Jolu zielona mam i w słońcu i w półcieniu. Ona ostrego słońca nie lubi zaraz się rozjaśnia i żółci ale potem znowu trochę ciemnieje jak popada i przychodzą bezchmurne dni .
Tez się ruszyłam z domu nieświadoma ze jak przyjadę zadowolony z siebie mąż żywopłot przyciol z tui tez bez plandeki .....to taka moda chyba ...naturel ale nie zbieram tego na wiosnę nowa kora przysypie bo u mnie mniejsze kawałki leżą .
Dzięki Iwonko czyli spółka najlepsza ja w zeszłym roku miałam te gasienice na brzozie nieświadoma zagrożenia . W zasadzie nic co zielone nie jest bezpieczne .
Tez się mnie pojawily . Po pierwszym oprysku Mospilanem gasienice padly i czułam się zadowolona.
A tu czytam Toszke ze to spryciule jak larwy chowają w liściach i zmroziło mnie. Szukam tego Lepinoxu niestety znalazłam tylko 1kg opakowanie czy masz namiar na mniejsze paczki .?
Wiórki kostne to wiórki rogowe, tylko akurat polska nazwa wyleciała mi z głowy Wiem, że w PL też są.
Tego nawozu tak naprawdę nie znam, ale przeczytałam sobie ulotkę i zalecenia producenta, i na podstawie tego stwierdziłam, że ja bym nie kupiła i nie stosowała
Byłam. I usłyszałam, że "na zapas" się nie leczy, bo nie wiadomo, czy złapałam choróbsko. Kleszcza też się nie bada, bo kleszcza się nie leczy. I trzeba czekać minimum miesiąc. Zmieniłam lekarza na prywatnego. Na razie jedne badania ok. Mam jeszcze zrobić jakieś inne dwa.
Joluś, przecież u Ciebie takie fotki, że dech zapiera. Ja się na Twój ogród napatrzeć nie mogę. Ja nie wiem czym się różni ta Greenhills od zwykłej zielonej, takowej nie posiadam a na podstawie zdjęć trudno różnicę wychwycić.
proszę mi tu tak nie żartować... ja po prostu utykacz straszny jestem, zero dyscypliny więc inaczej to sobie tłumaczę. Z każdą nową rabatką wracam do twoich zdjęć i kombinuję jakby choć odrobinę tak przemycić od ciebie do mnie (drzewa mnie powalają bo trawy z innych względów jak wiesz muszę ograniczać). A potem i tak chiński dywan robię no inaczej mi nie wychodzi. Na nauki musiałabym podjechać . Pięknie po prostu masz. Ech. Wzdycham. Fidka proszę wymiziaj za uchem. Uwielbiam jego minki niewinne.
A larwy żuka majowego też mam, krety też w związku z tym (( Przy zrywaniu trawy się okazało dlaczego na tyłach buszowały. Szukam jak to zwalczać bo one kilka lat w ziemi siedzą i rośliny niszczą. Ale boję się tyle chemii lać. Jakbyś jakąś skuteczną metodę znalazła - proszę napisz.
Czy jak moje roze są lekko posypane kora przekompostowana oobjętny odczyn to może być ? Czytałam ze roze nie mogą być posypane zwykła kora ....ale się zastanawiam czy przekompostowana to dobry pomysl .
Używałam Substral magiczna siła to polecasz czy nie bardzo ?. Zapisałam co stosujesz nie znam tego produktu musze poszukać.
Nie wiem jaka masz glebe w ogrodzie. Wlasne doswiadczenia zawsze sa najwazniejsze. Jesli ze skorkami bylo dobrze, to dawaj im w przyszlym roku skorki. Organiczne nawozenie zawsze jest najlepsze. Kompost i wiorki kostne na wiosne to wlasciwie obowiazek
U mnie roze mialy dosc sucho, mimo podlewania rabat, bo to jednak nie to samo. Summer Song przed domem miala najciezej, bo tam ogolnie rzadko podlewam. Kwitnienie u roz w gruncie wypadlo skromniej niz w latach poprzednich.