Aniu Mała Mi wiem, że czasu nie masz, bo czytam na bieżąco co się u Ciebie dzieje. Nasz urlop to "zbiorowy wysiłek" niemałej części rodziny. Kiedyś pisałam, że mam pod opieką Rodziców. I praca...wierz mi, że czasem mam wrażenie, że nie mam się kiedy po głowie podrapać

. Moje siostry (jedna z Katowic, druga dochodząca

z Opola) + nasze dzieci. I dopiero wtedy mogliśmy się urwać na tak długo. Czyli dwa tygodnie. Licząc, że z mężem widzimy się ok 60 dni w roku, to uczta była

Krwawnik kichawiec jak by co, to mam od groma i służę