Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Zielona odskocznia 20:49, 27 lis 2012


Dołączył: 03 sie 2012
Posty: 1988
Do góry
Napisałam tez list do Mikołaja. Zauważyłam że prośby pisane szybciej działają na M. niż mówione.
Poprosiłam o kompostownik i ławkę do ogrodu. Ciekawe czy Mikołaj zdąży...? bo grzeczna byłam cały rok
Pszczelarnia 13:02, 27 lis 2012


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Do góry
Ewa a może tam gdzie kompostownik nasadzić kolejno od niego: pas derenia białego Aurea, potem pas berberysów Thunberga, a potem na skarpie irge Coral Beauty?
Pszczelarnia 00:37, 27 lis 2012


Dołączył: 15 gru 2010
Posty: 2361
Do góry
Tess napisał(a)

I przedpole dalszych robót: za szopami nad strumieniem jest tak. Co tam można posadzić? To jest część stricte gospodarcza: kompostowniki, sortowanie złomu, cięcie drzewa się tu odbywa. Coś wąskiego zasłaniającego od wiatru (jak wieje nie da się pracować i kompostownik fruwa), ale nie wysokiego.



Burza mózgów bez zbytecznych rozmyślań mile widziana.


Zwaliłaś mnie z nóg tym porządkiem w sadziku. Ani jednego listka!

Co do nasadzeń przy komposowniku, to jakoś tak naturalnie samo mi się nasunęło, jak popatrzyłam na palety, z których jest zbudowany:

może ogród wertykalny??? Z palet dostawionych do tych, co już są. Z ziołami, albo czym chcesz.

Buziaki


A może żywopłot świerkowy falisty.
Pszczelarnia 12:12, 26 lis 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
I przedpole dalszych robót: za szopami nad strumieniem jest tak. Co tam można posadzić? To jest część stricte gospodarcza: kompostowniki, sortowanie złomu, cięcie drzewa się tu odbywa. Coś wąskiego zasłaniającego od wiatru (jak wieje nie da się pracować i kompostownik fruwa), ale nie wysokiego.



Burza mózgów bez zbytecznych rozmyślań mile widziana.


A może najzwyklejsze buki? One smukłe są. Tylko ciąć i nie dawać rosnąć w górę za mocno. One w zimie liście trzymają. Chyba, że zimozielone ma coś być. Jeśli tak, to ja dalej widzę cisy, ale tych u Ciebie dostatek
Ogród w lesie 10:38, 26 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Agnieszko, u mnie kompostownik jest w jednym rogu ogrodu a wiatka z ustrojstwem w drugim. Wiec nie jest blisko, jakieś 8 metrów. Wąż jest przeciągnięty z ustrojstwa do kompostu.
Teraz wąż widac, bo wszystko już zamarło zimowo, ale w lecie na rabacie go zupełnie nie widać. Kompostu też nie (jest za daglezją).
W Gąszczu u Tess 10:14, 26 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
Bardzo pomocne zdjęcia. Ustrojstwo do odprowadzania deszczówki bardzo pomysłowe. Jaka szkoda, że ja kompostownik będę miała w innym miejscu. Chociaż będzie stało obok kurnika a kurnik ma daszek, może coś tak fajnego uda się wykombinować. Dodaję do zakładki: fajny pomysł ogrodowy.
Pszczelarnia 10:06, 26 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
I przedpole dalszych robót: za szopami nad strumieniem jest tak. Co tam można posadzić? To jest część stricte gospodarcza: kompostowniki, sortowanie złomu, cięcie drzewa się tu odbywa. Coś wąskiego zasłaniającego od wiatru (jak wieje nie da się pracować i kompostownik fruwa), ale nie wysokiego.



Burza mózgów bez zbytecznych rozmyślań mile widziana.


Zwaliłaś mnie z nóg tym porządkiem w sadziku. Ani jednego listka!

