anpi-Aniu, gosika97-Goniu, Ula, Kasya, Sylwia, Iwonko - fajnie, że Wam się podobają domki. Ula, te ciemnofioletowe kwiatki to szałwia jednoroczna. Koraliki jak najbardziej pasmanteryjne, mogłyby być nieco mniejsze.
Szałwia omszona u mnie się nie sprawdza. Szybko przekwita, liście ciągle są brzydkie, łapią jakiegoś grzyba. Efekt jest tylko przez chwilę fajny. Ja w każdym razie nie umiem o nią zadbać.
Za to w tym roku kupiłam jednoroczną szałwię omączoną i to jest ten efekt, o który mi chodziło. Pięknie się rozrasta, kwitnie na fioletowo od wiosny. Mamy koniec sierpnia i nadal jest piękna. Z 5 pojedynczych "badylków" zrobiła się duża kępa. Nawet pędy ma fioletowe a kwiatuszki utrzymują się bardzo długo na pędach w przeciwieństwie do szałwii omszonej.
Pewnie nie przezimuje ale i tak ją kupię w przyszłym roku bo jest cudna.
Nawet nie usuwam jej przekwitłych kwiatostanów a i tak jest cały czas fioletowa.
Ewa widziałam fotorelację u Kasi a przed chwilą u Joli. Tak spotkania motywują. Ogrodowo zakręceni Naładowana energią zabrałam się do pielenia rabat. Spadł też długo wyczekiwany deszcz. Wszystkiego nie udało mi się odchwaścić. Ziemia szybko wyschła iresztę jakoś muszę zmęczyć. Chyba, ze popada to będzie łatwiej.
Drugie kwitnienie, szałwia. Tutaj nie dałam rady odchwaścić. Sorki za zielsko.
Bonicę polecam, ciężko coś zarzucić tej róży. Kwitnie obficie, ładnie się krzewi, nie choruje. Dla mnie OK. Swoje owoce i warzywa pewnie, że fajnie mieć. Ja się zawsze śmieję, że mamy prywatny "ryneczek lidla" Jest z tym trochę roboty, ale fajnie iść do ogrodu po różne rzeczy zamiast do sklepu.
Oj ten widok z pergolką. I mam ochotę na bonicę,szałwia też u mnie ma II kwitnienie.Fajnie jest mieć swoje owoce czy warzywa. Ja w tym roku posadziłam porzeczki, aronię, wysiałam dynie ozdobne - będę miała do jesiennego ozdobienia i kabaczki.
Niesamowicie podoba mi się ten Twój niski śmiałek.
Tobie się trafiła jedna różowa szałwia w niebieskich, a ja swego czasu kupowałam niebieski, a jak się rozwinęły to wszystkie oprócz jednej były różowe. Najpierw byłam zła jak nie wiem co, a potem stwierdziłam, że ta różowa nawet ładniejsza od niebieskiej.
Miskanty pięęęękne
Napiszę szybko, bo pędzę, na usprawiedliwienie mej absencji u Ciebie napiszę, że śledzę po cichu na bieżąco ino nieczasowa jestem
New Dawn - potwór niesamowity
Szałwia szałowa
Pozostałe róże piękne. Zazdroszczę pozytywnie. U mnie tak spektakularnego efektu drugiego tłoczenia brak. Ciebie irytuje Aphrodite a mnie Dieter Mueller, jest za wysoki (no 1,8 m to trochę za dużo), kwitnie na czubkach tych długaśnych pędów, pachnie pięknie, ale szybko gubi kwiaty. Chyba się go pozbędę.
Cześć Kasia Ależ masz rękę do róż, Dziewczyno. U mnie są bardziej kapryśne, w sumie drugie kwitnienie ładne tylko u Artemis. Reszta słabo. A szałwia jak na pintereście, rzeczywiście. Ściskam ciepło!