Ale dzisiaj muszę życzyć zielono zakręconym ogrodniczkom ogromu wsparcia od swoich bliskich. Bo my jak te pszczółki , uwielbiamy kwiatki, a bez kwiatków nie byłoby życia na ziemi. Kto by chciał zbierać pyłek i wysysać nektar.' Dla wszystkich zabieganych pogodnej wiosny z odrobina pokropku . Miłego świętowania w tak pięknym dniu,
Sarny na polach nie miały wiosennej wyżerki, musiały gdzieś szukać urozmaicenia. U mnie za bardzo się nie najadły, nie miałam ani tulipanów, ani lilii, . Cop nieco ostało się po poprzedniej wiośnie. Powiedziałam, że już dość. Może przystopują u mnie.
Zobaczymy czym będę się cieszyć w pełni wiosny.
Dzięki za zaglądanie do mnie. Do Was też zaglądam, ale z pisaniem jest przerwa. Nie chce mi się.
Tak wygląda mój klęcznik. Mi bardzo odpowiada bo wstając, klękając można się oprzeć na bocznych podpórkach. Od dołu ma coś w rodzaju "nóżek" co umożliwia postawienie go na rabacie bez zbytniego stratowania roślin. Nie pamiętam gdzie go kupiłam, wpisz w wyszukiwarkę "klęcznik ogrodowy".
Trzeba go przestawiać co jakiś czas po obrobieniu terenu w zasięgu rąk ale nie jest to zbyt uciążliwe.
Trochę mojej wiosny pokazałam w moim wątku .
Szukaj kołków akacjowych, albo zamów bo w takiej mokrej glinie jak u nas dwa sezony i jest po kołkach niestety. Miałam takie sznury wokół oczka i nad rowem, już wymieniane były i znowu dogorywają żywota.
No i chyba tak zrobię. Przesiałem kompost zbierany w zeszłym sezonie, który cała zimę się przerabiał. Wyszło 200 l przesianego i około 130 l grubego. Na dnie zostały już grube gałęzie i nie ruszałem więcej.
Przesiany jest rewelacyjny.
To co zostało to grube kawałki kory z drewna do kominka (jak na foto), gałęzie, korzenie fasoli i trochę obierek ziemniaczanych i buraczki.
O dziwo wyrzucone na jesień małe buraczki zostały w całości i puściły liście. Można taki materiał rozrzucić i przekopać?
Bo plan jest taki: grube części do przekopania na rabaty ozdobne, a przesiany kompost jako podłoże do sadzenia