No brawo, podziwiam wszystkie piękne lilie.
Ta różowa cudna
A jak ty wyćwiczyłas te kaktusy , że ci równo tak zakwitły.
Zachód słońca pięknie sfotografowany.
I łoś..no brawa wielkie
Tak specjalnie to ich jakoś nie karmię ale zobacz, jedne rośliny same rosną, a inne nie chcą ale ja jestem uparta i mojq hakonechola i Twoja też ruszą z kopyta ale ta moja naprawdę taka tyci , trzeba się nad nią pochylić, ale ja nie lubię wyrzucać roślin, które się bronią
Lilie naprawdę giganty, czym Ty je karmisz?
A w kwestii hakonechloa łączę się w bólu. Na mojej glinie nie chce rosnąć i już.
Ale czekam cierpliwie, może jak się zadomowi, to ruszy z kopyta. Na razie cieszę się, że żyje
No zapozowałam trochę lilie giganty, ale juki u mnie też takie kwitnące giganty ale gdybym pokazała moją ulubioną trawę hakonechola, to nie byłoby jej widać na zdjęciu mam ją drugi sezon, jedna mi przepadła, a ta co została, trzy żdziebełka, malutkie ale chucham u dmucham na nią, może jednak będzie u mnie rosła to moje któreś tam podejście do niej
No, na glebe nie mogę narzekać Mamy raczej dobrą, żyzną glebę w jednym tylko miejscu mamy słabszą glebę, ale to pozostałości po budowie, był tam jakiś gruz wysypywany, miejscowy gospodarz nawiózł nam tam też ziemi z pola, ale taką raczej piaszczystą, trochę żałowaliśmy tego i tam tak już zostało. Mam tam juki, one lubią takie słabsze podłoże
Dziękuję A rabata jest jedną z moich ulubionych najpierw piwonie, a pomiędzy nimi lilie, które teraz kwitną liście piwoni zawsze zostawiam, dzięki temu lilie od dołu są zasłonięte
Tak Ando - szałwia okręgowa którą dostałam od Ewy rozrosła się w fajny krzaczorek, u mnie rośnie w szachownicy ziołowo - kuchennej w kwadracie 30 na 30 cm, więc ma ograniczenia i niczym jej nie podpieram. Napiszcie proszę czy ją również obcinacie po kwitnieniu jak inne?
tu zdjęcie z 22 czerwca:
a tu z 1 lipca z drugiej strony (spasowała się z kwitnącymi lawendami i hyzopem lekarskim - ciemny fiolet):
Basiu i Jolu - dzięki
Odnoszę wrażenie, że wszystko w tym roku jakoś szybko wyrasta i prezkwita. Porównałam zdjęcia lilii sprzed kilku lat i jeszcze w połowie sierpnia były zwykłe lilie (w odróżnieniu od drzewiastych, bo te później) no i okazało się, że to nie tylko moje odczucia, ale fakt potwierdzony. Poniżej już same kikutki zostały po odcięciu zwykłych, natomiast drzewiaste w pełni