Też miałam zatoki... Wczoraj mi już było lepiej, nawet palety maźnęłam impregnatem, pod nowy kompostownik. Napisze Ci na priv co mi pomogło...
Duży warzywnik? Ja to kompleksy mam, bo wiekszośc warzywnika wcale nie będzie warzywami obsadzona Są poziomki... Muszę przenieść 2 żurawiny. Moje tuje, które ukorzeniałam... Na pewno fasolkę posadze, bo lubię i bezproblemowa i trochę ziół.
Przykładowo Margaretka (z ogrodu z widokiem na Lanckoronę) będzie mieć kilka kwater tej wielkości
Fajne popołudnie Zebrałam 3 kosze resztek, suchych liści, chwastów itp, wypełniłam do polowy kosz na odpady komunalne a kompostownik mam już z górką... poprzenosiłam trochę żurawek niedawno doniczkowanych za plot. Mam nadzieje sarny ich nie zjedzą, dzisiaj były pole dalej, jakieś 50m i niespecjalnie chciały uciekać jak się tam z Młodą kręciłyśmy. Do czasu, przyszła do Młodej koleżanka, był śmiech i gonitwy i po sarnach
Wykopałam roślinki dla Reni i Kasi (mam nadzieje o niczym nie zapomniałam), zapakowałam ostrogowca dla Mariolki plus cebule dla wszystkich (prawie. Wszystko się zgadza, tylko brak 1 czosnku Moniki, ale napisałam do B i doślą
Zapomniałam posadzić host od B.. trudno, jutro po południu, bo teraz już ciemno.
Posadzonkowalam limki - po wyschnięciu prawie na wiór w wakacje straciły liście, a teraz urosły im boczne pędy na każdej gałązce - co nie jest normalne. Ale te pędy powinny się dać łatwo ukorzenić, na pewno łatwiej niż zdrewniałe sadzonki z ciecia. Na milion patyczków mam 1 sadzonkę - masakra. A podlewałam tam, w cieniu rosły - porażka. Jednak ukorzenianie niezdrewniałych fragmentów daje dużo lepsze rezultaty
Violu, u ciebie kalifornijki robią świetną robotę. Sama kiedyś pisałaś, ze wolały iść do pracy niż na ryby
Ja mam polskie Magdy Ale i tak spisują się na medal. Tylko chyba część wyprowadziłam na rabaty
Wczoraj przekopywałam rabatę, którą poprzednio nawoziłam. Cudowna struktura ziemi
Kiedyś takiej ziemi doczekam się w całym ogrodzie. Mam taką nadzieję
Czytałam u Ciebie, że masz podobnie z tą uszlachetnioną glebą
Święta prawda Bezmyślnie wrzuciliśmy resztki po arbuzie (skóry i pestki) i po miesiącu mieliśmy wiele sadzonek arbuza
Możliwe, że wrzucone jesienią, przy dobrym termoobiegu w kompostowniku by zginęły ale nie ma 100% pewności.
Niektórzy celowo wiosną sieją kilka nasion dyni lub cukini, by przystroić kompostownik. Jednak w tym przypadku nie można już przekopywać i zarazem napowietrzać kompostu.
Nornice paskudy jedne. Walczyłam z nimi w zeszłym roku. W tym roku mam koty i kompostownik. Do kompostownika wrzucam wszelkie odpadki. Zbiera się tam wszelkiej maści zwierzyniec a koty mają ułatwione polowanie i jak na razie problem z głowy
Ja uwielbiam mój kompostownik Uważam, że tu cuda się dzieją. Mam dwie duże komory, kompost błyskawicznie się robi, często przerzucam, a dżdżownice robią resztę roboty. W sumie od wiosny trzy razy kompostownik opróżniłam pod rośliny.
