Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "floksy"

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 14:46, 24 mar 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Rośnie w kwaśnym, jak trzeba Już se zamówiłam, papu już podobno spakowane, może nawet już jedzie. Na sobotę dokarmianie mam w planie

Mam New Dawn młodziutkie, od zeszłego roku, polecane przez naszą Anię różaną. Dwie poważne powodzie przeżyły, nóżki im długo w wodzie stały, wygwizdów mają na stałe...i nic im nie straszne!!! Na trudne warunki róża nieoceniona. Kwitły do zimy. Obok floksy zdechły w te powodzie, róże jak gdyby nigdy nic...
Róże śmiecą w większości, ja zawsze z godzinę same płatki sprzątam i wycinam przekwitnięte, jak po 5 dniach przyjeżdżamy Nie tylko New Dawn śmiecą...
To tak na ich obronę
Ania i róże i cała reszta :) 13:12, 24 mar 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Do góry
agatanowa napisał(a)
Mur zawsze można po prostu wapnem pobielić, jak drzewiej bywało. Efekt rustykalny murowany, gdyż wapno dość trudno równo rozprowdzić, jak sobie poczytuję. Bluszcz powinien pieknie wyglądać na takiej ścianie. Dodatkowo mozna zawiesić starą ramę, np. na niebiesko malowaną. Ojej, a malwy, ostróżki, piwonie, floksy i ... róże to już wręcz pasują jak w przysłowiową mordę strzelił! No ale to styl iscie wiejski, a może Tunezyjski czy Santoryński, jeśli bez malw itp ?
Można też: lustro powiesić i tylko bluszcza. O takie lustra "gotyckie" np. http://www.stylidesign.pl/produkt/90/ogrody-dekoracje-lustra-w-ogrodzie/
Albo jakiś wodozbiór zamontować? http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-zeliwny-przyscienny-fontanna/172. http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-scienny-Wiktorianski-kran/168
Oczywiście są tańsze rozwiązania niż te ze zdjęć, ale te są cudne. Wsród bluszczu, to już czysta magia. A jakby jeszcze jakaś pnaca pieknośc się zaplątała, to już tylko siedzieć i wzdychać do ściany

Piekny pomysł, to mur ceglasty - z obłożenia cegłą by Ci powstał (może masz dostępną gdzieś rozbiórkową?) - tutaj byłby efekt iscie angielski... i na to Constance Spy... Kazdą cegłę można w plastry pociąc i takie plastry "poukładać", pewnie jakieś spoiny dać by trzeba. Wymaga więcej pracy ta koncepcja. Tutaj wodozbiór, lusto, rama okienna też łświetnie by się komponowały, o ile nie ładniej...

Otynkowanie też ok - przecież niektórzy całe ogrodzenia mają murowane tynkowane. Danusia ma róże na takim murze (o rym!) Ale znów drożej niż obielić.

Oczywiście nie ma to nic wspólnego ze stylem nowoczesnym. Jeśli taki wolisz - i kolor "betonowy", i "gładki" szary bedą idealne, wtedy trzeba popracować nad własciwą strukturą ściany.

Zastanów się, co lubisz, jak reszta otoczenia wyglada, ile masz środków, czasu i siły roboczej.

Ania, czytam Cię, nie tylko oglądam. Ja miałam macznika w ubiegłym roku w ilosci hurtowej (oczywiście nie na różach, bo róż nie miałam, tylko na floksach, marcinkach=astrach i dyniach, tudzież cukiniach, nawet surfiniach), wezmę się za pryskanie jakims bioczosem czy też podobnym (biologicznym czymsiem), bo boje się, że zaraz na nowych różach będzie, ale chyba za zimno mi się zaczyna robic
Aniu, czy jak dam Substrata Osmocota 6 miesiecznego, to już rzeczywiście nie będę musiała róż dokarmiac w sezonie?

O!
A jednak biały?
Tak właśnie myślałam, żeby to wapnem obielić.
Nie pomyślałam o lustrze, ale to mi się podoba.
Dążę do harmonijnego, ułożonego ogrodu, więc ostróżki i malwy odpadają, mam je, ale w innych miejscach, gdzie nie rzucają się aż tak w oczy.
Po głowie chodzi mi właśnie wodnik, stąd pomysł, aby był i bluszcz, podoba mi się takie zestawienie, tym bardziej, że w ogrodzie mam kilka figur, więc wodnik by mi pasował do reszty.
Co ja lubię..
Moja natura kłoci się ze sobą tak w ogrodzie jaki w domu, lubię nowoczesność i surowe formy jak i romantyczne, sielskie klimaty.
Nie wiem, czy szarość i gładka faktura (kto mi to zrobi..) czy zwykła obielona ściana.

Róże - nie można ich nawozić za wiele, wystarczy jeden porządny lub dwa mniejsze nawożenia w sezonie, drugi robi się najpóźniej do połowy sierpnia. Róże muszą potem powoli przygotowywać się do zimy a nie do kwitnienia, drewnieć a nie puszczać kolejne pędy bo potem, jak przyjdzie mroźniejsza zima będzie po nich, nie zdążą się przygotować do zimowego odpoczynku.
Ja daję nawóz tylko teraz, po cięciu, potem już róż nie nawożę.
Ania i róże i cała reszta :) 23:48, 23 mar 2014


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 4543
Do góry
Mur zawsze można po prostu wapnem pobielić, jak drzewiej bywało. Efekt rustykalny murowany, gdyż wapno dość trudno równo rozprowdzić, jak sobie poczytuję. Bluszcz powinien pieknie wyglądać na takiej ścianie. Dodatkowo mozna zawiesić starą ramę, np. na niebiesko malowaną. Ojej, a malwy, ostróżki, piwonie, floksy i ... róże to już wręcz pasują jak w przysłowiową mordę strzelił! No ale to styl iscie wiejski, a może Tunezyjski czy Santoryński, jeśli bez malw itp ?
Można też: lustro powiesić i tylko bluszcza. O takie lustra "gotyckie" np. http://www.stylidesign.pl/produkt/90/ogrody-dekoracje-lustra-w-ogrodzie/
Albo jakiś wodozbiór zamontować? http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-zeliwny-przyscienny-fontanna/172. http://chronos.com.pl/pl/p/Wodozbior-scienny-Wiktorianski-kran/168
Oczywiście są tańsze rozwiązania niż te ze zdjęć, ale te są cudne. Wsród bluszczu, to już czysta magia. A jakby jeszcze jakaś pnaca pieknośc się zaplątała, to już tylko siedzieć i wzdychać do ściany

Piekny pomysł, to mur ceglasty - z obłożenia cegłą by Ci powstał (może masz dostępną gdzieś rozbiórkową?) - tutaj byłby efekt iscie angielski... i na to Constance Spy... Kazdą cegłę można w plastry pociąc i takie plastry "poukładać", pewnie jakieś spoiny dać by trzeba. Wymaga więcej pracy ta koncepcja. Tutaj wodozbiór, lusto, rama okienna też łświetnie by się komponowały, o ile nie ładniej...

Otynkowanie też ok - przecież niektórzy całe ogrodzenia mają murowane tynkowane. Danusia ma róże na takim murze (o rym!) Ale znów drożej niż obielić.

Oczywiście nie ma to nic wspólnego ze stylem nowoczesnym. Jeśli taki wolisz - i kolor "betonowy", i "gładki" szary bedą idealne, wtedy trzeba popracować nad własciwą strukturą ściany.

Zastanów się, co lubisz, jak reszta otoczenia wyglada, ile masz środków, czasu i siły roboczej.

Ania, czytam Cię, nie tylko oglądam. Ja miałam macznika w ubiegłym roku w ilosci hurtowej (oczywiście nie na różach, bo róż nie miałam, tylko na floksach, marcinkach=astrach i dyniach, tudzież cukiniach, nawet surfiniach), wezmę się za pryskanie jakims bioczosem czy też podobnym (biologicznym czymsiem), bo boje się, że zaraz na nowych różach będzie, ale chyba za zimno mi się zaczyna robic
Aniu, czy jak dam Substrata Osmocota 6 miesiecznego, to już rzeczywiście nie będę musiała róż dokarmiac w sezonie?
Bajkowy ogród Weroniki 19:03, 22 mar 2014


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Do góry
victoriagos napisał(a)
Mam pytanie dotyczące floksów - zdjęcie najbardziej rozpoznawalne

mażą mi się takie poduchy - proszę, proszę jak się nazywają
jak kupuję to po podrośnięciu okazuje się że są wysokie, ehh

***************
Na wymarzone poduchy trzeba kupować floksy szydlaste.Pozdrawiam.

Ania i róże i cała reszta :) 10:48, 22 mar 2014


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Do góry
monteverde napisał(a)
Same stare róże fajne, wszystkie sprawdziłam

Dlatego w końcu musiałam je kupić, to perełki, które śmiało można sadzić

barbara_krajewska napisał(a)
Obejrzałam przemeblowaną rabatę, będzie fajnie

Aniu, co rośnie między kanałem burzowym a siatką?

Dzięki Basiu.
Tam mam posadzone liliowce i floksy, nic więcej się nie da w to miejsce wcisnąć. A te są odporne nawet na tak małe, suche i płytkie miejsce .

Agcia napisał(a)


Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Dobrze, że dopisałaś, że powyżej bo bym się zastanawiała Czyli wszystkie parkowe się tak tnie. To już będę wiedzieć. A rabatowe tj.wieLOkwiatowe też tak czy niżej ? Różnie o tym piszą w sieci.. niewiadomo kogo słuchać. A Ty masz nieocenione doświadczenie
Pozdrawiam wiosennie

Z tym doświadczeniem to tak nie bardzo, wszystko robię na oko
Rabatówki tniemy powyżej 5 pąka.

ewsyg napisał(a)
Aniu, ślicznie dziękuję za informacje.

Nie ma za co Ewuniu
Moje spełniające się marzenie 20:18, 21 mar 2014


Dołączył: 26 gru 2012
Posty: 7522
Do góry
O takie floksy ci chodziło?


Moje spełniające się marzenie 12:02, 21 mar 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Pozdrawiam serdecznie, jesteśmy obie na Ogrodowisku od sierpnia Ja mam ogród nie działkę ale z jednej strony bardzo wąski. Pokażę ci jak rozwiązałam moją wąską rabatkę. Masz już drzewka na pniu to dosadź niższe piętro.
Teraz

Latem na płocie obok trzmielin są powojniki różowe i fioletowe i białe a niżej floksy w tych odcieniach jak znajdę fotkę to ci pokażę
Moja działka. 21:05, 20 mar 2014


Dołączył: 06 sie 2013
Posty: 378
Do góry
Bogusiu, przejrzałam wszystkie 204 strony, teraz jestem już na bieżąco. Piękna Twoja działeczka, jest inspiracją dla mnie. Mężowi pokazałam sprytną zabudową kranu. Różowa hortensja napewno tez u mnie się pojawi. Po wizycie w Twoim ogrodzie do listy chciejstw dopisuję liatry i floksy, o wczesnowiosennych nie wspomnę, ale tu mam cały sezon przed sobą
Nasz przydomowy ogródek 19:49, 19 mar 2014


Dołączył: 31 sie 2010
Posty: 7524
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Kasiu dziękuje za odwiedziny. Gwizdnąłem od Ciebie przepis który wykorzystam do pryskania głównie róż. Już lecę do Ciebie i napiszę o piwonii drzewiastej.

Bardzo cenny jest także wyciąg ze skrzypu. Przygotowujemy go z 300 g świeżego lub 100 g suszonego skrzypu na 3 litry wody. Zalany w dużym garnku skrzyp pozostawiamy na 12 do 24 godzin, kilkakrotnie mieszając, po tym czasie zaczyn gotujemy ok. 1 minuty. Po ostudzeniu odcedzamy i rozcieńczamy w proporcji 1:5. Takim wyciągiem wielokrotnie pryskamy zagrożone rośliny np. róże, winorośl, pomidory, ogórki czy floksy. Wzmacnia on rośliny porażone przez choroby: plamistość, rdzę, kędzierzawość, mączniaki, a także atakowane przez roztocza. Stosujemy latem w dni słoneczne.



Zbysiu ja robię gnojówkę ze skrzypu ..też rewelka . zbieram pół wiadra , zalewam ciepła wodą ..z kranu i zostawiam na tydzień . rozcieńczam i podobnie opryskuje profilaktycznie róże ..profilaktycznie , bo u mnie mało chorują ..jedna w tym roku wyleciała z hukiem a poza tym to spoko ...zostały mi śmieci na dnie i lunęłam tym na rdest w tamtym roku...do tygodnia wychulał w tym miejscu raz większy niż pozostały
róże tez wybujały po tej gnojówce pod niebo ...

lecimy ze stronkami prawie równo ..zauważyłam ...pozdrawiam
Ogrodnik Mimo Woli cd 11:07, 19 mar 2014


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7892
Do góry

Temat trudniejszy.. to jak połączyć to wszytko, by było pięknie.. ale dzięki temu mam ciągle coś do przekopania w ogrodzie... trzeba dążyć do ideału.. którego nie ma.. ale najważniejsze to gonić króliczka a nie złapać go ...

święte słowa Aniu ...święte słowa
Ja się pożegnałam z częścią roślin poduchowych jak żagwiny, floksy szydlaste, itp na rzecz trawek ale to tylko dlatego, że mój ogródek maleńki a poduszki ładne są ale wtedy gdy kwitną a u mnie koty masakrowały te poduchy straszliwie ...ale mam też sentyment do roślin babcinych i się ich nie pozbywam bo sa piękne ...sztuką jednak wielką jest, tak jak piszesz, połączyć "nowe" ze "starym " aby było pięknie
ściskam

Grembosiowo 21:10, 18 mar 2014


Dołączył: 20 mar 2012
Posty: 2748
Do góry
Wlasnie sobie ten urywek gwizdnelam z innego watku..., a ja od Kaśki Bawarki

Bardzo cenny jest także wyciąg ze skrzypu. Przygotowujemy go z 300 g świeżego lub 100 g suszonego skrzypu na 3 litry wody. Zalany w dużym garnku skrzyp pozostawiamy na 12 do 24 godzin, kilkakrotnie mieszając, po tym czasie zaczyn gotujemy ok. 1 minuty. Po ostudzeniu odcedzamy i rozcieńczamy w proporcji 1:5. Takim wyciągiem wielokrotnie pryskamy zagrożone rośliny np. róże, winorośl, pomidory, ogórki czy floksy. Wzmacnia on rośliny porażone przez choroby: plamistość, rdzę, kędzierzawość, mączniaki, a także atakowane przez roztocza. Stosujemy latem w dni słoneczne.
Nasz przydomowy ogródek 07:47, 16 mar 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11222
Do góry
Kasiu dziękuje za odwiedziny. Gwizdnąłem od Ciebie przepis który wykorzystam do pryskania głównie róż. Już lecę do Ciebie i napiszę o piwonii drzewiastej.

Bardzo cenny jest także wyciąg ze skrzypu. Przygotowujemy go z 300 g świeżego lub 100 g suszonego skrzypu na 3 litry wody. Zalany w dużym garnku skrzyp pozostawiamy na 12 do 24 godzin, kilkakrotnie mieszając, po tym czasie zaczyn gotujemy ok. 1 minuty. Po ostudzeniu odcedzamy i rozcieńczamy w proporcji 1:5. Takim wyciągiem wielokrotnie pryskamy zagrożone rośliny np. róże, winorośl, pomidory, ogórki czy floksy. Wzmacnia on rośliny porażone przez choroby: plamistość, rdzę, kędzierzawość, mączniaki, a także atakowane przez roztocza. Stosujemy latem w dni słoneczne.
Kondziowy Ogród :) 21:56, 15 mar 2014


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Skopiowałem sobie od Kasi
Bardzo cenny jest także wyciąg ze skrzypu. Przygotowujemy go z 300 g świeżego lub 100 g suszonego skrzypu na 3 litry wody. Zalany w dużym garnku skrzyp pozostawiamy na 12 do 24 godzin, kilkakrotnie mieszając, po tym czasie zaczyn gotujemy ok. 1 minuty. Po ostudzeniu odcedzamy i rozcieńczamy w proporcji 1:5. Takim wyciągiem wielokrotnie pryskamy zagrożone rośliny np. róże, winorośl, pomidory, ogórki czy floksy. Wzmacnia on rośliny porażone przez choroby: plamistość, rdzę, kędzierzawość, mączniaki, a także atakowane przez roztocza. Stosujemy latem w dni słoneczne.
Wiejski Ogród Moniki 08:49, 15 mar 2014


Dołączył: 07 kwi 2013
Posty: 151
Do góry
Ojj dzisiaj wiatr u nas strasznyyy wieje, deszcz pada ale jeszcze kilka fotek zrobionych wczoraj.

Prymulki .

Liliowce które zasłonią szambo.

A to malutkie floksy.
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 11:42, 12 mar 2014


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
bogumila_bienko napisał(a)
Irenko...jestem pod wrażeniem ...Twoich fotek.Wiosna wygląda z każdego zakątka ogrodu.Pozdrawiam.


Bogusiu, chyba tak przy okazji rannego obchodu, znalazłam miejsce gdzie posieję werbenę, ale wcześniej pzresadzę orliki- siewki w jedno miejsce

tu rosną;
dereń Rubrum Florida
dereń Kousa
Indygowiec Kiriłowa
na ścianie muru róża Flamentanz
kosaćce syberyjskie

margeritki białe
brzegiem szałwia variegata
trawy trzcinik, Africa, dzwonek wzniosły, floksy.....a i szafirki tu są

zabiorę siewki orlików i tu wysieję do gruntu, ale w innych miejscach też, póki co nie wiem gdzie

Opuchlaki 20:45, 11 mar 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Problemem nie są jaja, tylko owady dorosłe i larwy....
Co lubią opuchlaki? Warto wiedzieć, aby podlewać larwanem najbardziej narażone rośliny.. z powodu kosztu nicieni.. i co obserwować.. lista obejmuje ponad 150 rośłin tych naj, naj, naj..
Aster
Tawułka
Bergenia
Camellia
Jeżówka
Epimedium
Trzmielina
Żurawka
Hosta
Kalmia
Lilia
Floksy, płomyki
Rhododendron
Rozchodnik
Lilak, (bez )
Cis
Choiny kanadyjskie
Wisteria
Truskawka
Borówka amerykańska itd itp

Mój ogród to wypasiona stołówka dla opuchlaków..

Ogród z łezką 13:04, 09 mar 2014


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Urszulla napisał(a)
Kasiu, trawki najlepiej nożem z piłką
Po chamsku zrobiłaś, to całkiem prawidłowo

A teraz mi się przypomniało, że jak wyjeżdżałam od Ciebie to mijałam szkółkę i były tak piękne rodki, że żałuję że się nie zatrzymałam. Ale jak będą kwitły muszę tam pooglądać. Fajne okazy takie zwarte i zielone i duże



Normalnie jak u Ciebie zobaczyłam różankę to mi w pamięć zapadła Muszę u siebie pomyśleć
Uwierzysz że w zeszłym roku myślałam o hortkach właśnie tam gdzie będę sadzić te od Ciebie Nie przypuszczałam że tak szybko będę miała.
Dziękuję jeszcze raz

Tą kępę szpadlem potraktowałam...mam dwie Tylko na miejsce docelowe nie mogłam posadzić. Wszystko tam mam gó...m przykryte, widziałaś...muszę poczekać aż trawy wzejdą i floksy zaraz obok, dopiero wtedy przesadzę, jesienią chyba dopiero.
Rodusie bez rekomendacji Bogdzi będziesz kupować? Chyba, że listę od Bogdzi już masz

Gdzie ta szkółka?

Nie ma za co, już Ci mówiłam Ula. Niech rosną zdrowo i niech Ci kwitną jeszcze obficiej!

Różankę zakładaj, radocha z róż jest wielka
Ogród przy lesie początek 2012/2013 09:35, 07 mar 2014


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Do góry
laurowisnia napisał(a)
Witaj Renato, zaglądam po sąsiedzku, widzę, że prace wiosenne zaczynacie przy oczku wodnym, życzę powodzenia. Czytałam u Agani, że jesteś zainteresowana kulkami z bukszpanu z Obi - ja byłam wczoraj i widziałam, że są. Pozdrawiam.


Witam ,u mnie ,ja właśnie ,kilka dni temu wpadłam ,na Twój wątek i przeglądam ,podoba mi się bardzo .
Chyba mieszkamy ,dość blisko siebie .Buksiki ,chyba ,mnie nie interesują ,mam kilka sadzonek z czasów ,gdy nie mogłam dojść do ładu ze ,sobą czym obsadzić różankę i kupiłam bukszpany ,posadziłam i stwierdziłam ,że jednak to nie to ,róze dostały ,trawy ,lawendę ,floksy i przewrotnik a bukszpany są to tu to tam .
Prace wiosenne od sprzątania ,no i oczka ,M jeszcze będzie przerabiał domek dla dzieci na domek ogrodnika .pozdrawiam
Jurajski Ogród 23:24, 05 mar 2014

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10750
Do góry
Iwonko, Doniu, Grembosiu, Janinko, Aniu, Ewo, Bogdziu, Ewo4, Kingo, Agnieszko - pięknie dziękuję za odwiedziny.

Kingo, to żagwin i floksy.

Pozdrowienia dla Was
Zakątek z fioletową ławeczką 22:09, 05 mar 2014


Dołączył: 07 maj 2013
Posty: 6728
Do góry
JoannA napisał(a)

Nie mogę tylko rozszyfrować tych błekitnych i białych drobnych kwiatuszków w tych trawkach


A to nie są floksy?
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies