lekko
Pewnie. Niełatwo znaleźć.

Pytałaś mnie nie dawno o odległosci miedzy liliowcami dla tych wysokich trzeba jednak ciut wiecej miejsca zostawiać bo one mocniej na boki i da i z tego co widze niższym już między nimi ciasno po tych sezonach, ale chwast się nie przeciśnie to pewneNo i w dzisiejszej sytuacji pogodowej same sobie roboią liśćmi za sciółkę, choć z kolei sporo wody z ziemi wyciągają bo ta masa liści paruje przecież

Ula, całkiem przypadkiem znalazłam dzisiaj za budynkiem mojej pracy leży stos drzewa brzozowego pociętego już. I na górze, na samej górze, leży... pniaczek malutki a idealny Cyknę mu fotkę to Ci pokażę Jutro go biorę do domu

To masz szczęście

Wygląda na to że chyba najwcześniej będę za rok je dzielić. Będzie ich więcej i wyjdzie mi na korzyść. Bo trzeba miejsce długie pod murem ogarnąć. Od zeszłego lata dłubię i dłubię po trochu i tylko mnie chwasty denerwują.

Miałam tu w zeszłym roku łany werbeny i kosmosów. Zobacz jakie resztki zostały. I ile potrzeba tu ziemi.

Chyba będzie dobry, jak myślisz?
Może środek czymś zamalować, żeby nie ciągnął tak wody?
Oczywiście możesz wywalić to zdjęcie ze swojego wątku

Po liliowce musiałabyś do mnie w marcu przyjechać to bym Ci dałaTeraz to nawet nie ma jak kopać bo beton i do tego liści tyle, że nie widać gdzie który jest.

Za moim płotem mam stosik ziemi różnej - i dobrej i gorszej, przykrywanej skoszoną trawą. I gdybyś tak po wiaderku sobie przywoziła jesteś w stanie tą rabatę pod murem do przyszłego roku wypełnić

Chwalisz przetaczniki - ja też. Tylko chwyciły mi plamistość i boję się, że na sztywnych pędach zostaną same kwiatki.
Muszę jutro opryskać bioseptem.

Lilie wyjmujesz na zimę?