Umiłowane. Co to jest? Wyrasta mi co roku 3 cm od pnia brzozy, zawsze wyrywałam, ale w tym roku zostawiłam i obserwuję. Na chrzan to chyba za duże liście...
Drugie to pawilon. Na warzywki Bo szklarnia to raczej tylko na rozsady będzie i do posiedzenia jak zimno.
Stawik/oczko na końcu oczyszczalni roślinnej. Tam w rogu za dużo tych drzew nabazgrałam, bo jeszcze oczyszczalnia (złoże żwirowo - roślinne) musi się zmieścić. Raczej same brzozy tam będą.
Sad jest za warzywnikiem patrząc od domu.
Zastanawia mnie to co piszecie o odległości korzeni tujowych...
Bo u moich rodziców wzdłuż ogrodzenia są tuje 10 letnie, wcześniej był pas cyprysów Lawsona, ale tamte padły jak za ogrodzeniem wylewali asfalt, korzenie im ugotowało. Teraz są szmaragdy. Wzdłuż tui jest cały warzywnik rodziców i warzywa rosną w odległości koło pół metra, korzeni tujowych tam nie ma. Warzywa rosną wprost w gruncie są podlewane jak jest susza, rośnie fasola tyczna, pomidory, ziemniaki. Nie widać by miały jakieś braki pokarmowe. Rosną zdrowo. Pod tujami nie ma niczym wyścielone, trawy tam nie ma goła ziemia. Więc zastanawia mnie jak to z tymi korzeniami u tui jest i czym to jest podyktowane, glebą, odmianą?
Ja też mam już przecież 10 letnie tuje różnorakie u siebie. Na korzeniach mają szmatę i trociny, pod szmatą korzenie tui owszem są, ale rosną przy nich i berberysy i rodki i azalie, astry, róże, lilaki, a penstemony nawet same tam powędrowały. Jedyne co nie chciało przy nich rosnąć to piwonie, te zmarniały bo mają mało miejsca, ale też może dlatego, że wielokrotnie zostały zalane powodzią
Jaki znajomy dla mnie obrazek, mam trzy takie, jak nie większe brzozy w ogrodzie One chyba są dla mnie większym jeszcze problemem. Nad zwężaniem korony tulipanowca twoja praca się już chyba skończyła, za silnie rośnie i problem z dosięgiem. Duużo liści jesienią
Dotąd gałęzie tulipanowca nie łamały się na wietrze? U mnie tylko mniejsze
Pod ogrodzeniam od bajora mam posadzone przywarki japonskie chyba je przeniose blizej. Mam dwie brzozy gdzie jest dosc mokro i przywarki by je ladnie oplotly
To sprubje je wysciolkować kompostem lekko przemieszam z ziemią żeby juz ich nie wykopywać kolejny raz..u mnie padało rano teraz wieje chyba rzadne drzewo tak nie szumi na wietrze jak brzozy
Zobaczymy co z tunelem, nowego nie kupuję póki co. Tracing trudno u nas kupić, zrębki łatwiej. Chcę coś dać żeby użyźnić tę nieszczęsną glinę bo w tym stanie w którym jest absolutnie nic mi tam nie urośnie...
Jabłka obrywam jest ich tak duzo ze drzewo sie prawie łamie
Podlalismy brzozy. Przywiezlismy 5 przerosnietych cukinii, jedna od razu kury zjadly.
uwielbiam te Tiarelle Wherry'ego, z 5 zakupionych sadzonek rozm. P9 przez sezon zrobil sie calkiem niezły dywan, moge dzielic i poutykac w inne miejsca. A potem pewnie bede wydawac
podobnie epimedium i hortka pnaca, doskonale jej przypasowal pien brzozy
Mam tuje i to sporo na szczęście nie mam roślin blisko Tui.
Tuje mają palowy korzeń (brabanty) i pajęczynę korzeni w różowym kolorze ok 70 cm-1 m od pnia, ale te można utemperować. Nie ma problemu, aby pod nimi kopać.
Kubełkowa to dobry pomysł można spróbować w jakiejś odległości tytułem próby.
U mnie to najgorsze są brzozy. Korzenie pod całym skalniakiem
Oooo! Dobry pomysł!
Ja bym teraz chyba jakieś mega krawężniki wkopywała Jakbym musiała sadzić tuje.
Ale nie muszę. I nie będę
A brzozy to konieczność! Bez brzóz nie ma ogrodu Choćbym miała mieć pod nimi gołą ziemię
Pół hektara to ma nowa działka, pusta jeszcze. Ten mój ma tylko 9 arów to i czasu w nim za dużo nie spędzam na pielęgnacji. Nawet w żwirku za dużo się nie sieje
Brzozy to jeszcze pół biedy... najgorsze są tuje! W promieniu 3 do nawet 5! metrów korzenie jak mata kokosowa.... takie gęste i przy samej powierzchni. Coś paskudnego, bo nic nie da się posadzić po 10 latach
Ciemierniki mam właśnie przy tujach. Jakoś żyją, ale nie zachwycają.
U mnie też "naturalne nasadzenia" to były sosny i brzozy. Więc chyba nie jest tak że się nie lubią
Inna sprawa że teraz brzozy chorują. Sosny zresztą też. Zmiana gospodarki wodnej wpływa na wszystkie drzewa, mniej lub bardziej ale jest to coraz bardziej widoczne.
Cześć, spróbuję trochę nadrobić zaległości Będzie ciężko, choć starałam się podczytywać. Ale masz roboty przez to przesadzanie. Tu za mokro, tu za sucho... A wiesz że ja Mercedesa muszę przesadzić? Tego kupowanego z twoim ciemnym. Nie wiem co mu źle. Ledwo zipie. Za to Mercedes szczepiony, kupowany później, ciągle jeszcze w zadołowanej doniczce, szaleje na maksa.
Pod te twoje brzozy polecam derenia Hedgerow's Gold. U mnie daje radę na suchym i jest ażurowy mimo sporych liści. Cudnie limonkowy cały sezon.