Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka
15:20, 04 lis 2023
Wiśnia przesadzona. Kilka godzin pracy wespół z małżonkiem i koniec
.
Roboty było sporo, bo żeby wykopać drzewko trzeba było zdjąć obrzeża, przy których rosło. Trzeba było wyznaczyć środek koła. Złożyć stelaż trampoliny. No i kopać, kopać, kopać
. W międzyczasie ta część ogrodu została zagrabiona - 6 worów igliwia!
No dobra.
Było (zdjęcie z końca maja, na czerwono zaznaczona dotychczasowa miejscówka wisienki):
I jest. Niewiele widać, bo na wiśni liści brak
Nowa miejscówka to dawne miejsce trampoliny. Jest tu dużo słońca, planowałam tu różankę. No i dalej planuję
. Ale akcja ruszy dopiero, gdy w przyszłym sezonie będę wiedziała, ze wiśnia przeżyła. Trzymam kciukasy
Roboty było sporo, bo żeby wykopać drzewko trzeba było zdjąć obrzeża, przy których rosło. Trzeba było wyznaczyć środek koła. Złożyć stelaż trampoliny. No i kopać, kopać, kopać
No dobra.
Było (zdjęcie z końca maja, na czerwono zaznaczona dotychczasowa miejscówka wisienki):
I jest. Niewiele widać, bo na wiśni liści brak
Nowa miejscówka to dawne miejsce trampoliny. Jest tu dużo słońca, planowałam tu różankę. No i dalej planuję