Danusiu liści coraz więcej ja część grabię a część zbiorę kosiarką, brzozy jeszcze pelne ulistowienia.
Ale piękne przebarwienia, ja muszę pomyśleć o jakiś kwiatach jesiennych ale więcej kzrewów pzrebarwiających się.
Płyt mam około 5 tysięcy
Zgrabne pannice dziękują za komplementy
Brzozy wybierałam osobiście z kilkuset sztuk,więc wybrałam najładniejsze
A czułam się jak dziecko w sklepie z zabawkami , ha ha
Brzozy posadzone podoba mi się bardzo nawet eM pochwalił
Słabo widać te chudzinki
Dereniowa poszerzona i przesadzone 3 kulki z buksa....masakra jakie one były ciężkie
Z czasem pewnie wymienię na cisy...wiosną seslerię podzielę a i muszę opalikować brzozy
Tak, jak będą "jednorodnie" kompostowane to uzyskasz tzw. ziemię liściową - ph około 4,5. Zalezy jakie liście dominują, bo może być 3,5 lub 5,5. Ale zawsze jest kwaśna lub lekko kwaśna.
Czas rozkładu liści zależy od gatunku rośliny i stopnia ich rozdrobnienia. Na uzyskanie w pełni dojrzałej ziemi liściowej potrzeba przeciętnie od 1 do 2 lat, jednak dobrze rozdrobnione i stale wilgotne liście drzew i krzewów, które łatwo ulegają mineralizacji (np. brzozy, jabłoni, leszczyny, wierzby) mogą przekształcić się w ziemię już nawet po 6 miesiącach.
Najdłużej rozkładają się liście twarde, bogate w garbniki i związki fenolowe - liście dębu, gruszy, olchy i orzecha włoskiego, oraz wszystkie zimozielone, które często są pokryte warstwą woskową.
EDIT
żebyśmy się dobrze zrozumiały. Ziemia liściowa zalicza się do najcenniejszego podłoża. Opadające liście z drzew "utrzymują" potrzebne ph do wymagań rośliny. W ten sposób rośliny same się nawożą i utrzymują swoją mikoryzę. Ostatnie badania (Czechy) wykazały, że w momencie wiosennego rozwoju liści na drzewie już roślina produkuje specyficzne dla niej grzyby wspomagające mikoryzę i biorące czynny udział w procesie butwienia na jesieni. Takie perpetuum mobile
Świetny reportaż Właśnie szukam czegoś na rabatę, na której mam hortensje, różne trawy i mnóstwo bylin. Pasowałyby brzozy, ale boję się, że będą za dużą konkurencją dla tych roślin. Może właśnie glediczja byłaby najlepszym rozwiązaniem. Ten kolor i ażurowy cień dają jej mocny plus. Czy jest dużym pochłaniaczem wody?
Ostatnie.
Wypuszcza liście. W tle inne drzewa dla porównania.
Maj. Nie sposób jej nie zauważyć. Świeci.
Wrzesień.
Październik.
Podsumowując. Ciesze, się, że 12 lat temu wyszłam z 4 glediczjami ze szkółki
A bałaganią podobnie jak brzozy. Tak więc trochę więcej czy mniej liści nie ma znaczenia. Przetrwały bez uszczerbku niejedną wichurę. Nieraz na samym początku jakaś końcówka była uszkodzona po zimie, ale z czasem ten problem zanika.
Ja nie wyobrażam sobie ogrodu bez drzew. Dobrze, że mogę sobie na to pozwolić.
U mnie brzozy zrzuciły już w lecie większość liści przez tą suszę.
Musiałam cudze pokazać
Moje w tym roku odczuły bardzo przymrozki i przebarwień spektakularnych nie będzie.
Nie ma to jak Matka Natura - najmądrzejsza Te brzozy niesamowicie lekko wyglądają. Dumam nad krzewinką dla ciebie, niski ażurowy klonik o pierzastych zielonych listkach byłby fajny...Tylko znaleźć takiego I żeby jeszcze trudne warunki glebowe polubił. Nie lada wyczyn!
Dzięki Super, że już dokupiłaś brzózkę U Ciebie teraz mnóstwo roboty! Nie dziwię Ci się, że cebule Ci nie w głowie.
Mnie czeka poszerzanie rabaty z choinami... bo muszę wsadzić róże i przydałoby się to jak najszybciej zrobić póki ciepło. Potem w zimnicy będzie masakra.
Ja dziś pojechałam dokupić brzózkę i nawet do B nie zajechałam...,bo jeszcze te co nakupiłam , leżą i nie wiem kiedy posadzę,eh...
Mam sporo roboty, żeby te brzozy posadzić...dereniowa do poszerzenia , tetris z buksami... i dopiero będę mysleć o cebulach....
Nie miała baba roboty to se drzewa kupiła
Żeby na dereniowej posadzić brzozy,muszę poszerzyć rabatę o 1 metr, przesadzić bukszpany a wiosną podzielić seslerię...
Kurczę zimno podają w przyszłym tyg. A u mnie cebulowe nie posadzone...eh...
4 brzoza dokupiona