Kasiu, a te ładne zimozielone baby na pierwszym planie po prawej, to co?
Piekny szkielet sobie uczyniliście. Na upartego posiać trawę, przysypać korą i masz bosko!
Dzięki Tarciu, cieszę się, że Ci się podobają obie części .
Tak, te małe puchate stożki to cisy.
Dokumentuję, nawet jak jeszcze nie za wiele widać bo właśnie wiem że fajnie będzie później wrócić do początków .
Fakt, trawy rosną szybko. Rozplenice na frontowej pożarły mi resztę roślin, wiosną będę modernizować tę rabatę i chyba ze trzy rozplenice przesadzę na nową część. Miskant Yaku Jima też mega urósł i też zamierzam go wiosną podzielić.
Dzięki kochana!
Wbrew pozorom trawnika będzie sporo tylko nie na środku . Tak, tam gdzie niebieskie koło będzie placyk z basenem. W zamierzeniach ma być tak obsadzony roślinami by go nie było widać z tarasu . Żywopłocik z irgi błyszczącej już rośnie .
Też się nad tym zastanawiam. i obejrzałam tę moją - miejsce szczepienia ma chyba z 4 cm nad ziemią. Bałabym się ją chyba tak głęboko zakopać.
Kasiu, dzięki za miłe słowa, cieszę się, że Ci się podoba .
A przymrozki - no cóż, zima za pasem... . Trzeba będzie od niej uciec na chwilę, myślimy o Kanarach .
Aniu, taka pochwała z Twoich ust to mega pochwała! Dziękuję bardzo .
Dzięki Agatko, rzeczywiście rano było bajkowo .
Zapraszam serdecznie!
To cisy-miśki . Fajne udało mi się upolować, prawda?
Powiem Ci, że rzeczywiście ten szkielet robi niezłą robotę, jestem naprawdę zadowolona . Gdyby była trawka byłoby fajnie, ale nie zdążyliśmy.
No cisy piękne! Tak mi wyglądały na nie, ale takich ładnych babeczek nie widziałam. Co to za odmiana? W głowie mam tylko strzeliste, masywne na żywopłot hilli i hicsi i na kulki rependens. Te chyba jeszcze coś innego?
Wtrącę swoje 3 grosze odn. kiścieni: odmiana "Zeblid" jest kompaktowa, regularna w pokroju i gęsta. Dobrze nadawałaby się jako obwódka. "Rainbow" jest dużo większy, nawet do 1,5m u mnie. Bardzo dobrze znosi cięcie. Naprawdę dobrze wyglądają okrągły rok i poza kwaśnym podłożem nie mają szczególnych wymagań. A, i jeszcze dają radę i w słońcu i w miejscach zacienionych. No to jeszcze czwarty grosz o pierisach: nie wiem, czy to jakaś reguła czy nie, ale te kwitnące na biało (Debutante, Cupido) rosną powoli i mają fajny zwarty pokrój, nie tnę ich. Kwitnące na różowo (Valley Rose, Valentine i inne wynalazki których nazw nie pamiętam) rosną silniej i mają bardziej wyprostowany i nieregularny pokrój; te tnę nawet 2 razy w roku.
Kaśka, Twoje nowe ścieżki i rabaty, jak powiedziałby mój syn: sztos!
Zmrożone rośliny wyglądają magicznie. Mnie mróz omija. Był leciutki ze dwa tygodnie temu, ale zaraz zniknął i nic nie zmroził. Fajnie, ze masz teraz te "dwa ogrody". Nasadzenia w dojrzałym dają już radość, a te w nowym powera Świetnie skomponowaliście szkielet. Opaska niejednolita wygląda niesamowicie naturalnie. Środek ciekawie się zapowiada. Brzozy takie fajne, już duże. co to za iglaste stożki? Fajniusie