Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie
18:48, 26 mar 2025
Niby tak, juz sobie wybiłam z glowy większość prac zaplanowanych na tę wiosnę.
Zanim mnie pokręciło kompletnie, zdążyłam tylko zdjąć kawałek darni.
Małżonek przyleci to wyskoczymy po kompost, podrasuję ten poszerzony kawałek i dokończę sadzenie. Pozostałe prace sobie chyba odpuszczę w tym sezonie.
Poza tym byłam dziś u okulistki i też mi przypomniała o zakazie dźwigania.
Jak żyć?

