No, fajne to jest i dobrze wygląda. Dawno u Agi nie byłam, ciekawe czy coś pozmieniała... U mnie na razie stoją 3 duże pieńki, ale jak się rozpadną to chyba od niej zgapię ten murek.
Nie wiem czy znasz ogród Aguniady, ona kiedyś z innego forum była ale ma też bloga.
Wpisz w wyszukiwarkę "ogrod Aguniady ognisko" Ona ma to fajnie rozwiązane, z jednej strony murek granitowy. Miał służyć jako ławka, miał dostać jeszcze drewno na górze ale się rozmyśliła najwyraźniej bo został sam murek.
Może cię zainspiruje. W pobliżu też ma brzozy ale nie bezpośrednim.
Wiem co było u Ciebie i dlatego ognisko będzie przed zagajnikiem
U nas wiatr właśnie dość często w stronę tarasu zawiewa - wiem bo czasem robimy grilla przy tarasie .
Przeniesienie ogniska w pobliże zagajnika to dobry pomysł ale zdecydowanie jak element w trawie, odsunięty od drzew a nie w zagajniku .
Chciałam tylko nadmienić, że w tym zagajniku to dużo miejsca zrób, bo u mnie niby sporo, ale brzozy już parę razy o mało z dymem nie puściłam. Iskry strzelają, a listki łatwo się palą.
Los akacji został przesądzony, dzięki bo już się zaczęłam wahać .
Pomysł z posadzeniem brzóz mega super, ale nie do zrealizowania w tym miejscu czyli tuż przy tarasie - za bardzo śmiecą. EM zgodził się na brzozy tylko dlatego, że zaproponowałam je w narożniku wschodnio-południowym.
Tu będę musiała zatem wykombinować coś innego.
Niestety akacje są baaaardzo uciążliwe. Sieją się u mnie bardzo i chyba też rozłażą dodatkowo, bo na wybiegu psim, czyli na tej górce, mam sryliony krzewów akacji. Walczę z eM, żeby to wyrywał i wykopywał ale wiadomo. Dla niego zielone to zielone i tyle, szkoda mu usuwać przesłony.
Bardzo trudna decyzja.
Ja bym usunęła akacje i na ich miejsce szybko wsadziła coś bardzo szybko rosnącego np brzozy zwykłe, brodawkowe. Przy całej ich uciążliwości są piękne, klimatyczne i bardzo szybko rosną. A przecież i tak będziesz nawiązywać i robić lasek brzozowy w innym miejscu. Dwa-trzy lata dla brzóz to sporo. Już zasłonią. A są tanie w zakupie
W którym narożniku te brzozy mają być? Anyway, w drugim narożniku kompostowniki i całe zaplecze - możesz od tarasu i reszty ogrodu wydzielić je zasłoną roślinną jakąś, a przed tym warzywnik może być...
Kompostowniki mają być 4 ? Dobrze zrozumiałam ten dokładniejszy rysunek? Ja bym je dała w linii, jednym ciągiem. Jeśli po dwa - to naprzeciwko siebie.
Asia, wiesz że ja tylko po starej znajomości Ci wybaczam .
A tak na poważnie - dzięki za głos. Ja oczywiście oglądam teraz masę rożnych projektów i zafiksowałam się na takim, gdzie właśnie domek ogrodnika zasłaniał sobą widok z tarasu na warzywnik. Ukrycie za nim kompostowników to już mój pomysł . I wydawało mi się, że po pierwsze 10m od tarasu to wystarczająca odległość a po drugie od strony tarasu tych kompostowników nie byłoby kompletnie widać.
Konstrukcja miałaby wyglądać tak (R - rośliny, K - kompostwoniki):
Ale, oczywiście pod wpływem Twoich słów i w ramach odklejania się od swoich, jedynie słusznych koncepcji, pomyślałam, że mogłabym ten domek ogrodnika z kompostownikami przenieść w inne miejsce. W rogu działki chcę mieć mini zagajnik brzozowy (3 brzozy) i z tego nie zrezygnuję . Nie wiem jak mogłabym to połączyć z domkiem ogrodnika i kompostownikami nie robiąc z nich centralnego miejsca wśród brzóz...
Na razie wymyśliłam, żeby ten domek postawić przy granicy południowej - tam za ogrodzeniem biegnie droga. Wzdłuż ogrodzenia będzie mieszany żywopłot z naszych tuj, serbów i choin, bo potrzebuje raczej szczelnej przesłony tym bardziej, że w linii prostej patrząc z tarasu mam dom sąsiada (na planie na czerwono) oraz po prawej posesję zbieracza (na czarno), która po wycięciu lilaków ukaże się w pełnej krasie. Zatem domek ogrodnika z ukrytymi kompostownikami musi być odsunięty od ogrodzenia bardziej, by zmieścił się tam żywopłot.
Och Agatko, tak nie mam serca już do ogrodu o tej porze roku, nie lubię sierpnia, jesieni. Przygnębia mnie zbliżająca się jesień.
Suszę mam ogromną, i ten upał, nie pozwalał nawet wyjść do ogrodu. Nie lubię takiej pogody, nie zauważyłam nawet jak mi tawułki i jedna bukietówka przyschła.
W moim lasku wielkie brzozy, a ja na siłę staram się coś tam sadzić, ale to walka z wiatrakami, jeszcze ten upał i susza..
Muszę wymyślić rośliny bardzo odporne na suszę, i z czasem zmienić nasadzenia, bo drzew przecież nie wytnę, w upały dają błogosławiony cień.
Ta zmiana klimatu bardzo mnie martwi, nie myślałam że takie susze zapanują w naszym kraju Staram się jak najmniej podlewać, żeby wody nie marnować
Trawy znoszą te warunki najlepiej, no i bodziszki które dostałam od Paniprzyrody tylko od czasu do czasu podlewam i dają radę. Najgorzej cierpią z braku wody hortensje bukietowe, tawułki, rudbekie, rh. Ech, wszystko co kocham bardzo..
Róże dają radę, mają głeboki system korzeniowy, nawet nie zauważyły suszy, ale te z kolei porażone są mączniakiem..
Dość narzekania, jak mi się nastrój poprawi to porobię trochę zdjęć i wstawię
Tawuła jest na liście, ale na końcu raczej, już tam miałam kiedyś tawuły, generalnie mi nie leżały, bo latem cięcia dużo, a i latem i zimą nie zasłaniały od ulicy.
Berberys jest ok, ale erecta tak czy siak ekranu wyższego niż 1,5 metra mi nie zrobi, a to mało.
Brzozy więcej nigdy nie posadzę w tym ogrodzie. Już miałam jedną. Starczy.
Dziękuję Iwonko, modelka się wczuła w sesję i robiła poważne miny
Co do brzozowego zagajnika, wczoraj dobierałam kolejne rośliny, czekam na dostawę Rzeczywiście trzeba gęsto sądzić, żeby był szybko efekt, na szczęście to mały kawałek, więc kasa w tysiące nie pójdzie tylko w setki hehe
Fakt, że teraz brzózki młode, wysoko podkrzesane to i full światła pod nimi. Z czasem jak się rozrosną będzie go zdecydowanie mniej. Zobaczę wtedy które rośliny nadal sobie dobrze radzą a które potrzebują nowego słonecznego miejsca. Na tym polega cały fun w ogrodzie hihi Przesadzanie na okrągło
Hakone mega pasuje do rodków, mieszać chyba nie będę stóp z hakone, zresztą wyjdzie w praniu
Avatarek wyszedł bardzo naturalnie, naprawdę pięknie
Zdjęcia twojej kruszynki nowym telefonem po prostu obłędne
U Asi teraz przeczytałam, że to: Huawei P Smart Z. Wiesz, że moje dwa ostatnie awatarki były starym Huawei robione. Koleżanka go używa, dużo zdjęć nim robi i na prawdę jakościowo świetne. A jej to już staruszek. Podobno ta marka ma dobre aparaty w komórkach. Więc twój wybór tym bardziej na tak
I nowa rabata się tworzy Niestety, żeby już na początku coś było widać, to trochę tych roślin trzeba... Przeglądałam zdjęcia z zakładania rabaty przez Oudolfa. Dużo roślin, blisko siebie. Od razu przyjemnie się na taką rabatę parzy, ale ile to kasy!
Zastanawiam się nad twoim kącikiem, masz tam na prawdę dużo miejsca. Pomyśl o brzozach jak będzie padał cień gdy się rozrosną. Chociaż przy tylu drzewach i tak kiedyś będzie to bardziej rabata cienista niż słoneczna. Tak mnie ostatnio u mnie olśniło, gdy dumałam nad roślinami pod brzozy i już sama nie wiem co sadzić.
Przy dwóch ścieżkach fajnie będzie przejść przez taki zakątek i oglądać rośliny z różnych perspektyw.
Hakone i rodki to złe połączenie? A tak chciałam moje podsadzić
A jakby stipę z hakone u ciebie wymieszać. Bo faktycznie po jednej hakone po drugiej stipa nie wygląda naturalnie a ta rabata ma być misz maszowa
Doradca ze mnie kiepski, mam dar do kopania a nie tworzenia
Nowy awatarek z Brzoskwini Huśtawka pod platanem nawet ze starej baby zrobi dziecko Do tego spódnica koleżanki nałożona na moją czarną basicową kieckę i kapelutek bo grzało jak w piekle. No i wyszła dzidzia piernik Ale zrelaksowałyśmy się na maksa i wróciłam z kolejnym chciejstwem - platan Ale taki klasyczny...
Ja mam zwykle brzozy więc mi się doorenbosów chce ale potwierdzam, że te moje szlachetne już drugi rok mają zwijacza brzozowca. Pomógł mospilan, ale mogę sobie pozwolić na działanie bo drzewa są małe. Pytanie co później i no i przeraża mnie to, że coraz więcej roślin potrzebuje chemii... Stąd zwykłe brzozy wygodniejsze. I też piękne.
Co do odmian hakone to zaczynam główkować, czy moje Beni kaze nie są w takim razie zwykłymi. Nie pamiętam żeby w zeszłym roku jakoś się przebarwiały a i w tym na razie czerwieni nie łapią. Gdyby tak było to jestem happy że może mam zwykłą macrę
U mnie w lesie są dwie działki (leśne, jak sama nazwa wskazuje) które ktoś obie organizuje dopiero, na początku zostały wycięte wszystkie drzewa jakie tam rosły, głównie brzozy i - uwaga - posadzone po brzegach działki dokoła tuje No to mnie rozwaliło na łopatki...
To tak na marginesie, bo chciałam się dołączyć do ochów achów, piękne zdjęcia, bo piękne nasadzenia, bardzo Ci zaoszczędzę tego naturalnego cienia... Cudnie masz Agatko