Co do nasadzeń przy komposowniku, to jakoś tak naturalnie samo mi się nasunęło, jak popatrzyłam na palety, z których jest zbudowany:

może ogród wertykalny??? Z palet dostawionych do tych, co już są. Z ziołami, albo czym chcesz.

Buziaki
Ogródek Hanusi po zimie 09:24, 26 lis 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Do góry
Warto do was zagladac zawsze cos pozytecznego doczytam Nie wiem czemu ja swój kompostownik odkryłam na zimę, myslałam ze wilgoc snieg i deszcz przyspieszy fermantacje No chyba jestem w błedzie dziasiaj zakryje go bo to chyba błąd.Witaj Hanusiu o poranku U mnie tez słoneczko świeci ale rankim miałam -3 .Miłego spacerku bo na pewno pobiegniesz na spacerek ze swym kudłatym przyjacielem .Fotki tez bedą Ściskam
Ogródek Hanusi po zimie 09:10, 26 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Haniu, dziękuję za odpowiedź, dopytuję tylko jeszcze.
Jak teraz kompostownik przykryję, to do kiedy ta pierzynka ma leżeć?
Pszczelarnia 22:58, 25 lis 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
A gdyby jakieś pnącze, winobluszcz np., na niewysokim rusztowaniu? Szybko zasłoni kompostownik
Pszczelarnia 22:20, 25 lis 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
I przedpole dalszych robót: za szopami nad strumieniem jest tak. Co tam można posadzić? To jest część stricte gospodarcza: kompostowniki, sortowanie złomu, cięcie drzewa się tu odbywa. Coś wąskiego zasłaniającego od wiatru (jak wieje nie da się pracować i kompostownik fruwa), ale nie wysokiego.



Burza mózgów bez zbytecznych rozmyślań mile widziana.
Ogród do kwadratu 19:59, 24 lis 2012


Dołączył: 09 paź 2012
Posty: 1269
Do góry
donice super kompostownik u mnie jeden już cały załadowany pozdrawiam
Ogród do kwadratu 09:42, 24 lis 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
Karolinko - dzięki z nami już oki

Wklejam obiecane fotki i lecę do ogrodu, bo słoneczko się przedziera przez mgłę.

Obiecane fotki donic. Przepraszam, że tak długo czekaliście. Donice są z włókna szklanego (plastiku bałam się ze wzgl. na psa) i wyglądają na takie niedokończone, niedopracowane. Ale to właśnie fajnie wygląda. Oceńcie sami


i kompostownik po złożeniu


Wiecie czy takie paskudne plamy na rozchodnikach to normalne? Jakby grzyb jakiś się robił. Ale w ziemi mnogość młodych pączuszków - te całkiem zdrowe są. Czytałam art. Danusi o rozch. i nie znalazłam tam nic nt ewentualnych chorób.



W Gąszczu u Tess 22:46, 23 lis 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Do góry
I owszem...czekałam, czekałam i się doczekałam. Dzięki! Kompostowanie mnie troche przerasta ale podoba mi się idea. Lubię się angażować w takie zajęcia. Kiedyś czytałam, że w pierwszej fazie kompost się mocno w środku nagrzewa i temp. wewnątrz pryzmy może wynosić nawet 70 stopni. Ja mam kompostownik zrobiony przez EMA. Jest ładny, ale mało praktyczny. Chodzi o te wyciągane deseczki. Ten Kraani jest pomysłowy. Moje nowe postanowienie: zająć się na poważnie kompostowaniem na wiosnę!
Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB 22:45, 23 lis 2012


Dołączył: 12 kwi 2011
Posty: 11364
Do góry
vita napisał(a)
Pięćset stron, kiedy zleciało? Gratuluję.
Czytam o tych kompostownikach, ja musiałabym mieć ich przynajmniej siedem, osiem.
Co roku produkuję kilka ton kompostu, na przyzmach. Oj!


czeeeść Wiktoria no właśnie, kiedy to zleciało... no i z drugiej strony, też ciekawe, że tak można tyle o niczym bo przecież ogrodu jeszcze nie ma, ledwie jedna rabatka wygląda w miarę dobrze ))
Zazdroszczę, że masz miejsce oraz "wsad" do produkcji, wspaniale nigdy wcześniej bym nie pomyślała, że będę komuś zazdrościć (oczywiście pozytywnie) kompostu ) no a niektórym nawet obornika ))) ja będę miała takie tymczasowe miejsce na to, ale w przyszłości będzie trudno o dobre miejsce na kompostownik no ale tym będę się martwić kiedyś ) Pozdrawiam
W Gąszczu u Tess 22:37, 23 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Tessi, chciałam się przywitać. Zainteresowałam się poradami na temat kompostowania. Usiądę więc i poczekam. Pozwolisz?
A te zGAPione inspiracje nie chcą się otworzyć.


Grabulki, mam nadzieję, że nie siedzisz nadal czekając na info o kompostowaniu…

W nagrodę za cierpliwość i wytrwałość Grabie dostaną w pigułce to, czego się dowiedziałam o kompostowaniu w wątku Bogdzi (no i trochę w innych wątkach).

Kompost:
 - trzeba podlewać,
 - musi być dostęp powietrza,
 - dobre (polecane) jest wapnowanie (1 kg wapna – proszek kupowany w ogrodniczym) na 1m3: spulchnia, odkaża i zatrzymuje procesy gnilne. Można dać wapno z magnezem – tak dała Ania Monteverde. Ania poleca też dolomit.

Trochę o składnikach kompostu:
- iście orzecha nie nadają się do kompostowania – garbniki w nich zawarte są szkodliwe dla roślin,
- iście dębu niczemu nie szkodzą, ale długo się rozkładają, więc lepiej ich do kompostu nie dawać. Można je natomiast kompostować oddzielnie, w worku foliowym (do liści dodać wody, zawiązać, odstawić w kąt),
- igły z drzew iglastych nadają się do kompostowania, tylko trzeba je przykrywać warstwą ziemi,
do kompostu można dodawać popiół (z kominka, a ktoś u Bogdzi pisał, że z grilla też).

Epodlas (Bożenka) na wierzch kompostu kładzie zawsze jakieś gałęzie, słomę, żeby utrzymać ciepło.

Do przyspieszania procesu kompostowania Danusia w wątku KasiWB polecała KOMPOST RADIVIT (ale napisała też, że może być cokolwiek innego).

I na koniec pokażę kompostownik Kraani (nabyty na allegro), którego konstrukcją jestem zachwycona.



żródło: https://www.ogrodowisko.pl/watek/1539-ogrod-w-lesie-moje-miejsce-na-ziemi?page=34

Przede wszystkim dlatego, że można swobodnie wyjmować deszczułki i wybierać kompost z dołu, z boku albo z przodu.
Pokazywałam go już M. Pochwalił funkcjonalność i obiecał, że mi coś- w- podobie zrobi.

To tyle o kompostowaniu.

A inspiracje się otwierają, tylko trzeba je skopiować i wkleić w wyszukiwarkę GAPową.

Buziaki
Rododendronowy ogród II. 10:02, 23 lis 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
dorkow0 napisał(a)


Witaj Bogdziu, u mnie jeszcze ptaszyny zbierają, co się da w ogrodzie... Troszkę jest owoców na Irgach, troszkę na Berberysach... A i kompostownik obfituje w jedzenie, ( nie mam tam żadnej chemii, ani nawozów) więc na razie mają co jeść... Ale kupiłam już słoninkę i nasiona mam swoje, więc przy mrozach będę je dopieszczać...
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam zawsze... Serdeczności dla Ciebie, Bożenko...


Masz rację Dorotko w tej chwili ptakom nie brakuje jedzenia bo pełno jest pozostawionych jabłek i róznych nasion na roślinach ale w bardzo wielu krajach ptaki karmione są przez cały rok, ludzie po prostu lubia na nie patrzec i miec je blisko.Pozdrawiam Cię serdecznie.


Bogdziu, też je lubię obserwować i cieszę się, że są w ogrodzie... Mam cztery koty i jednego dochodzącego dzikuska, więc muszę uważać, bo one tylko czyhają na gotowe... Ale ptaki są mądre i to mnie cieszy... Zawsze staram się wieszać jedzenie na wiotkich gałązkach, gdzie koty nie dadzą rady po nich chodzić... Bo lubię i jedne i drugie... Pomagają mi w końcu w ogrodzie, więc trzeba dbać i o ptaki i o koty...


Dorotko , przy czterech kotach to ptaki muszą miec oczy dookoła głowy bo wiadomo ze koty sprytne bestie. Musisz wieszac jedzenie faktycznie wysoko i na cienkich gałązkach niech każdy ma swoja stołówkę koty na dole a ptaki na górze. Dla ptaków to trudny przeciwnik. Pozdrówka.
Trudne pięknego początki - ogródek KasiWB 00:54, 23 lis 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Mój kompostownik też ma ściśle deseczki i będę go zmieniać.. bo to nie najlepsze rozwiązanie...
Ogród do kwadratu 21:44, 22 lis 2012


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 4725
Do góry
A tu druga rabata do przerobienia. I tu mam orzech do zgryzienia. Ta rabata jest na wprost tarasu. Chciałabym na tył posadzić jaki "zielony płot", ale nie wiem co. Zaraz za ogrodzeniem sąsiedzi mają kompostownik!!! Muszę to miejsce zasłonić. Pociągnęłabym osłonę po całej długości ogrodzenia, a jest tego trochę. Kilkadziesiąt metrów. Derenie o czerwonych pędach przesadzę na bok na miejsce dereni jadalnych, bo one zupełnie nie chcą rosnąć. A w powstałym wolnym miejscu chcę zrobić szpaler hortensji limelight - coś podobnie jak u Justyny -Stychaz - patrzcie na zdjęcie "panorama" - mnie powaliło
limki

Powyżej w połączeniu z czerwonymi trawkami. Gdyby podobnie czerwone trawki, ale wysokie umieścić jak pisała AGA za RH przy rabacie z grujecznikiem, byłoby nawiązanie.

Tylko czy takie czerwone trawki pasują do fioletowo/różowo/niebieskiego koloru większości kwiatów jakie u mnie rosną??
Tu widać ten fragment rabaty

Rododendronowy ogród II. 21:31, 22 lis 2012


Dołączył: 24 paź 2012
Posty: 926
Do góry
Bogdzia napisał(a)

Witaj Bogdziu, u mnie jeszcze ptaszyny zbierają, co się da w ogrodzie... Troszkę jest owoców na Irgach, troszkę na Berberysach... A i kompostownik obfituje w jedzenie, ( nie mam tam żadnej chemii, ani nawozów) więc na razie mają co jeść... Ale kupiłam już słoninkę i nasiona mam swoje, więc przy mrozach będę je dopieszczać...
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam zawsze... Serdeczności dla Ciebie, Bożenko...


Masz rację Dorotko w tej chwili ptakom nie brakuje jedzenia bo pełno jest pozostawionych jabłek i róznych nasion na roślinach ale w bardzo wielu krajach ptaki karmione są przez cały rok, ludzie po prostu lubia na nie patrzec i miec je blisko.Pozdrawiam Cię serdecznie.


Bogdziu, też je lubię obserwować i cieszę się, że są w ogrodzie... Mam cztery koty i jednego dochodzącego dzikuska, więc muszę uważać, bo one tylko czyhają na gotowe... Ale ptaki są mądre i to mnie cieszy... Zawsze staram się wieszać jedzenie na wiotkich gałązkach, gdzie koty nie dadzą rady po nich chodzić... Bo lubię i jedne i drugie... Pomagają mi w końcu w ogrodzie, więc trzeba dbać i o ptaki i o koty...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies