Z dzieciństwa pamiętam, a do dzisiaj jest, ogródek mojej babci

Przyklejony był do ściany domu pod oknami, od strony południowej.
W rogu rósł ogromny rabarbar, na krótszym boku lilak, pod nim łany konwalii a na kwaterach byliny prymule z tych najniższych, pierwiosnki lekarskie, narcyzy, tulipany, nagietki i goździki kamienne oraz sine, a w nich zatopione krzewy różane. Róża pnąca czerwona puszczona po ścianie nad wejściem do piwnicy. Co dziennie w wakacje do tej piwniczki się szło buraki lub ziemniaki dla świnek wybierać. Inaczej się nie dało bo wejście było z ogródka. To w tym ogródku dowiedziałam się, że rabarbar kwitnie, róże są pachnące i kłują, a zapach goździków, konwalii i lilaków to jeden z moich ulubionych do dzisiaj

To w swoim ogródku babcia oddawała mi jedną kwaterę do plewienia i nie krzyczała jak powyrywałam kwiatki.....ech to były czasy

Jej zawdzięczam moją miłość do wszystkiego co kwitnie

