Brzozy są śliczne - ale nie kwitną ...gdyby kwitły, byłyby idealne. Wiesz, Grażynko, ja tak coś czuję, że mi w głowie tak silnie siedzi ogródek Babci, że podświadomie dążę do jego odtworzenia - a tam trochę ratunku przed skwarem (a na Mazowszu skwar jest latem absolutny) dawały jabłonie
A nie chcesz brzozy, jakiejś niższej odmiany, one sieją słońce.
Ja miałam cień od dwóch śliw sąsiada, ale ściął i mam całą patelnię
Pomysłów na stworzenie cienia mam kilka, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Dzisiaj obserwowałam i słuchałam, jak pan-sójka, siedząc na czubku mojej najwyższej brzozy, świergolił - tak fajnie to robił i z takim przekonaniem, że trudno mu nie wierzyć, że wszystko zmierza ku wiośnie
Widziałam też, że sójki kradną nam numer z furtki, zrobiony tymczasowo na kawałku płyty wiórowej, żeby facet z pizzerii mógł nas znaleźć - pewnie zbierają materiały budowlane
A poza tym, nasz kot zaczyna gubić sierść...
Wiosna idzie, nie ma na to rady
Danusia pisała kiedyś,ze brzozy od tuji sadzić min. 2m a najlepiej kilka metrów.... a ja bym musiała bliżej ...brzozy właśnie pijoki a tuje też mają płytko korzenie i lubią wodę i będzie konkurencja o wodę
A z jakiego powodu bo ja mam posadzone brzozy purpurea w odległości jakieś półtora do dwóch metrów od szmaragdów, jedne i drugie ładnie rosną. Brzozy pójda w górę i zostana od dołu podgolone, a tuje pod nimi będą. Brzoza to pijak wiem, ale i na suchszym daje radę tuje mogę podlać od czasu do czasu, ale ściółka z trocin dobrze wodę w ziemi trzyma, u mnie gleba ciężka.
I piękne i chyba jedyne z liściastych, które wywołują u mnie szybsze bicie serca, choć jest jeszcze kilka drzew, które u innych w ogrodach mi się podobają, ale u mnie jakoś eleganckie formy nie pasują
Bardzo udane okoliczności przyrody na wypoczynek.
Może ty wiesz, co to za owoce rosną w tych kiściach na palmach? One się robią potem pomarańczowe, skórkę i miąższ mają podobne do pomarańczy.
Ucinając przewodnik bardzo spowolnisz wzrost. Mojej podczas transportu złamał się przewodnik, musiałam palikiem pionować gałązkę, żeby wyprowadzić nowy. Brzózka dopiero po ponad dwóch latach zaczęła rosnąć. Wiola, graby można już ciąć. Najlepiej zaczekać na bezdeszczowy dzień.
Duże brzozy podkrzesywałam odcinając najniżej wyrastające gałęzie, żeby doświetlić inne rośliny.
Tak , będą brzozy Dorenbos jak je widzę,to mi się normalnie micha cieszy, to chyba dobry znak, że to ich miejsce jest Teraz z kolei jak już pewna tyłu jestem to wątpliwości mam co do frontu tego nieszczęsnego..panele cisowe jak najbardziej tak tylko wybór drzew pomiędzy ju taki oczywisty przestał być. Miały być amanogawy bo dużo miejsca nie zajmują ale jakoś nie jestem na przekonana teraz.znowu szukam inspiracji,czegos co wypełni te fak e cisowe plecki .w ogóle plan wymyśliłam taki że będą ciski jako ramy i oslona a wsrodku kilka białych kwiatów.b. najchetniej róż które zniosą półcień.ddDo tego kępki nudne lawendy, gdzieniegdzie stipa. Może nudne a może spokojne..co myślicie o takim przexogrodku? Marzył mi się jakiś postaw t cis kumnowy jak Wojtek ale czy da się go jakoś zaznajomic z tą banda, którą chce mieć.
No to dobra wiadomość dla mnie, Dziewczyny może póxniej się tak z tego cieszyć nie będę ale teraz tak. Brakuje mi tego 'oka' doświadczonego ogrodnika, który patrzy na roślinę i wyobraża ją sobie jako dorosłą za ileś lat-i wie od razu, czy to dobry czy zły pomysł. Wydaje mi się, że te brzozy będą jednak najodpowiedniejsze u mnie. Zanim działka została oczyszczona, była porośnięta głównie samosiejkami brzóz i osik ; skoro już tu rosły,i tak licznie, to chyba będzie im tu dobrze.
Dzisiaj wreszcie dzień z dodatnią temperaturą, śnieg zaczął topnieć ale nadal biało-ale czuję już, że wiosna coraz bliżej.
Ja mam zostawione liście w podziurawionych workach, które zebrałam dmuchawą na jesień. Są mocno przemielone przez rozdrabniacz w dmuchawie. Zwilżyłam je, dodałam przyspieszacz kompostowania, ale od tego czasu do nich nie zaglądałam. Powinno się je od czasu do czasu poruszyć. Można dodać na wierzch liści kredę nawozową (CaCO3) lub popiół drzewny (2-3 kg/1m³) oraz dawkę dojrzałego kompostu (20 litrów/1m³) lub obornika.
Może wciągnij swoje do dmuchawy do liści z rozdrabniaczem (jeśli masz) i wsyp do skrzyń z powrotem. Chyba, że już ziemią przysypałaś.
Aguś taki kompost z liści powstaje w czasie od 1 do 2 lat, jednak dobrze rozdrobnione i stale wilgotne liście drzew i krzewów, które łatwo ulegają rozkładowi (np. brzozy, jabłoni, leszczyny, wierzby) mogą przekształcić się w ziemię już nawet po 6 miesiącach. Ważne jest aby były cały czas wilgotne. W zimie proces kompostowania jest wstrzymany.
Aniu, pytanie Johanki dotyczyło chyba brzozy Youngii. To karłowa odmiana i ją się czasem formuje. Brzóz o naturalnym pokroju szkoda formować. Po co psuć to, co jest piękne z natury? Można je ewentualnie podkrzesać.