Marcin, no racja, bez dwóch zdań!

Róże są piękne, a ze zaopiekowane nieustająco, to i kwitną jak obłąkane, ku mojej (i nie tylko mojej) radości
Agnieszko, dziękuję

. Rdesty niestety w całości nie prezentują się tak ładnie jak tu na zdjęciu, no ale przeca pokazuję ładne, a nie żółte i wyschnięte, cnie?

. Żałuje, ze tak szybko źle reagują na suszę, bo są naprawdę świetne.
Lidka, dziękuje

. Tak sucho było, ze nawet chwaściochow nie było jakoś sporo, zatem porządek sam się utrzymywał

. No i do tego kanciki - te to czynią cuda w każdym ogrodzie

.
Juzia, ze ogrod do zaorania to ja pisałam w kontekście rozważanej przymusowej zmiany jego całościowej koncepcji w związku z suszą. I z tym, ze nie istnieje bez podlewania, a ja nie chcę bazować na podlewaniu nieustannym (niezależnie od tego, jaką metoda to podlewanie jest realizowane).
Hortki na zdjęciu to Anabelki i właśnie w tym roku z zaskoczeniem stwierdziłam, ze sobie świetnie radzą z suszą.