałam wracać, bo takie dzieci jak Franek czy Laurka to sama przyjemność do nauki... gdyby wszystkie takie były, to zawód instruktora byłby bardzo przyjemny

Enya - Anitka miło było Cię poznać.. i sorki za foto.. wcale takie złe nie jest... trudno wyglądać jak od fryzjera jak sie jeździ w kasku na głowie.. a wiatr wysmaga twarz i zniszczy każdy makijaż.. to tak jak wyjściu z ogrodu gdzie przekopało sie trochę grządek.. ogrodnicy powinni to zrozumieć.. Jak na pół dniową pracę w ogrodzie narciarskim wyglądasz moim zdaniem bosko.... Elę faktycznie uchwyciłam trochę ponurą.. ale chwila powagi jej nie zaszkodzi

Gusiarz - Ciebie tez było miło poznać.. i wielkie zaskoczenie..bo Ciągle mi sie wydawało, żeś kobietą w średnim wieku jest... a tu młodziutka dziewczyna Mam nadzieję, że sie z grupą Śląska spotkam w Pisarzowicach na Waszym spotkaniu i nadrobimy zaległości...

Agania - jesteś takim rudzielcem jak sobie wyobrażałam... szalona, kolorowa, pełna energii..... i strój na snowboard w moim guście.. wesoły jak i Ty... szkoda, że śmigasz na tej stolnicy, bo przez to było mniej okazji by sie lepiej poznać.. ale nic straconego.. teraz pierwsze koty za płoty..

Beatka - fajnie, że przyjechałaś .... a piesio jest słodki i grzeczniutki I jakby go Alinka faktycznie przywiązała do rury wydechowej, to ja bym Alinkę....grrrrr Na szczęscie Alinka żartowała. W moim aucie mógłby leżeć na każdym fotelu a i moja poduszkę bym mu oddała Całą imprezę grzecznie spał w koszyku.


Tym sposobem naliczyłam 13 wątków na spotkaniu... chyba nikogo nie pominęłam

A teraz pogrzebię w fotkach i coś wstawię..

U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 20:14, 13 sty 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
Sebek napisał(a)

Żurawka Citronelle to pierwsza najbardziej znana roślina na ogrodowisku - nie mogę jej nie polecać Jednak może rosnąć tylko w cieniu, bo ją przypala i to mocno - w słońcu nie wytrzyma Do słońca polecam odmianę Key Lime Pie (te są u mnie przy ciurkadełku), z zielono-żółtych są jeszcze Lime Marmalade albo Lime Rickey -ale tych nie mam

Dzięki Sebek, już dopisuję do listy wiosennych zakupów.
Zaglądnij do mnie może doradzisz jeszcze coś kolorowego, żeby przełamać mój zielono - zielony ogródek. Pozdrawiam
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 17:40, 13 sty 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Sebek napisał(a)



Ja też się cieszę, że się poznaliśmy - cieszę się również, że przeżyłem tą czerwoną trasę dziecko masz super odważne Sebuśkam


Ja ją teź kiedyś przeżyłam ... W więlszości z nogami u góry .. Jak już moje dziecko zobaczyło ,że leżę po raz 5 to padło ze śmiechu .. Stąd zdecydowałam ,że raczej bedem jeżdzić na górce dla przedszkolaków
II Spotkanie Ogrodowiska na nartach, deskach, sankach i zjeździe na byle czym :) styczeń 2014 16:45, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Staram się czytać na bieżąco, bo potem wszystko by mi się pomieszało Jakieś tam fotki jeszcze mam, ale nie wgram dzisiaj, bo jestem nieczasowy.... Najbardziej rozwalił mnie tekst Agi o bananie Aliny Jednak chyba nie ma nikt go uchwyconego....a raczej tego co po nim zostało

I jak dobrze, że Ania z Renatą wróciły
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 16:37, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
gusiarz napisał(a)
Sebek - czerwona trasa zaliczona - i co ... dało się - Kacper ciągnął mnie tam jeszcze raz - "mamo, tam takie fajne skoki można robić"..., ale nie dałam się
Sebciu - bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać... uściski i buziaki...



Ja też się cieszę, że się poznaliśmy - cieszę się również, że przeżyłem tą czerwoną trasę dziecko masz super odważne Sebuśkam
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 16:32, 13 sty 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
Nikita napisał(a)
Sebek – już ochłonąłeś po białym szaleństwie….super spotkanie…zazraszczam.

