Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Polinka"

Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 16:06, 29 sie 2021


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Pierwszy wyjazd w góry po wypadku i pierwsze 10 km.
Spacerkiem z Sokolowska do schroniska Andrzejowka.



Później byliśmy w moich ukochanych górach Sowich.
Nie byłam w stanie dojść do schroniska Zygmuntowka i dzięki wspanialym ludziom tam pracujacym, dostaliśmy pozwolenie na podjechanie samochodem pod samo schronisko. Przywitali mnie kawa i tortem. Mimo, że nie zrobiłam wtedy żadnego spaceru po górach, to byłam ogromnie wzruszona ludzka życzliwością.



Pod koniec czerwca wróciłam w moje ukochane Karkonosze.
W dwa dni zrobiliśmy 15 km a ja czułam się jakbym zdobyła 8000 m n.p.m.



Następne były góry Izerskie i noce spędzone w namiocie.
Miałam obawy przed tym wyjazdem... kule w połączeniu z namiotem to brzmiało jakoś strasznie. Oczywiście jak zawsze, okazało się, że strach ma wielkie oczy i byłam bardzo wdzięczna eMowi, że mnie namówił na ten wyjazd.



Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:49, 29 sie 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Polinka, po prostu pociekly mi samoistnie łzy radości gdy przeczytałam, co zdarzyło się po rowerach… cudowny moment, powrót do tego, co zazwyczaj bierzemy za oczywistość, mimo że to wcale nie tak

Jestem tu świeżakiem, ale wszędzie czytam „a u Polinki to to”, „a Polinka pisała że” - forum ucieszy się z Twego powrotu i ja również. Pozdrawiam! Będę zaglądać
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 15:39, 29 sie 2021


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Dzień dobry
Tak dawno mnie tu nie było, że zapomniałam hasła do logowania
Ale już wracam

Dziekuję za wszystkie życzenia i słowa otuchy! Jesteście kochani.
Co u mnie?
Dalej się rehabilituje ale już jest o 1000 razy lepiej niż było. W maju dostałam pozwolenie na pierwsze górki z kulami i to był przełomowy moment w mojej rehabilitacji. Od tego czasu zrobiliśmy ponad 100 km po górach, więc jak na połączenie gór i kul, to myślę, że mamy całkiem niezły wynik

W połowie czerwca zaczęłam odstawiać kule i tutaj były największe chwile zwątpienia.
5 miesięcy poruszania się o kulach i nogi zapominają co to chodzenie...Uczyłam się od początku normalnego chodzenia. Nigdy nie myślałam, że aby zrobić prawidłowe kroki, potrzeba jest skoordynowania tak wielu częsci ciała...
Teraz po dwóch miesiącach nauki chodzenia, jest już lepiej, nawet są momenty, że przestaję myśleć w jaki sposób prawidłowo iść Choć jeszcze zdarzają się dni, że idę i powtarzam, najpierw tylna część stopy, póżniej zginanie kolana, przeniesienie ciężaru ciała na chorą nogę i palce

Pod konieclipca dostałam pozwolenie na rower i w sierpniu pojechaliśmy z rowerami nad morze. Tam nakręciliśmy 370 km i to też była świetna rehabilitacja Noga przez cały dzień była w ruchu i po tych 8 dniach na rowerze, zrobiłam piersze, idealne kroki! Bezcenne przezycie.

Czekam teraz na drugą operację. Niestety po niej znów będa kule, rehabilitacja ale myślę, że jestem już bliżej niż dalej. Podobno sa duże szanse, że w marcu wybiorę sie w góry, w rakach i bez kul

W ogrodach za dużo się nie dzieje...
Drugim ogrodem zajmuje się brat i jestem wdzięczna, że to robi, bo inaczej byłaby tam dzicz. Nawet warzywnik ogarnia, więc warzywa nadal własne
W pierwszym ogrodzie nic się nie zmieniło, oprócz jeżówek Tak, tak,pojawiły się kwiaty i jestem nimi zachwycona

Wrzucę trochę zdjęc bo daaawno nic nie było a pozniej biegnę do Was bo się stęskniłam
Buziaki
Malutki pod lasem 23:30, 25 sie 2021


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
Do góry
Ale do sedna:

Pawle, nie ma się czym chwalić, bo akurat ta ścieżka nie jest skończona. Ma solidną podbudowę, którą zrobili mi panowie od kostki, ale brakuje między krawężnikami wypełnienia z kamienia.

Asiu, nabyłaś kukliki?

Aniu, to prawda, to bardzo fajne połączenie kolorystyczne

Basiu, więc tak, ciski moje to były strasze biedy. Walczyłam o nie strasznie, efekt jest, niektóre dorastają już na wysokość siatki i mam nadzieję, że niedługo zdejmę dzięki nim siatkę maskującą z płotu. Co do cięcia to Polinka zaleecała co 6 tygodni, ale przynam się bez bicia, że moje w tym roku w związku z zawirowaniami u mnie w pracy i brakiem czasu nie były cięte Może teraz jakby był jakiś dzień bez opadów to ciachnę Patrz jakie miśki są


Wiklasia, jestem

Ula, jesteśmy bardzo zadowoleni z placyku. W końcu basen idealnie wypoziomowany, równo stał. Nic nie kładliśmy pod niego, tylko zostało pozamiatane dobrze


Johanko, byłam, byłam
W samym słońcu 14:38, 11 sie 2021


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21579
Do góry
Zakrecona napisał(a)
Magda cisy możesz ciąć. Im nie zaszkodzi raczej, Polinka cięła po kilka razy w sezonie.


To prawda ja tnę kilka razy w sezonie i szybciej się robią poduchy
W samym słońcu 14:30, 11 sie 2021

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Do góry
Magda cisy możesz ciąć. Im nie zaszkodzi raczej, Polinka cięła po kilka razy w sezonie.
W ogródku Martki 10:08, 20 lip 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41375
Do góry
Skopiowane z wątku Sebka, strona 720:

Kopiuj/wklej


polinka napisał(a)
Dla wszystkich zainteresowanych ekologicznymi opryskami podaję informcję jakie do tej pory udało mi się zgromadzić od Mazana.

1.Zapobieganie chorobom grzybowym:
PW-Proponian wapnia
OW- Octan wapnia

2.Zapobieganie występowaniu ssąco-gryzących:
HT-Herbatka tymiankowo-oreganowa
RT-roztwór tymolu

Wybieramy jeden preparat z 1 i jeden preparat z 2.
Zaczynamy oprysk od preparatu z 2. czyli HT albo RT, następnego dnia robimy oprysk z 1. czyli PW lub OW. Po 7 dniach powtarzamy, zaczynając znów od HT lub RT. I tak już do końca sezonu robimy opryski wg takiego schematu

Proponian wapnia- PW

Odważamy 150 gram propionianu wapnia i wsypujemy do butelki o poj 1 l Do tego dodajemy 2 ml octu 10 % lub 3 ml octu 6 % i całość dopełniamy wodą do objętości 1 litra. Wstrząsamy do całkowitego rozpuszczenia. Do oprysku bierzemy tego koncentratu 2 ml na każdy litr cieczy do oprysku. W każdym litrze cieczy do oprysku powinno się znajdować 100 ml krochmalu przygotowanego identycznie jak w przepisie na IF.
Jak wynika z prostego przeliczenia 1 l koncentratu PW starcza nam na 500 l cieczy do oprysku. Koncentrat powinien być stabilny chemicznie i mikrobiologicznie.

Zmartwił mnie krochmal w przepisie, w drugim ogrodzie będę miała problem z przygotowaniem i zadałam pytanie Mazanowi czy krochmal można czymś zastąpić?
Cytuję odpowiedzi Walerka:

"Dlatego używam mydła w płynie - prawie się nie pieni, a oliwa z oliwek zmniejsza pienienie się mydła."

Ile mydła użyć?

" Podobnie do ilości mydła potasowego, gdyż to nim się posługuję. Nie zastępuje całkowicie krochmalu, ale ma działanie biobójcze i wzmacnia PW. To ok. 1 - 2% / litr. Krochmalu wychodzi 10%. Mydło w podobny sposób przygotowuje się na bańki do zabawy dziecięcej.

Do poczytania o mydle potasowym:

http://poradnikogrodniczy.pl/mydlo-potasowe-pomocnik-w-ochronie-roslin.php

Ogólne info o PW:
Co najważniejsze - fytoftoroza nie ma żadnych szans rozwoju, a także werticilioza. propionian wapnia- Zwalczy choroby odglebowe, których na przedwiośniu multum - pytium, szara pleśń, fuzarioza i inne, czyli choroby zgorzelowe powodujące wypadanie roślin nawet kilkuletnich.

"...Preparatem PW można opryskiwać dosłownie wszystko od pomidorów począwszy na jabłoniach skończywszy . Nie wyłączając borówek... W razie infekcji parcha jabłoni lub gruszy do oprysku 8 ml tego koncentratu na litr wody ..."

"...HT na pewno trzeba mieć choćby ze względu na jego właściwości owadobójcze i jako repelent na ślimaki. No i PW na jego właściwości grzybobójcze i jako nawóz wapniowy dolistny i preparat zapobiegający zgorzeli siewek przy produkcji rozsad.

Jesli ktoś jest zainteresowany tematem to można tutaj poczytać:

http://wrzos.phorum.pl/viewtopic.php?t=1829&postdays=0&postorder=asc&start=810

Octan wapnia- OW

jeśli masz kredę (sklep malarski, kreda czysta, bez żadnych dodatków, może w małych sklepikach, niektórzy poszukują w Castoramie, węglan wapnia można też kupić w aptece jako węglan wapnia strącony, możesz użyć również węglanu wapnia do odkwaszania wina jest w sklepach winiarskich, a także kredy dla malarzy w sklepach z art. artystycznymi). Siarczan wapnia - składnik gipsu. Nie nadaje się!!!
Kupić na "anser kreda malarska".
http://sklep1365493.home.pl/pl/p/Kreda-Malarska-2kg/119
Pamiętaj - kreda czysta, bez żadnyc - czystą bez kleju i innych dodatków oraz ocet i wodę możesz opryski zacząć dziś.
Przepis podaje:
do butelki 1,0 L wsypujesz 13 dkg kredy i dopełnij wodą (ilość kredy w ogromnym przybliżeniu to ok. 2/3 szklanki) - należy dobrze rozmieszać,
do drugiej butelki o poj, 1,5L wlewamy 0,5l octu winnego, czy jabłkowego 6% lub 300 ml octu spirytusowego 10%, (W drugiej butelce masz na początku sam ocet i dodajesz do niego roztwór kredy - zachodzi reakcja). Stężenie octu warunkuje jego ilość na litr roztworu: 5% - 300 ml, 7% - 210 ml, 10% - 150 ml.
bierzemy 200ml zawiesiny kredy i dodajemy do octu. Wystąpi reakcja z wydzieleniem CO2. Uwaga, kredę wlewaj powoli do octu, bo reakcja jest silna, mocno się pieni i potrafi wypłynąć mieszanka z butli.
Na koniec należy pobrać 75 ml roztworu do opryskiwacza, uzupełnić do 1 l, zamieszać i do pracy.
Użyć wody ze studni.
Pozostały roztwór przechowywać w tem. pokojowej, będzie do dalszych oprysków.
Jak rozumiem z ww. przepisu - po pobraniu docelowych 75 ml roztworu do opryskiwacza postaną de facto niewykorzystane ok. 800 ml zawiesiny kredy w wodzie z pierwszej butelki(1l - 200 ml wzietej do mikstury ostatecznej)oraz ok. 1,625 l zawiesiny docelowej z drugiej butelki(1,7 l - 75 ml) do ponownego wykorzystania. Dobrze czytam? Co z ta kredą w wodzie (800 ml) robisz dalej, jak ją wykorzystujesz?
Zawiesina kredy w wodzie niech czeka na dalszy rozwój wypadków, natomiast kreda z octem stanowi koncentrat, który na bieżaco będziesz zużywać po 75ml/l roztworu. Nie podawałem dużych liości gdyż nie wiem czy wszystko będzie zużyte, a ręczną tryskawką można się zając bez kłopotu.

OW pomyślany był jako środek eliminujący niektóre zabiegi chemiczne, jednak ku mojemu zdziwieniu wykazał silne działanie także jako stymulator. Działa równolegle na kilka funkcji w roślinie dając efekt roślinnego eliksiru młodości. Stosując uzupełniająco herbatkę rośliny zwiększały ilość pędów generatywnych, a w tym kwiatów.
Mogę tylko powiedzieć, że octan wapnia działa tak wielokierunkowo, że jest preparatem interwencyjnym, zapobiegawczym, a także retardantem. Działa bezpośrednio na wiele grzybów, można go stosować od fazy siewki. Trzykrotne podanie w ciągu 10 - 14 dni nie tylko chroni rośliny, ale wzmacnia je i chroni przed stresem - chłodem, przenawożeniem, suszą itd. Substancja czynna jest cały czas obecna w roślinie, a podana z zewnątrz zwiększa siły obronne roślin, wchodząc w skład hormonów roślinnych harmonizuje ich rozwój zwiększając nie tylko ich masę liściową, ale - co najważniejsze - pobudza rośliny do kwitnienia i owocowania.
Na marginesie - co zwalcza OW.
choroby odglebowe: fuzaryjne więdnięcie /zgorzele siewek/, zamieranie róż i azalii, gnicie korzeni /pythium ultimum/ często spotykane na trawnikach, parch jabłoni i gruszy, zapobiega rdzy gruszy, choroba bulw ziemniaka i cebul tulipanów, zaraza ziemniaczana, czernienie łodyg strączkowych i szereg innych chorób grzybowych.
Preparat został opracowany z myślą o pomidorach i ogórkach, ale jest stosowany na wszystkie rośliny, a efekt jego działania jest zaskakujący. Jeśli się zdecydujesz i go sporządzisz będziesz mogła stosować go bez ograniczeń, a większość chorób roślin stanie się dla Ciebie tylko przykrym wspomnieniem. Powiem, że mój sąsiad - kilkusethektarowy rolnik też go stosuje i dziwi się, że wcześniej o tym nic nie wiedział, a robi na jednorazowy ładunek 2000 litrów. W moim ogrodzie uratował maliny, agrest i porzeczki oraz czereśnie, o pozostałych drzewach i warzywach nie wspomnę. Okoliczni ogrodnicy i rolnicy opryskują teraz przeciw zarazie ziemniaczanej - ja nie muszę - octan zwalcza także i to.
Stosowany od wczesnej wiosny zapobiega: na owocowych - parchowi jabłoni i gruszy, drobnej plamistości liści, moniliozie, na warzywach - askochytozie, mączniakom, alternariozie i wielu innym. Zgłoszeń o pozytywnym oddziaływaniu na rośliny jest jeszcze więcej - wielu opryskuje rośliny ozdobne.

Herbatka Tymiankowa-HT

Na owady jest wypróbowywany inny o nazwie Herbatka tymiankowa.
Przygotowanie:
do 1 i ½ l butelki wsypać susz ziół tymianku 1op. 20g i oregano tak samo.
Wlać ½ l wódki
oraz ½ l wody przegotowanej i ostudzonej,
odstawić na dobę.
Po przecedzeniu wsypać ponownie wilgotne zioła do naczynia i zalać pół litrem wrzątku. Szczelnie przykryć - ulatnia się substancja czynna - i odstawić do wystudzenia. Przecedzić i zmieszać razem.
Użwać 150 ml na 2 - 3 litry wody.

Herbatka tymiankowa
Przygotowanie: do 1,5 l butelki wsypać susz ziół tymianku 1 opakowanie 20g i oregano tak samo. Wlać 0,5 l wódki oraz 0,5l wody przegotowanej i ostudzonej (nie gorącej, bo Ci alkohol wyparuje), odstawić na dobę. Po przecedzeniu wsypać wilgotne zioła do innego naczynia i zalać pół litrem wrzątku (poprzedni alkoholowy roztwór tymianku i oregano zostawiamy, nie wylewamy). Szczelnie przykryć - ulatnia się substancja czynna - i odstawić do wystudzenia. Przecedzić i zmieszać razem obydwie ciecze.
Użwać 150 ml na 2 - 3 litry wody dla wzmocnienia roślin, a 150 ml na 1 litr do zwalczania szkodników.

Nie mieszać z octanem wapnia.
Jeśli pryskać to najpierw herbatką, a następnego dnia można użyć octanu - odwrotnie dopiero po 7 dniach.
Obecne wyniki mówią o dużej skuteczności p/komarom, muszkom i in. owadom, więc możliwe, że i u Ciebie poskutkuje.
Herbatkę możesz stosować w kryzysowej sytuacji, smarujac, pędzelkując miejsce infekcji nierozcieńczonym roztworem. Jest silnie bakterio- grzybo - i wirusobójczy.
Teraz wiesz jak działa stężona natura.


Możesz pod koniec sezonu (sierpień) użyć HT w ilości 300 ml/1l i opryskać łodygi, pędy czy pnie roślin wieloletnich i bylin /ja swoje "maluję" pędzelkiem/ dzięki temu nie mam kłopotów z zamieraniem pędów czy chorobami zgorzelowymi pni drzew i krzewów, a nawet borówki wysokiej.
Wyciąg z tymianku stosuję w takim stężeniu jako środek dezynfekcyjny i sprawdza się nawet b. dobrze. Prawdę mówiąc nie ma środków do odkażania gleby, natomiast HT jest wiruso-, bakterio-, grzybo-, a w wyższym stężeniu także owadobójcza. Nie stosuję na rośliny ulistnione tego stężenia, gdyż może być fitotoksyczna, ale na korę pod którą są kryjówki zimowe szkodników i patogenów jest odpowiednia. Zaraza ziemniaczana po zabiegu doglebowym również ustąpiła. Pisałem o borówce gdyż zaatakował grzyb wywołujący zamieranie pędów, teraz pozostały po nim tylko wspomnienia.
Czy stosować po zbiorze warzyw? Oczywiście. To ważny zabieg zwalczający szkodniki odglebowe i choroby.
Wyciąg tymiankowo - oreganowy często stosuję do odkażania podłoża oraz oprysków interwencyjnych jeśli zachodzi taka konieczność.

HT ma działanie kontaktowe. Na owady działa kontaktowo ale także odstraszająco. Przekonałem się, że w bukszpanach likwiduje wiele szkodników i chorób w tym tak uciążliwe do zwalczenia jak grzyb Volutella. Wymagana jest jednak - jak to w ekologii - systematyczność stosowania.


To tyle u mnie teorii, Mazan-Walerek na swoim wątku:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2602-fitoremediacja-czyli-biorekultywacja-i-nie-tylko
na pewno odpowie na wszystkie pytania i wątpliwości.

ogród (nie)Mocy 10:50, 22 cze 2021


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Do góry
Martka napisał(a)
Basiu, zaglądam na początek i ostatnie strony i nie mogę uwierzyć, ile tu się u Ciebie zmieniło Ostra praca, gratulacje. Od razu napiszę o cisach, bo choć początkujący ze mnie ogrodnik, to mam z cisem taxus media hicksii do czynienia od kilku lat. Cisy kochają cięcie, jak bardzo by nas nie bolało serce trzeba ciąć dla ich i naszego dobra. Ale nie dowolnie. Po pierwsze pora odpowiednia, najlepiej w drugiej połowie marca/kwietniu, kiedy nie ma mrozów, a jeszcze nie pojawią się pierwsze "pypcie", z których wybiją nowe przyrosty. Kolejne cięcie, zazwyczaj mniej radykalne, a tylko korygujące, można przeprowadzić, gdy młode przyrosty przestaną być młode, czyli stracą świeżo-zielony kolor (choć w przypadku cisa baccata on jest brązowawo-żółty). Ja bym chyba teraz nie cięła, poczekała jeszcze do końca czerwca, aż młode przyrosty dorosną i zdrewnieją, potem ciachnęła każdą gałązkę o dobre 5-10 cm. Zrównaj od góry tak żeby żywopłot był równy (sznurek niezbędny) i ciachaj te górne do jednej wysokości, te niższe możesz trochę mniej. Jutro wstawię Ci zdjęcia cisów, które sadziłam na wiosnę tego roku i jak wyglądają teraz - przycięłam ostro
 


Martko, dziękuję że zjarzałaś do mnie. Czytałam w wątku o żywopłotach Twoją odpowiedź komuś i skorzystałam z linka do Polinkowej instrukcji... Polinka nie boi sie ciąć swoich wcale, ja ogólnie nie boję się cięcia, ręka mi nie drży.. wręcz przeciwnie, jest to coś, co spodobało mi się od samego początku moich ogrodowych prób i muszę się pilnować, żeby nie ciachać za dużo. Moje przyrosty na większych cisach juz trochę ściemniały, nie są takie soczyście zielone jak na początku. Szkoda, że nie widziałam o tym, że pierwsze cięcie powinno być przed puszczeniem przez nie tych młodych przyrostów, no ale to i tak cenna informacja i wykorzystam ją w przyszłym roku- oczywiście jak moje przeżyją sezon..

Jeśli będziesz miała chwilę, to bardzo proszę pokaż swoje
Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 12:59, 10 cze 2021


Dołączył: 04 mar 2014
Posty: 918
Do góry
Johanka77 napisał(a)


Na pewno musi być nowoczesny i chciała bym narożnik, żeby można było leżeć.
No i nie chcę technorattanu. Czyli mam dość trudny wybór

Wczoraj przejrzałam wszystkie oferty marketowi i w zasadzie do niczego nie jestem przekonana

Pewnie skoro nowoczesne to będą aluminiowe, przy wyborze zwróć uwagę żeby nie były raczej skręcane a zgrzewane lub spawane (miałem 1 dzień i zwróciłem bo były źle dopasowane elementy i ich stabilność wydawała się wątpliwa). Kolejnym aspektem jest wykonanie poduch (w tych zwróconych były za cienkie siedziska), ważne żeby nie były też za miękkie. Mam ten sam zestaw co polinka jedynym mankamentem jest biały kolor...kiedyś się je przemaluje
Małymi krokami-Ogród Wioli 11:25, 31 maj 2021


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21579
Do góry
Wiaan napisał(a)
Wiolu czy masz u siebie może cisa hoseri? Wyczytałam, że nadaje się niskie obwódki i znalazłam szkółkę niedaleko siebie, gdzie będą w sprzedaży. Nie mam doświadczenia z tym cisem, a chciałam na takie prostopadłościany. Mam u siebie hicksi i hilli a tego hoseri nie widziałam na oczy


Nie mam tego cisa,ale Polinka ma z wątku " Ogrodowy powrót do dzieciństwa " wlasnie na niskie obwódki.
LeŚnicZaNka 14:32, 30 maj 2021


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Pytałaś o nawożenie miskantów - nasza trawowa specjalistka Polinka daje trawom rozcieńczoną gnojówkę, a trawy ma niesamowite
N-ce Garden 12:36, 29 kwi 2021


Dołączył: 04 mar 2014
Posty: 918
Do góry
2020 Jesień


Nie tylko polinka na O zajmuje się betonem

Żywopłot strzyżony z cisa 09:26, 11 kwi 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
radek napisał(a)


Po lekturze wątków i Twoich radach szykuję się do sezonu i mam jeszcze kilka pytań.
1. U Ciebie one są gęste na dole. Czy przycinałaś je tylko od góry? I czy jak radzą giganci tacy jak Polinka kilka razy w sezonie?
2. Jak je podlewasz? Często i z umiarem czy 1-2/tydzien ale bardzo mocno?
3. Jaki nawóz na start sezonu? Polinka ma swoją tajemną gnojówkę z pokrzywy, ja być może dorobię się takiego eliksiru w kolejnym roku Czy oprócz swojego wyrobu kompostu używasz innych nawozów?

Jeszcze raz dziękuje za pomoc i pozdrawiam.


Radku,
1) pierwszy sezon - cięłam tylko na górze, teraz już boki, ale nie cięłam jeszcze nigdy "kilka razy w sezonie" wg szkoły Polinki, wypróbuję jednak w tym sezonie.
2) wszyscy mówią, że raz a dobrze lepiej niż często i mniej, szczególnie kiedy roślinki są młode, to ma ponoć wpływ na głębsze ukorzenianie się. Podlewam zazwyczaj raz na tydzień mocno, ale na wiosnę i jesienią rzadziej, nie ma jednej recepty. Toszka kiedyś pisała, że mniej więcej wiadro na roślinę raz na tydzień, tak orientacyjnie chyba tego bym się trzymała.
3) Używam kompostu i w sezonie stosuję co jakiś czas nawóz dolistny, pinivit do iglaków, ale tym nawozem nie zaleca się podlewać cisów doglebowo, bo jest do kwasolubnych, dolistnie jest ok, tak wyczytałam na forum i tego się trzymam.
Przytnij, podlewaj, cieniowanie na początku też jest ważne, może tego zabrakło u Ciebie i stąd brak spodziewanych efektów? Powodzenia  
W Kruklandii 21:32, 10 kwi 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41375
Do góry
polinka napisał(a)
Cześć

W drzewach nie pomogę ale przyszłam się przywitać


Szkoda, że nie pomożesz, bo ciągle nie wiem co chcę

Ale super, że jesteś!

W ogródku Martki 18:23, 08 kwi 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Cześć Polinka, witam, będzie mi miło, jeśli zajrzysz, obiecuję nie pisać zbyt długaśnych postów

polinka napisał(a)
Cześć Marta

Witam się u Ciebie i zaznaczam do przeczytania na spokojnie bo pięknie opisujesz swoją ogrodniczą przygodę a ja uwielbiam dobrą lekturę.

Pozdrawiam serdecznie
Ogród Pierwszy (nie)Wielki - projekt 18:35, 06 kwi 2021


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Do góry
polinka napisał(a)
Zostawiam ślad, że byłam
Buziaki Kochana.


Zaliczone
Macham!
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 18:18, 06 kwi 2021


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 2824
Do góry
Polinka właśnie doczytałam co się stało. Dołączam się więc do życzeń pozostałych forumowiczek. Zdroweczka życzę. Lezakuj, odpoczywaj i delektuj się ogrodem. Sloneczka życzę. I pochwal się od czasu do czasu Twoja bujną roślinnością. Trzymam kciuki za szybki i bezproblemowy powrót do formy.
Ogrodowy powrót do dzieciństwa. 17:19, 06 kwi 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Polinka, nie na takie kule czekamy tu na forum ale w życiu czasem pojawiają się też i takie... dzięki, że podzieliłaś się z nami tą osobistą wiadomością. Najważniejsze, że od stycznia zrobiłaś już tak wiele kroków do przodu, że masz wsparcie i w domu i tu, korzystaj i życzę, by ogród sprawił Ci wiele radości właśnie w czasie takim jak ten. Dużo ciepła posyłam!

Podwójna natura bliźniaka w ogrodzie... 16:06, 06 kwi 2021


Dołączył: 04 paź 2014
Posty: 2824
Do góry
polinka napisał(a)


Teoretycznie można już dzielić trawy, choć jestem zwolenniczką trochę póżniejszego dzielenia jak już gleba będzie ogrzana. A najbardziej lubię dzielić trawy jak już trawy ruszą i widać, że zyją


Polinka jak widzisz na razie odpuszczam cięcie i dzielenie.
W Kruklandii 13:07, 06 kwi 2021


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Cześć

W drzewach nie pomogę ale przyszłam się przywitać
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies