Mam wreszcie pomysl jak zagospodarowac sucha rabate pod brzozami.
Na najbardziej suchym miejscu posadzilam zamiast klonow palmowych kruszyne Asplenifolia, bez czarny Black Lace, pecherznice Darts Gold i Chameleon, wiąza JH, kawalek dalej wisnie Kojou no Mai nad miska wodna i suchodrzewa. Powoli podsadzam sucholubnymi bylinami: ostrożkami, gozdzikami. Zostaja, bo dobrze tam sobie radza heuherelle, limonkowe hosty i buk Rohan Weeping (ten nie jest pod liścmi i dostaje wode z nieba).
Gdyby werbeny zechcialy ladnie u mnie rosnac bylyby swietnym wypelnieniem. Dołoze tam jeszcze rozchodnikow. Tych zwykłych Brillantissimum, Matrony, Carmen, Meteor, Purple Emperor, Chocolate Drops i Rassbery Truffle. U Wszystkie rosna świetnie. Mam je sprawdzone od wielu lat. I moze jeszcze jakies trawki, seslerie? One chyba lubia slonce i niezbyt mokro?
Bardzo bym chciala tam dodac perovskie ale wiosenne ciecie mnie od tego skutecznie odwodzi. Niestety przy cieciu wydzielaja za mocny olejek eteryczny.
Na suchej najlepiej daje sobie rade dzika roza, ktora ma swoje korzenie w korzeniu brzozy i jest jak hydra, co dziabne odrasta, nie jestem w stanie jej wykopac.
Dzis mam lekki oddech wiec moze uda mi sie po pracy jakies fotki porobic i moze cos posadzic.
____________________
Ogrod nad bajorkiem