Mur zawsze można po prostu wapnem pobielić, jak drzewiej bywało. Efekt rustykalny murowany, gdyż wapno dość trudno równo rozprowdzić, jak sobie poczytuję. Bluszcz powinien pieknie wyglądać na takiej ścianie. Dodatkowo mozna zawiesić starą ramę, np. na niebiesko malowaną. Ojej, a malwy, ostróżki, piwonie, floksy i ... róże to już wręcz pasują jak w przysłowiową mordę strzelił! No ale to styl iscie wiejski, a może Tunezyjski czy Santoryński, jeśli bez malw itp

?
Można też: lustro powiesić i tylko bluszcza. O takie lustra "gotyckie" np.
http://www.stylidesign.pl/produkt/90/ogrody-dekoracje-lustra-w-ogrodzie/
Albo jakiś wodozbiór zamontować?
http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-zeliwny-przyscienny-fontanna/172. http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-scienny-Wiktorianski-kran/168
Oczywiście są tańsze rozwiązania niż te ze zdjęć, ale te są cudne. Wsród bluszczu, to już czysta magia. A jakby jeszcze jakaś pnaca pieknośc się zaplątała, to już tylko siedzieć i wzdychać do ściany
Piekny pomysł, to mur ceglasty - z obłożenia cegłą by Ci powstał (może masz dostępną gdzieś rozbiórkową?) - tutaj byłby efekt iscie angielski... i na to Constance Spy...

Kazdą cegłę można w plastry pociąc i takie plastry "poukładać", pewnie jakieś spoiny dać by trzeba. Wymaga więcej pracy ta koncepcja. Tutaj wodozbiór, lusto, rama okienna też łświetnie by się komponowały, o ile nie ładniej...
Otynkowanie też ok - przecież niektórzy całe ogrodzenia mają murowane tynkowane. Danusia ma róże na takim murze (o rym!)

Ale znów drożej niż obielić.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego ze stylem nowoczesnym. Jeśli taki wolisz - i kolor "betonowy", i "gładki" szary bedą idealne, wtedy trzeba popracować nad własciwą strukturą ściany.
Zastanów się, co lubisz, jak reszta otoczenia wyglada, ile masz środków, czasu i siły roboczej.
Ania, czytam Cię, nie tylko oglądam. Ja miałam macznika w ubiegłym roku w ilosci hurtowej (oczywiście nie na różach, bo róż nie miałam, tylko na floksach, marcinkach=astrach i dyniach, tudzież cukiniach, nawet surfiniach), wezmę się za pryskanie jakims bioczosem czy też podobnym (biologicznym czymsiem), bo boje się, że zaraz na nowych różach będzie, ale chyba za zimno mi się zaczyna robic
Aniu, czy jak dam Substrata Osmocota 6 miesiecznego, to już rzeczywiście nie będę musiała róż dokarmiac w sezonie?