Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 00:11, 12 paź 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
anabuko1 napisał(a)
Bukiet cudny
Lilie uwielbiam


Oj tak - fajne zestawienie roślin w nim tak w ogóle, bo i róże i lilie jako taki standard, ale i liście klonu, takie mini astry i co ciekawe chyba wiechy jakiejś trawki

Lilie ja też lubię bardzo - a wczoraj trochę eksperymentalnie przesadzałam cebule lilii, bo były w takim miejscu, że miały za dużo cienia i zwyczajnie nie urosły za bardzo. Chyba nie jest to dobry czas na to, ale ryzyk fizyk.
Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 23:59, 11 paź 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Zagajanka napisał(a)

Śliczny bukiet! Pomimo kataru nawet czuję jego zapach

Chociaż spotkałam też lilie bukietowe bezzapachowe...


Zapach unosi się wszędzie, choć na szczęście nie jest taki duszący, bym musiała się pozbyć ze względu na Kajkę. Ale dziś wracamy z przedszkola i Kuba wchodzi do domu z tekstem - co tak pięknie pachnie ? No rozczulające
Przedziwny Ogród 21:27, 11 paź 2018


Dołączył: 19 gru 2017
Posty: 4906
Do góry
marba napisał(a)
Bardzo ładna ta gipsówka. Taka biała mgiełka w ogrodzie. Dodaje lekkości.
Naparstnice jeszcze Ci kwitną, niesamowite.
Macham.


Wokół gipsówki posadzilam lilie. Razem dają ciekawy efekt.
Naparstnica jeszcze odważyła się zakwitnąć

Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 20:40, 11 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24108
Do góry
Bukiet cudny
Lilie uwielbiam
Początkującego ogrodnika kawałek trawnika ;) Ogródek Kasi 19:41, 11 paź 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3445
Do góry
Kasia_CS napisał(a)
I bukiet w domu, cudowny zapach lilii

Śliczny bukiet! Pomimo kataru nawet czuję jego zapach

Chociaż spotkałam też lilie bukietowe bezzapachowe...
Ranczo Szmaragdowa Dolina 20:54, 10 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86090
Do góry
Anusia napisał(a)
Świetnego miałaś gościa. U nas też wyjątkowo przez całe lato po osiedlu chodziły zające, lisy a nawet młody łoś. Teraz nie widzę, bo szybciej zachodzi słońce a poranki też szare. Zakupy dojrzałam, zacne. To prawda, do Was wpaść na pięć minut, stanowczo za krótko.

Łosie po mieście chodziły Szok, ale co się dziwić jak zwierzyna nie ma gdzie żyć, wszystko ludzie albo zabudowali, albo uprawiają. Siedliska zajęte przez człowieka to się zwierzęta uczą w nim żyć. Smutne to.
Dokupiłam jeszcze lilie Casablankę i dosadziłam na rabacie przy wejściu
Mała działka - wielkie nadzieje 08:53, 10 paź 2018


Dołączył: 17 sie 2017
Posty: 967
Do góry
Kokesz napisał(a)
Ja nie planowałam pomarańczowego i mam
Najpierw pomylone pomarańczowe tulipany, które eMowi najbardziej się podobały, no to dokupiłam więcej kolejnego roku.
W tym roku pomarańczowe lilie, które miały być bordowe, no to dokupiłam pomarańczowych
Jesienią eM namówił mnie na ceglaste jeżówki
I tak pomarańczowy kolor wprowadził się do mojego ogrodu razem z pomarańczową aksamitką, która wysiała mi się na środku wejścia
Co chciałam sunąć ten pomarańcz, to eM mówił, że mu się najbardziej podoba i że jego głos też się liczy w zamian za podlewanie i koszenie, to co miałam zrobić

Wygląda na to, że ten pomarańczowy to był Ci pisany, tylko Ty o tym nie wiedziałaś
Ja we wstępnych założeniach wyeliminowałam, oprócz czerwonego, także żółty i pomarańczowy. Zobaczymy jak będzie w praktyce
Mała działka - wielkie nadzieje 20:53, 09 paź 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6791
Do góry
Ja nie planowałam pomarańczowego i mam
Najpierw pomylone pomarańczowe tulipany, które eMowi najbardziej się podobały, no to dokupiłam więcej kolejnego roku.
W tym roku pomarańczowe lilie, które miały być bordowe, no to dokupiłam pomarańczowych
Jesienią eM namówił mnie na ceglaste jeżówki
I tak pomarańczowy kolor wprowadził się do mojego ogrodu razem z pomarańczową aksamitką, która wysiała mi się na środku wejścia
Co chciałam sunąć ten pomarańcz, to eM mówił, że mu się najbardziej podoba i że jego głos też się liczy w zamian za podlewanie i koszenie, to co miałam zrobić
Kiedyś będzie tu ogród 23:19, 08 paź 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
ElzbietaFranka napisał(a)
Anka wyslij jak jest, chrzan kadry.

Elu przede wszystkim bardzo ci dziękuję za zdjęcia poglądowe z budowy twojego oczka. Bardzo ułatwiły mi pracę. Niestety ja takiej dokładnej dokumentacji nie posiadam, bo robota była w deszczu na wariata.
Chciałam dzisiaj pstryknąć fotkę z góry ale z przyczyn technicznych wyższe piętro jest chwilowo niedostępne (mam gniazdo szerszeni).

Ale od początku...
W wykop poszła wełna mineralna, no to agrowłóknina gęsta i folia.
Oczko (tafla wody) ma w najszerszych miejscach wymiary 7m x 4,8m.
Rozmieszczenie półek:


Od brzegów do czerwonej linii idzie strefa płytka- głębokość od lustra wody od 25 cm (tam gdzie plaża) do ok 40 cm bliżej kaskady.
Jasna zieleń - półki na lilie wodne.
Jasno niebieski- dodatkowa półka ułatwiające ewentualne wejście w strefę głęboką.
Ciemno niebieski- strefa głęboka- głębokość ok 1,5 m.

W strefie 'plaży'- wyjście dla zwierzaków- brzegi bardzo łagodne, nieco bardziej ostre im bliżej kaskady.

Na brzegach półki nieco większe otoczaki mające za zadanie trzymać drobniejszy żwir.
Kiedyś będzie tu ogród 22:46, 08 paź 2018


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
anabuko1 napisał(a)
To prawda zaserwowałaś nam "Magię wschodzącego słońca".
Fajerwerki rożnych barw.Cudne

Niestety nie każdy wschód słońca jest tak spektakularny. I wszystko trwa chwilkę... jak film w przyśpieszonym tempie.

Bogdzia napisał(a)
Cudne widoki wschodzącego słońca, musiałas rano wstac by je zrobic. Co do jeziorka to myśle że ryby powinny byc bo inaczej to komary Cię zjedzą. U mnie pomp nie ma , sporą częsc lustra wody zajmują lilie wodne ale jeśli chce sie miec piękną przejrzystą wodę to bez pomp się nie obejdzie.Ja takiej przejrzystej nie chcę bo sztucznie wygląda ale przyznaję że trochę bardziej przejrzysta by sie przydała.

Bożenko ja tak wstaję. I bardzo lubię te poranki, kawkę o wschodzie słońca, ciszę- tylko śpiew ptaków słychać. Lubię łapać te chwile, zanim zacznie się cały zgiełk.
Co do oczka to rybki będą. Na lilie jest specjalna półeczka, ale to już wiosną. Pompa tez musowo, bo kaskada w planach. Ale to już nie wiem kiedy, bo w tej chwili jest daaaaleko poza moimi możliwościami finansowymi. Do tej pory mam nadzieję, że roślinki spełnią swoje zadanie.

2017- przymiarki do trójkątnej- w czerwonych doniczkach naszykowane miskanty do sadzenia.


A to fotka z dzisiejszego dnia... Chyba się im u mnie spodobało...

Kiedyś będzie tu ogród 20:42, 08 paź 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Cudne widoki wschodzącego słońca, musiałas rano wstac by je zrobic. Co do jeziorka to myśle że ryby powinny byc bo inaczej to komary Cię zjedzą. U mnie pomp nie ma , sporą częsc lustra wody zajmują lilie wodne ale jeśli chce sie miec piękną przejrzystą wodę to bez pomp się nie obejdzie.Ja takiej przejrzystej nie chcę bo sztucznie wygląda ale przyznaję że trochę bardziej przejrzysta by sie przydała.
Do raju daleko - u Ewy 16:38, 07 paź 2018


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19276
Do góry
Dorota123 napisał(a)
Pięknie


Dziękuję Dorotko
U Ciebie też widziałam piękny, kolorowy ogród I te lilie - coś niespotykanego
Rododendronowy ogród II. 21:24, 06 paź 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Dorota123 napisał(a)
U Ciebie Bożenko więcej płomiennych barw niż u mnie. Nie mam klonów, ani innych liściastych, które przebarwiają się tak pięknie jesienią, za to mam lilie kwitnące od września.


Co to za lilie które tak późno kwitna?U mnie bardzo brakuje dwóch klonów które straciłam jeden przebarwiał sie na ognista czerwien , drugi na cudny pomarańcz. Uschły obydwa ale jak miały nie uschnac jak wcale nie padało i nawet w nocy brakowało wody w kranie (podlewałam całymi nocami).Zrobiłam wczoraj porównanie opadów od 1 kwietnia do ostatniego sierpnia , popatrzcie

rok2015 Tylko 2 (słownie dwa)litry na metr kwadratowy
rok 2016 166litrów
rok 2017 250 litrów
a w tym roku 233,5 litra a niby suchy rok.
Tak więc Dorotko kolorów i u mnie brak przez ten 2015 rok.
Rododendronowy ogród II. 21:05, 06 paź 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Sonka napisał(a)
Zawsze pierwsze kroki kieruję do Ciebie i bardzo się ucieszyłam Twoją obecnością.Daję słowo,że mnie nie zanudzasz inni mowią to samo jak widać w postach.Ja też mam sporo rododendronów, to moje ukochane rośliny, bo pięknie kwitną,mają ładne pokroje i jak nie chorują to nie ma przy nich zbytnio pracy.Za Twoją sugestią dokupiłam trochę azalii wielkokwiatowych, szkoda,ze tak póżno, no i też je trochę nie przemyślanie posadziłam, bo wsadziłam je pomiędzy rh, dopiero później przeczytałam,że to nie jest dobre rozwiązanie, bo one brzydko wyglądają jak przekwitają i rosną obok rh.Więc pomału je przesadzam w inne miejsca. W ubiegłym roku posadziłam 3 szt. catawbiense 'Boursault', mają osłaniać mnie od ulicy, nie chce mi się już sadzić żywopłotów, które wymagaja dużo pracy, mam nadzieję,ze nie zmarzną i dają ładny widoczek. Mają mnóstwo pąków, tym razem odległość między nimi zostawiłam na 190 cm. Wszystkie poprzednie sadziłam w zbyt dużym zagęszczeniu i po kilku latach muszę je wysadzać. No cóż nie miałam ani za dużo środków na zakup dużych roślin ani wiedzy i tak mam teraz dosyć ciężka pracę. Moje rh wyglądają dobrze, jedynie to walka z opuchlakami mnie czeka, nie chciałam stosować Dursbanu i zbytnio się namnożyły, wiosną kupuję nicienie, trudno,że kosztowne. Wczoraj wyciągnęłam z gęstwiny Azurro, ziemię przygotowałam jak proponuje Toszka. Igliwia mam pod dostatkiem i rzeczywiście ono się szybko rozkłada, bo wiosną wyjęte z rynien zniknęły nawet nie wiem kiedy. Pozbywam się wysokich traw, choć bardzo je lubię, ale muszę myśleć przyszłościowo, trawy są cięzkie robią się zbite i wykopać takiego miskanta to wyzwanie, ja za słaba jestem,mąż nie pomaga, nie lubi.W te miejsca chcę właśnie posadzić rododendrony, będą rosły pod domem, ale w odledłości 2,5 metra, lub więcej, jeden z nich to Tomarindos, drugi Midnight Mistigue lub Magic i nie wiem czy Americam pearces zgra się z nimi z kwitnieniem. Drugą moja miłością są hortensje, ograniczam już różnorodność z myślą o przyszłości. Wiosna cebulowe a latem floksy, do tego trochę jednorocznych i koniec, nie daję rady, ogród ma mi dawać radośc a nie utrapienie ,że ciągle jestem w tyle z pielęgnacją.W tym roku już tydzień temu wszystko zmroziło, więc dalie zmarzły, kleome, begonie, nie mam kolorów w ogrodzie. Ale i tak lubię usiąść na ławeczce i nacieszyć oczy.Ty masz jeszcze tyle kwitnących róż, o marcimki też mam. Dosadzę lili, i pustynniki, ciekawe jak z nimi będzie, bo to moje nowe nasadzenia będą.Pozdrawiam Bogdziu i pokazuj dalej swój ogród, jest piękny, naturalny, wyjątkowy.


Dzieki za miłe słowa , nie załujecie mi ichJa faktycznie uwazam ze rh i azalie wielkokwiatowe to złe połączenie , tez przesadzałam , niektóre nawet kilka razy.Moje rh są juz bardzo duze i nawet bym sie z tego cieszyła gdybym miała jeszcze miejsce dla bylin, lubię zmiany w ogrodzie ale pole manewru strasznie mi sie ograniczyło przez rozmiary rh. Jak kiedys pisałam ma to i dobre strony bo prawie nie ma przy nich pracy, chwasty jak nawet gdzies sie pojawią to przy tych wielkich krzakach są bez znaczenia.Floksy tez lubię , w tym roku bardzo obficie kwitły przez dwa i pół miesiąca, moze w innych latach bedą krócej ale to świetne rosliny, urosną nawet jesli w korzenich nie wypieli sie dokładnie i zawsze sa piękne i pachnace. Dokupiłam ich w tym roku i jeszcze kilka kupię w przyszłym .Kocham tez piwonie, w tym roku w końcu troche je uporządkowałam , myslałam że bedzie to okazja do dokupienia nowych ale okazało sie ze miejsca wolnego juz mi nie zostało.Nie martw sie ze nie masz juz kolorów w ogrodzie , u mnie tez nie ma choc cos tam jeszcze kwitnie ale ginie w zieleni rh. Marcinki juz mi takiej radosci nie daja bo wiadomo zwiastuja zimę ale w tym roku bardzo duze kwiaty mają.Kup lilie , popieram . Pustynniki kiedys mialam ale one wiosną wczesnie wyrastaja a u mnie długo jest zimno i je zmroziło któregos roku.Dali nie mam gdzie posadzic , nigdzie juz nie wcisnę a tak wiele jest pieknych.Pozdrówka śle seredeczne.
Rododendronowy ogród II. 21:03, 06 paź 2018


Dołączył: 07 gru 2012
Posty: 12208
Do góry
U Ciebie Bożenko więcej płomiennych barw niż u mnie. Nie mam klonów, ani innych liściastych, które przebarwiają się tak pięknie jesienią, za to mam lilie kwitnące od września.
Pojedyncze pytania na temat projektowania rabat 21:31, 05 paź 2018


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Posłużę się swoim artykułem o piwoniach:

Zastosowanie piwonii w ogrodzie

Piwonie sadzimy na rabacie jako punkty przyciągające uwagę, albo tworzymy okazałe rabaty złożone z wielu piwonii, często w jednym kolorze, albo cieniowane. W zasadzie słabo się łączą z innymi roślinami ze względu na swą wyjątkowość i okazały wygląd. Łatwo tutaj o przesadę.

Jednak nasze obserwacje głównie w ogrodach angielskich wykazały, że wspaniale mogą wyglądać z kosaćcami syberyjskimi i brodatymi, bodziszkami, różami, delikatnymi trawami ozdobnymi, makami oraz roślinami cebulowymi np. żonkile, późne tulipany i lilie.

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/189-zachwycajace-piwonie

Jednak moja uwaga - niekoniecznie sadź "przed piwonie", raczej bym polecała mieszanie z piwoniami a nie sadzenie przed lub za. Prześledź galerię zdjęciową w art. Może coś wpadnie w oko.
Ogrodowe przygody 16:19, 05 paź 2018


Dołączył: 26 paź 2013
Posty: 6745
Do góry
lojalna_ napisał(a)
Iwonko te porównania szok aż trudno uwierzyć że tak wszystko poroslo. Pieknie masz tyle kwiatów a lilie juz czuje ten spach. Cudny ogród masz ))

Dziękuję ale ten sezon szczególnie sierpień wystawił ma próbę moje ogrodniczkowanie. Bardzo dużo roślin mi uschło w tym hortki czekam na wiosnę może odbiją. Miałam takiego doła że nie kupiłam żadnego tylko na ale jak zobaczyłam promocję w Lidlu pękłAM
Ogrodowy spektakl trwa ... 21:31, 30 wrz 2018


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Do góry
Mala_Mi napisał(a)


Ciebie się super czyta, jak książkę.. mało jest teraz wątków, które się po protu czyta i ogląda z przyjemnoscia.. leci taka sieczka, ciałkot albo ochy i achy.. wątki bez treści.. mój watek to jedno wielkie narzekanie, przestałam pisać bo już i mnie to denerwuje


He he Ania przestań narzekać to się wszyscy zdziwią .
Ciałkot kupuję tego słowa nie znałam .

Lilie wykopałam i muszę szybko posadzić - koncepcji do końca nie mam - będzie spontan




Dziękuję za miły wpis







Bylinowa łąka 22:42, 28 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5897
Do góry
Ryzyk fizyk.
Zawilca nie kupiłam i poczeka do przyszłego roku. A lilie i narcyzy jutro pójdą do ziemi.
Bylinowa łąka 19:14, 28 wrz 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5897
Do góry
Miałam mocne postanowienie nie kupować cebulek tej jesieni, ale poszłam na bazarek a tam różności. Skusiłam się na 4 lilie białe tygrysie (niestety były tylko 4) i 5 lilii tygrysich czerwonych. I jeszcze 10 cebulek narcyzów pachnących recurvus.
Mam nadzieję, że na tym się skończy. Wszelkie szkółki omijam już z daleka, choć zawilca białego bym sobie jeszcze sprawiła. Nie wiem tylko czy już nie za późno na sadzenie.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies