Wczoraj znów 3godzinną normę ogrodową wyrobiłam. Tyle ogarnęłam co ma zdjęciu. Kompostu mam mało- wydrapywałam z kompostownika. Niestety wszystko do wiosny musi czekać na zasilenie.
Sadzonki własnej produkcji: ID, lawenda, trzmielina z kompostownika sąsiadów porwana w ostatniej chwili

, floks skrzydlaty, goździki, kocimiętka która potem pochłonie inne drobiazgi,miskant ML.
Sadzonki lawendy robiłam wczesną wiosną jak były jeszcze w uśpieniu. Zresztą widać zeszłoroczne przyrosty i nowe wybujałe bo miały mało światła.
ID to idiotoodporny zadarniacz, u mnie świetnie się sprawdza tymczasowo. Floksa skrzydlatego fioletowego przywiozłam sobie od Sylwi 2 lata temu. I mam z niego już kilkadziesiąt sadzonek.
I jeszcze starczyło na jedno miejsce przy przejściu i które z okna widzę. Wiosną będzie cieszył.