Ewa, mój ogród w całości do twojego jest miniaturowy
Ja planuję rabatę hortensjową z aż dwoma-trzema hortensjami
bo dalej już muszę mieć dojście do zakątka kompostowego. Pamiętaj, ze to zakątek tworzony dla widoków okiennych Na szczęście kompostowniki zasłania forsycja. Będę miała miejsce jeszcze na mini warzywniak. Dla pietruszki, pora i selera
Hortensje posadzę z sadzonek własnych. Ukorzeniły mi się patyczki, zobaczę wiosną, czy ruszą. Dokupić zawsze można, a z własnej produkcji wielka satysfakcja
Kocimiętkę siałam wiosną. Posadziłam na rabatę za lawendą i mi pożarła lawendę. Muszę ją wysadzić do hortensji. Tylko ta moja jest płożąca. Potem mogę wymienić na tę stojącą Mówisz o miskantach? Pomyślę
Może być zboku z lewej strony strony klona. Pokaż mi jeszcze raz twoją rabatę Ewa moja miała by być miniaturą twojej
Ta moja rabata ma ok. 3 m .szerokości, ja tam mam jeszcze gracki , rozplenice i zywopłot z bukszpanu .Myślę że ok 2 m powinnaś mieć na szerokość.
Wczoraj tą rabatę trochę modernizowałam , przesadziłam kocimiętkę na przód rabaty, bo w jednym rzędzie z rozplenicą się nie mieściła. Kocimiętkę mam tą olbrzymią , muszę poszukać jej nazwy, gdzieś na forum ta nazwa mi się przewineła ,chyba u Vivy. Dosadziłam tam jeszcze w rozplenice białe jeżówki.
Jak patrzę na twój kompostownik to mi się wydaje taki miniaturowy, hi, hi.
Gosiu, w kompoście zawsze się znajdą dżdżownice i inne robaczki pożyteczne. Na tym bardzo dobrze zna się Waldek. ja tylko z własnych obserwacji i doświadczenia wiem. Nawet kiedyś pisał, ze larwy chrząszcza powinny być zjedzone w kompoście przez faunę, czyli robaczki, dżdżownice i inne takie tam. Ze ślimaków zostają tylko skorupki.
Gosiu, warto przeczytać ten wątek, jak masz wątpliwości. https://www.ogrodowisko.pl/watek/459-kompost-kompostowanie-i-kompostowniki
i artykuł Danusi: https://www.ogrodowisko.pl/tag/kompost
Ja wrzucam do ogólnego wywozu tylko porażone roślinki albo takie długowieczne, co szybciej się rozmnożą niż przekompostują, np. winobluszcz. Tym sposobem wysiały mi się przy kompoście pomidorki. Takie sklepowe
I mam małe pomidorki na krzaczkach
Ziemniaczki też miałam
Beatko absolutnie nic Co wolniej nie rośnie...po prostu ja mam taxus baccata zwykły a i tak nie mam dalej pełnego żywpołotu żeby nie było.. A Ty zdaje się masz hicksii ...ale ja te Twoje boroczki naprawdę dobrze pamiętam i jak zrobiły w dwa lata żywopłot metrowy , to mi nic proszę nie mów ,ze Ci wolno rośnie ... Appppsoooluuutnie protestuję
Właśnie za bobo już się rozglądam, bo przy tej mozdze to chyba zawału dostanę ... A potem jak wyciepam żylistka to będę kombinować dalej Julka proponowała rzucić na kompostownik bluszcz.....i może on i chudszy ???
Aaa....ptoka dostanę ... I jeszcze to malowanie tarasu , które jakoś ..trwa w nieskończoność
Ciekawe rozwiązania,co jedno to bardziej oryginalne..masz dużo miejsca i można przerabiać;co ile przerzucasz?? my chyba za często..ale i tak jest dobrze przerobiony z dodatkiem jakiegoś specyfiku.
Iwonko, to ja podpytam w sprawie kompostownika.
Dziś robiłam porządki w warzywniku i znalazłam sporo różnych gąsienic, które zresztą mocno pouszkadzały liście warzyw. I tak się zastanawiam czy jakbym miała kompostownik to takie liście z robalami moge tam wrzucić ? Czy zrobie sobie tylko rozmnażalnik robali ? Dziś wszystko wyleciało do worków na odpady zielone - 7 worów zapełniłam, i az trochę żal, ale też strach coby nie narobic sobie "bałaganu" takim kompostem.
Ewa, specjalnie dla ciebie zrobiłam fotki mojego zakątka kompostowego.
Najpierw miałam taki - teraz pozostał jako przechowalnia, czyli kompostownik nr 1, dziś zapełniłam go darnią do końca Niewygodny przy opróżnianiu, wycięliśmy do wybierania z dołu przęsło.
Z takim męczyłam się rok temu, jak wpadłam na pomysł kompostowania odpadów.
Wiosną wymyśliłam, że nie potrzebujemy skrzyni na ziemniaki, uprosiłam Zbyszka, aby odciął dno. Trochę go przerobił, by z przodu można było odkręcić przednią ściankę i wybrać wszystko z boku. Potem dorobił mi trzeci, większy, czyli kompostownik nr. 3.
Z tej wybieram obecnie kompost:
Ta będzie przerzucona niebawem i przełożymy obornikiem i gnojówką.
Sporo już osiadła. Znaczy, materiał się powoli przerabia. Trzeba dbać, by wilgoć trzymać w komorze.
Wiosną obornik zalaliśmy wodą i tym przelewamy kompost.
Przerzucenie kompostu daje bardzo dobre efekty.
Szybciej przerabia, tylko przy wybieraniu kompostu dżdżownice "Magdy" przekładam do następnej komory.
To u Ciebie kompostownik dwukomorowy..ja kupiłam taką "jedynkę" i dużo więcej z nim pracy.Wczoraj wszystko świeże musiałam wyrzucić na zewnątrz aby dostać się do przerobionego..ale i tak mam 3 taczki,co bardzo cieszy.Taką akcję będę wykonywała raz w roku.Polewanie gnojówką to dobry pomysł.
Ale telefon nie potrafi sprawic by cos bylo ladniejsze nie z jest a to bardzo niewidokowe miejsce.ale czego sie nie robi... tylko uwaga drastyczne brazki i to w trakcie pracy. na Twoj portret czekam
A czy w ramach c.d. testów nowego telefonu mogłabys zrobic fotki tego kompostownika ? Też chcemy zrobić kompostownik, a mamy palety do wykorzystania, więc chętnie zobaczyłabym jak Twój wygląda
Portet świetny, muszę poprosic moją czterolatkę by narysowała mamusię . Dzieci maja ciekawe spojrzenie na świat i ludzi, warto wykorzystać tą chwilę i nacieszyć się takimi malowidłami
Wlasnie przesialam a M rozwiozl kilkanascie taczek kompostu. Miala bym szybka lekka robota a wyszlo jak zawsze... ale skonczone.
Mamy dwa kompostowniki na odpady kuchenne.darn i chwasty idą gdzie indziej. Kazdy zbudowany z palet (kazda sciana to paleta). zazwyczaj jesienia jeden jest pełen i kompostuje sie do nastepnej jesieni.zatem material w takim komposcie ma rok lub dwa (to co na dnie). Drugi kompostownik jest od jesieni pusty i na nowo napełniany.
Jedni nazywaja to zlotem ale takie przesiewanie to gu...na robota
Mój skalny "kawAłek tortu" budził się do życia z wiosną
natomiast tuje - wszystkie zmarzły - 50 sztuk. Płakałam jak je paliłam
kompostownik zbudował eMuś
a kwiatkom było wesoło
Spotkanie z Jolą w sierpniową niedzielę będę wspominać bardzo, bardzo!
A poza tym, lato mi minęło nie wiedzieć kiedy, i chociaż jeszcze ostatnie plony z ogródka zbieram, to nie da się ukryć, że już jesienna pora nadeszła!
Już co nieco na kompostownik się wyłożyło, a co nieco do spiżarni size=360x480]http://assets1.]