Ze studniówki upraszam się o filmik, zdjęcia nie wystarczą - nie będzie widać dokładnie tej piątej pary…..Garniak już naszykowany????

Sebuś – gdzieś w twoim wątku czytałam, że nie polecasz żurawki Citronelli – dlaczego? A jaka odmiana (z tych żółtych) jest warta zaproszenia do ogrodu?



Film ze studniówki zamówiony - ale rozpowszechniać nie zamierzam Garnitury czekają w szafie, bo studniówka dwudniowa

Żurawka Citronelle to pierwsza najbardziej znana roślina na ogrodowisku - nie mogę jej nie polecać Jednak może rosnąć tylko w cieniu, bo ją przypala i to mocno - w słońcu nie wytrzyma Do słońca polecam odmianę Key Lime Pie (te są u mnie przy ciurkadełku), z zielono-żółtych są jeszcze Lime Marmalade albo Lime Rickey -ale tych nie mam
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 22:27, 12 sty 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Nikita napisał(a)
Marzenko – jak tam po szaleństwach w Białce…już ochłonęłaś….Widziałam Was na kamerce – super spotkanie. Aż żal, że ja niejeżdżąca na nartach jestem, w górach to tylko imprezy „okołonarciarskie” zaliczam – grzańce, herbatki na bani….

Ale czas do rzeczywistości wrócić…jak to Margarete napisała „…narciarzem się bywa od czasu do czasu, a ogrodnikiem jest się zawsze...”
Więc Marzenko piękny ten twój ogród. Zachwycam się rabatami, idealnie dobranymi kompozycjami i trawniczkiem podzielonym na geometryczne wzory. Mistrzostwo świata – ogród taki dopieszczony, poukładany – oooooch i aaaaach. Jestem pod ooooogromnym wrażeniem. Nawet nie wyobrażam sobie ile pracy włożyłaś w ten ogród, ale i satysfakcja bezgraniczna. Będę zaglądać i podziwiać… podziwiać…podziwiać…..

Marzenko mam jeszcze jedno pytanko, Sebek kazał zapytać ekipy wrocławskiej, więc pytam…..gdzie w okolicy Wrocławia można kupić ładne bukszpany?

Pozdrawiam i zapraszam do mojego (jeszcze bardzo skromnego) szmaragdowego….


Dziekuje za pochwaly.
Dokladne namiary na plantację podam Ci wiosną. Zwykle zaczynaja sprzedaż po 15 marca do 15 maja. Przypomnij mi sie na poczatku wiosny, dowiem sie od kiedy kopią i po ile mają w tym roku. Dla nikogo nie zabraknnie bo to olbrzymia plantacja. W ubieglym roku już sprzedawali po 10 zl ale to olbrzymie 30-40 krzaczowy, z ktorych łatwo uformowć kule lub wysokie obwódki.
U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :) 21:18, 12 sty 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
Sebek - czerwona trasa zaliczona - i co ... dało się - Kacper ciągnął mnie tam jeszcze raz - "mamo, tam takie fajne skoki można robić"..., ale nie dałam się
Sebciu - bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać... uściski i buziaki...
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 20:51, 12 sty 2014


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Do góry
Marzenko – jak tam po szaleństwach w Białce…już ochłonęłaś….Widziałam Was na kamerce – super spotkanie. Aż żal, że ja niejeżdżąca na nartach jestem, w górach to tylko imprezy „okołonarciarskie” zaliczam – grzańce, herbatki na bani….

Ale czas do rzeczywistości wrócić…jak to Margarete napisała „…narciarzem się bywa od czasu do czasu, a ogrodnikiem jest się zawsze...”
Więc Marzenko piękny ten twój ogród. Zachwycam się rabatami, idealnie dobranymi kompozycjami i trawniczkiem podzielonym na geometryczne wzory. Mistrzostwo świata – ogród taki dopieszczony, poukładany – oooooch i aaaaach. Jestem pod ooooogromnym wrażeniem. Nawet nie wyobrażam sobie ile pracy włożyłaś w ten ogród, ale i satysfakcja bezgraniczna. Będę zaglądać i podziwiać… podziwiać…podziwiać…..

Marzenko mam jeszcze jedno pytanko, Sebek kazał zapytać ekipy wrocławskiej, więc pytam…..gdzie w okolicy Wrocławia można kupić ładne bukszpany?

Pozdrawiam i zapraszam do mojego (jeszcze bardzo skromnego) szmaragdowego….
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies