Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 23:14, 02 mar 2014


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Do góry
Marzena2007 napisał(a)


Pola uwielbiam i dlatego jestem z Wami na forum.
Danusia wkleiła inspiracje z ciemiernikami i stwierdziłam, że nie doczekam sie kitnienia moich, musze zagęścić nasadzenia. Faktycznie robia wrażenie w ogrodzie. Stalam i wzdychałam nad nimi. A to stanie w pieknym słońcu, w ciepelku było cudowne. Tylko denerwowal mnie trawnik, ktorego M nie zwertykulował i ścięte trawy oraz ścinki z ogrodu w bajzlowniku!!!! W marcu target mam wyznaczony, zrobić kompostownik trzykomorowy... I na nowo przygotować warzywnik.

Mój eM też ma w planie wertykulacje trawnika, tylko jak znajdzie czas... Potem będę kanciki cięła... Mam nadzieję że przed nami długi i piękny sezon i dużo damy radę zrobić
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 23:11, 02 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Kasiek napisał(a)
Marzenko, czytalas/masz/wiesz (wybierz ktoras z tych propozycji ) jakas wiedze na temat wysypywania resztek kawy zamiast kory w ogrodzie? I nie mam tu na mysli kawy z filizanki mysle o przyczepie kilkutonowej


Nie czytałam, ale wiem że doświdczone ogrodniczki sypia kawę pod róże. Ja wysypuje fusy z ekspresu na kompostownik, M dodaje popiół z kominka, obierki z warzyw i oczywiscie wszystkie ścinki z ogrodu za wyjatkiem chwastow...
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 23:10, 02 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Pola napisał(a)
Marzenko cudnie z tymi ciemiernikami... Ach ten twój ogród .... widać że go kochasz...


Pola uwielbiam i dlatego jestem z Wami na forum.
Danusia wkleiła inspiracje z ciemiernikami i stwierdziłam, że nie doczekam sie kitnienia moich, musze zagęścić nasadzenia. Faktycznie robia wrażenie w ogrodzie. Stalam i wzdychałam nad nimi. A to stanie w pieknym słońcu, w ciepelku było cudowne. Tylko denerwowal mnie trawnik, ktorego M nie zwertykulował i ścięte trawy oraz ścinki z ogrodu w bajzlowniku!!!! W marcu target mam wyznaczony, zrobić kompostownik trzykomorowy... I na nowo przygotować warzywnik.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 17:52, 02 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
gusiarz napisał(a)
Marzenko - nasz kompościk wyszedł super. Nie mogę się nadziwić temu cudowi Dzięki radom Aliny właśnie, będę mieć trzy komory... Choć tak naprawdę już mam trzy, ale ilość do przerobienia okazała się większa od szacowanej i stąd dwie komory zajęła forma przejściowa kompostu - dojrzewająca... (rany, ale terminologia ). Jedna duża zbudowana z palet jest na odpady z bieżącego sezonu... od wiosny do jesieni. Zauważyłam, że trzeba często nawadniać kompost i przesypywać przyspieszaczem lub wapnem ogrodowym (to też wiem od Aliny) w miarę wzrostu pryzmy- wtedy szybko się rozkłada .


Ja nie docniłam siły wzrostu mojego ogrodu... Jeden kompostownik już pełen a w tym roku dorobię dwie komory. Biorąc jednak pod uwagę siłę wzrostu roślin to i rozdrabniacz i kompostownik niezbędne. Dodatkowo zamierzam stopniowo eliminować korę na rzecz kompostu. Chwastów już zdecydowanie mniej z roku na rok
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 09:22, 02 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
gusiarz napisał(a)
Właśnie żadnego doświadczenia nie mam w tej kwastii. Marzenko... tarczowy mówisz? Zawsze mi żal tylu gałązek i traw np. po miśkach... a po rozdrabniaczu można już na kompost? Czasem jakaś nieduża gałązka wpada mi do odkurzacza ogrodowego... i już jest ślicznie pocięta. Niedawno wybraliśmy z eMem nasz pierwszy kompost... śliczna czarna ziemia... bez gliny!!! Daj znać koniecznie jak kupisz rozdrabniacz.
Marzenko moje wiśniowe stadko-szpalerek pięknie przezimowały.... mają zdrowe pąki już nabrzmiałe... ciekawe czy zakwitną.... zacieram łapki


Aguś własnie taki plan skonsultowany wczoraj z Alinką z ogrodu pod klasztorem. Wszystko trafia do rozdrabinaicza a potem na kompostownik, bedę złoto ogrodnika produkować

Moje wisienki też nabrzmiewają, za chwile bedzie u Ciebie cudnie biało.
Ogród z widokiem na jezioro 18:15, 01 mar 2014


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Do góry
Ivvvona napisał(a)
Czy ta kupa złota to na nowe rabatki? Czy masz wobec niej inne plany? Pozdrowienia na weekend

Zpod spodu pod rabatki, a wierzchnia warstwa wysuszona w kompostownik do zmieszania ze świeżym i tym co wrzucę w trakcie sezonu
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 18:08, 01 mar 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Irenko ja mam problem z tymi różami, nie można tego wsadzić do worka bo się rwie, na kompostownik teź nie....jutro kupujemy rozdrabiniarkę... Szkoda, ze nie powiedziałś bo na taczce mam pomieszane wszystkie gatunki....
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 17:50, 01 mar 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Wycięłam róże okrywowe.... to gałązki w koszu tylko z jednej rabaty... 12 szt...


Zaczynają kwitnąć moje ciemierniki, dlatego z donic idą do swoich towarzyszy w ogrodzie




Róże,gałzki wtknij tam, gdzie masz kompostownik, przyjma sie...zalapię się wtedy
A miało być tak pięknie.... 19:39, 28 lut 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
Hej Rania
Ja miśki częściowo ciachnęłam... z ogrodem czekam do marca... czyli do jutra hihihih . Na razie myję okna i sprzątam dookoła. Em umył nasze białe rynny, kostkę itp... myjką ciśnieniową. Nachlapał dookoła, że na okna nie mogłam już patrzeć i stąd ich mycie. I jedną rabatkę oczyściłam.... jedną na dwadzieścia . No i przekopaliśmy i przewaliliśmy kompostownik do innej komory. Posiałam też pomidoraski... miła ta wczesna wiosna
Moje zmagania ogrodowe 20:48, 26 lut 2014


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41450
Do góry
Welka napisał(a)


Juzia, to kompost - podsypywałam nim trawy przed zimą
Pozdrawiam


Muszę sobię zrobić w końcu kompostownik
W cieniu - zacieniona 13:33, 25 lut 2014


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Celina napisał(a)


Mój kompostownik jeszcze opatulony. Nawet mówiłam M w niedzielę ,że mam ochotę zajrzeć co tam się

przez zimę przerobiło... Potrzebuję dość dużo tego"złota" na wiosnę.

Skorupki jaj zbieram-mam gdzie sypać.

Wczoraj odwiedziłam ogrodnicze.Zawsze coś się znajdzie
Celinko...masz rację,zawsze coś wypatrzymy.Tego złota nigdy dość,jeszcze się do niego nie dokopaliśmy...zmrożony.
W cieniu - zacieniona 10:41, 25 lut 2014


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Celina napisał(a)


Mój kompostownik jeszcze opatulony. Nawet mówiłam M w niedzielę ,że mam ochotę zajrzeć co tam się

przez zimę przerobiło... Potrzebuję dość dużo tego"złota" na wiosnę.

Skorupki jaj zbieram-mam gdzie sypać.

Wczoraj odwiedziłam ogrodnicze.Zawsze coś się znajdzie

A ja ze skorupkami odkryłam złoże, mój znajomy ma dziennie po wiadrze skorupek od jaj bo ma cukiernię a ja zapomniałam o nim, ma mi przywieźć trochę skorupek wysuszę i pod roślinki podrzucę
miłego dnia Bogusiu i co podoba się różyczka?
W cieniu - zacieniona 09:43, 25 lut 2014

Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
Do góry
bogumila_bienko napisał(a)
Celinko...rączki swędzą...u nas cieplutko,dzisiaj robiliśmy przy kompoście...nie do końca bo zmrożony...ale sporo udało się zrobić.


Mój kompostownik jeszcze opatulony. Nawet mówiłam M w niedzielę ,że mam ochotę zajrzeć co tam się

przez zimę przerobiło... Potrzebuję dość dużo tego"złota" na wiosnę.

Skorupki jaj zbieram-mam gdzie sypać.

Wczoraj odwiedziłam ogrodnicze.Zawsze coś się znajdzie
Metamorfozy "Ustronia pod miedzą" :-) 08:21, 24 lut 2014


Dołączył: 09 lut 2014
Posty: 68
Do góry
I jeszcze rzuty z góry


a tu plany- na zielono rabaty, fioletowy żywopłot, brąz- miejsce dla synka zjeżdżalnia i piaskownica oraz brązowy okrag planowana altanka do siedzenia (w drewnie), zielone rabaty bylinowo- kwiatowe, z tyłu warzywnik i ogródek ziolowy i kompostownik- czerwony.

Reszta trawa i rosnące już drzewa i krzewy owocowe.
Wiem malutkie to nasze królestwo, ale nasz, własne, pracą rąk własnych i poświęceń zdobyte.
Plany na rabaty już są, chcę lawendę, powojnik przed altaną, kolorystyka całości- róż, fiolet, purpura, biały, niebieski.
Pomalutku będziemy pracować, wpisy też pewnie będą nieczęste, ale proszę odzywajcie się czasem, doradźcie, wspomożcie, bądźcie Zapraszam!!!
Metamorfozy "Ustronia pod miedzą" :-) 08:08, 24 lut 2014


Dołączył: 09 lut 2014
Posty: 68
Do góry
Bardzo serdecznie witam wszystkich miłośników zielonych miejsc i ciężkiej, ale jakże wspanialej pracy w ogrodzie
Postanowiłam już założyć wątek, pomimo, że nasze miejsce jest dopiero w powijakach i z racji ograniczeń czasowych, ale i pieniężnych będzie powstawało powoli, ale niezmiernie z dużą miłością.
Mam na imię Monika; wraz z mężem staliśmy się posiadaczami działki ROD o powierzchni prawie 300m2 dokładnie 14 lutego 2014 roku. Długo marzyliśmy o takim miejscu, trzeba było na nie uskładać pieniążki, a ciągle były inne potrzeby- a to studia podyplomowe, a to prawo jazdy, a to wciąż rehabilitacja i terapie syna. Jednak jak się czegoś bardzo chce, nawet anioły pomagają z nieba i w ten sposób, wypatrzyłam na pewnym portalu bardzo atrakcyjną ofertę, która jak się okazało- czekała na nas.

Nasze Ustronie (nazwa nawiązuje do nazwy nadmorskiej miejscowości, którą uwielbiamy od lat) znajduje się pod samych płotem ogródków działkowych za Poznaniem, w odległości około 20 km od naszego bloku, około 15 od centrum miasta, a w zupełnej głuszy. Za siatką wyznaczającej granicę RODu jest ogromne pole, a po dwóch stronach las. Stąd ta miedza w nazwie.
Poprzedni właściciele gospodarzyli tu od 1989 roku, jest więc sporo krzewów i drzew owocowych, altana z nowym dachem, woda w środku, szambo. Nie ma prądu i to założenie nr 1.
Oboje pracujemy, po pracy i przedszkolu synka jeździmy na różne terapie, więc do pracy na działce pozostaja tylko weekendy, a i to niecałe, ale przecież każdy wie, że nie od razu Kraków zbudowano. Dla mnie zresztą nie liczy się blichtr i szyk, ale miłość, z jaką się podchodzi, do czegoś, co daje radość. Dlatego myślę, że powolutku będzie u nas piękniało.

Póki co wyrzuciliśmy z altany wszystkie graty, szykujemy się do malowania, potem zapolujemy na jakieś meble i będziemy zakładać prąd. Na zewnątrz wygrabiłam wszystkie liście i pozostałości po zimie, przycięłam suche gałązki. Kupiłam też trochę nasion, bo z tyłu jest fajny i przygotowany pod uprawę warzywnik.Trzeba tylko przekopać z obornikiem.
Może powinnam zacząć od tego, że jest to działka narożna i ma kształt trójkąta, altana stoi w węższym końcu, przodem skierowana na północ. Wejście jest w lewym narozniku, ścieżka wije się do altanki. Z tyłu jest warzywnik i kompostownik. Przed altaną rosną 2 czereśnie, grusza i jabłoń (jabłoń na pewno, a grusza być może muszą zostać wycięte, bo zajmują całą przestrzeń przed). Przy ogrodzeniu są maliny, wielki krzak aronii, leszczyna, okazałe krzewy czarnej porzeczki. Przed samą altanką różanecznik, jest też jakaś hortensja, jukki, truskawki, które różwież chcę przesadzić z tyłu do warzywnika. Z lewej strony altany rośnie stara winorośl, zostaje oczywiście.

Może teraz trochę zdjęć, póki co przed wszelakimi pracami (już teraz wywiozłam 5 taczek pozimowego syfu)
przed altanką (ja - w zimowym polarze męża i synek Michałek)

rzut na prawo

tył- warzywnik


widok od tyłu na prawą stronę działki

widok na prawo od altanki (tuje u sąsiadki, ja posadzę żywopłot z purpurowej pęcherznicy)

kuchnia, kolor jaki kupiliśmy to tatarakowa zieleń

i pokój- dyniowa jesień

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:34, 23 lut 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
TeresaSz napisał(a)
A co się robi z przyciętymi patykami limek, bo moje dzisiaj wszystkie trafiły na kompostownik. Czy można z nich uzyskać roślinki?
wyjmij z kompostownika to po pierwsze primo, oddaj potrzebującym lub wetkni w ziemie- istnieje ryzyko że się przyjmą
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:33, 23 lut 2014


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41450
Do góry
TeresaSz napisał(a)
A co się robi z przyciętymi patykami limek, bo moje dzisiaj wszystkie trafiły na kompostownik. Czy można z nich uzyskać roślinki?


To wyciągaj je szybko i do ziemi
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 19:29, 23 lut 2014


Dołączył: 06 sty 2013
Posty: 356
Do góry
A co się robi z przyciętymi patykami limek, bo moje dzisiaj wszystkie trafiły na kompostownik. Czy można z nich uzyskać roślinki?
Witam w ROD 09:45, 20 lut 2014


Dołączył: 20 lut 2014
Posty: 1
Do góry
Witam, jestem działkowcem , a raczej szczęśliwa posiadaczką "Zaczarowanego ogrodu" Kilka lat temu miałam podobna sytuację-dostałam działkę 360m2 w ROD, ogrodzoną , ze skarpą do zagospodarowania i chwastowiskiem - gleba- podmokły torf czyli super!!! Odpada podlewanie!!! Piszę żeby podsunąć pomysły;
1 - zrób kompostownik i do niego wrzucaj wszystie roślinki,
2 - wykorzystaj skrzyp : cytat z jakiegos forum - Bardzo cenny jest także wyciąg ze skrzypu. Przygotowujemy go z 300 g świeżego lub 100 g suszonego skrzypu na 3 litry wody. Zalany w dużym garnku skrzyp pozostawiamy na 12 do 24 godzin, kilkakrotnie mieszając, po tym czasie zaczyn gotujemy ok. 1 minuty. Po ostudzeniu odcedzamy i rozcieńczamy w proporcji 1:5. Takim wyciągiem wielokrotnie pryskamy zagrożone rośliny np. róże, winorośl, pomidory, ogórki czy floksy. Wzmacnia on rośliny porażone przez choroby: plamistość, rdzę, kędzierzawość, mączniaki, a także atakowane przez roztocza. Stosujemy latem w dni słoneczne.
3 - zachęcam do wybudowania drewutni jako oddzielnego budyneczku lub przyległego do domku-może sprawdzić sie jako wc z zastosowaniem toalety turystycznej albo wiaderka : http://alejka.pl/wiadro-toaleta-turystyczna-wc-przenosna-22l-branq-2.html i jako składzik na narzędzia
Pozdrawiam Grażka
Nieuporządkowana działeczka. 18:08, 18 lut 2014


Dołączył: 31 gru 2013
Posty: 693
Do góry
Na wstępie chciałabym podziękować Bogusławie Madejskiej za odpowiedź na temat kompostownika i podpowiedź abym otworzyła własny wątek.
Takimi synonimami mogłabym określić moja nieuporządkowaną działeczkę - bezplanowy, bezładny, chaotyczny, nieprzemyślany, nieskoordynowany, niezorganizowany, w stanie chaosu, bez ładu i składu.

Zaczęło się 3 lata temu od pozbijania kompostownika, (ponieważ posiadam ziemie gliniasta takie przekompostowane resztki są wskazane). Następnie były nasadzenia na ogrodzenie tui Szmaragd (2 letnich). ponieważ działeczka ma ok 50/50 m trochę ich nasadziłam od wejścia jedynie są większe. Po tujach przyszła kolej na drzewka owocowe z jednej strony działki a po drugiej stronie przy wejściu drzewka ozdobne posadzone są co prawda w pewnych odległościach ale dla mnie nie ma ładu ani składu są bo są tylko żeby były nie przemyślanie. Później postanowiłam zrobić jakieś oczko ze skalniaczkiem niestety niezbyt to wyszło. Obecnie na działeczce posiadam od wejścia drzewka ozdobne dalej ogrodzone miejsce na ogródek warzywny przy szopce na narzędzia a po drugiej stronie szopki podporę na winorośl, dalej w kąciku kompostownik a wyżej drzewa owocowe, oczko, huśtawkę i jagodnik, no i kominek który stoi niedokończony już 3 rok no i mój ukochany domek niestety tylko wytyczony;/ no i znowu jesteśmy przy wejściu gdzie rośnie sobie magnolia róża i wierzba IWA, a w tym roku chciałabym zrobić wszystko od nowa. Chodzi mi bardziej o oczko i rośliny znajdujące się przy nim, drzew nie chciała bym przesadzać bałabym się że się nie przyjmą choć pewnie jak zaistnieje taka potrzeba to to zrobię na razie chciałabym się skupić na tym jednym miejscu na mojej działeczce.
Mój plan:
1. wykopać wszystko co w tym miejscu rośnie,
2. odchwaścić,
3. wyrównać teren pod oczko (moja działka znajduje się na pochyłym terenie) i zrobić takie uskoki, "schodki" wyrównane w górę, zabezpieczyć by ziemia się nie obsypywała,
4. wykopać dół na oczko, wyłożyć piaskiem, agrowłukniną, i geomembraną EPDM,
5. nawieź ziemie pod rośliny kompostem i uniwersalnym nawozem,
6. obsadzić od nowa roślinami (w ciągu tej "długiej" zimy zdążyłam zrobić plan nasadzeń) mam nadzieje że nie wyjdzie pstrokato (może ktoś pomoże w tej sprawie? ),
Mam jeszcze jeden mały problem chodzi o kompostownik założyłam go na samym początku i dawałam mu do jedzonka wszystko co można, niestety nie działa jakiś popsuty czy coś. Nic się nie przerobiło po tych trzech latach. Sprawdzałam parę dni temu cały przekopałam do spodu i nie natknęłam się na ani jedna maleńką dżdżownice. Może ktoś mi podpowie co jest z nim nie tak? Sypałam do niego takie rzeczy jak słomę, trawę, obcięte części roślin, wyrwana trawa z ziemią i wszystko co rosło niepotrzebne, oprócz liści z drzew dość, że było ich nie wiele na moich owocowych to jeszcze rozwiały się gdzieś.
Na razie to będzie na tyle jak będę na działeczce porobię zdjęcia żebyście mieli mała wizualizacje mojego bałaganu i myślę że pomożecie .

Dodaje zdjęcie mojej ołówkowej wizualizacji od razu przepraszam to tylko tak mniej więcej gdzie co jest orzech jest troszkę dalej od winogron kompostownik mniejszy i maliny tylko w lini rosną takie przerysowane i duże mi to wyszło jedynie dom i studia są poprawnie bo kształt działki i te obiekty z mapki przerysowałam
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies