Ula dobry duszku ciesze się,że do mnie zaglądasz trawy sa tam wsadzone na przemian z hortensjami ale jakoś nie chca rosną nie wiem co zle robię .W zeszłym roku wsadziłam zebriniusa i ledwo startuje w tym gracilim-cos tam i stipy tez ledwo je widac a kupione w dobrej szkółce tylko chyba za wczesnie i pewnie tez byly zmrozone.Ale musze kupic ostatni raz ale to dopiero jak pojade do Arboretum w Trojanowie pozdrawiam
Asiu witam Cię ! Też nie śpisz? Codziennie wstaję o 4:45 więc jak jutro wolny dzień to wpadam nocką na ogrodowisko jak domownicy już śpią wiesz w porównaniu z pracami u naszych koleżanek to u mnie "mały pikuś" ale cieszy mimo to jak nie wiem co! Ale mi się po rymowało"D
Szkoda mi ML, bo był taki delikatny i zwiewny a tu taki widok, no ale może...jeszcze jest szansa powiadasz? Pozdrawiam serdecznie
Wiuniu,
jak to nic ciekawego sie nie dzieje?
Nowe rabaty, piękne nasadzenia i do tego wymarzona katalpa. Oj skromniutka jesteś
No i te graby takie piękne Wiuniu, zazdroszczę Ci takiego żywopłotu. Pozytywnie oczywiście!
A miskant (ten na zdjęciu) coś wypuszcza więc jest nadzieja.
pozdrawiam
Hosty masz bardzo dorodne, a na tej rabacie którą pokazujesz brakuje mi tylko większych traw typu miskant dla wypełnienia przestrzeni
ja ostatio zakochałam się w Variegatus, bo tak rozjaśnia i błyszczy
Witaj, ale fajowy tarasik się robi - dzięki deskom na podłodze będzie taki przytulny i z klimatem A może na tej rabacie przy domu dodałabyś jakieś hortensje bukietowe? Np. Limelight, a pomiędzy nimi trawy miskant Morning Light? A żurawki u ich stópek Pozdrawiam
po rozpakowaniu dopiero widać ile tego wow przeżyłam szok znalazłam to co napisałaś i wiele więcej dodam fotki zbliżeniowe może pomożesz rozpoznać które to które dla mnie wszystko podobne do siebie na razie pada więc nie powsadzam na działeczce na razie zrobiłam przetrwalnik w domu i tak to wygląda.
Nie znalazłam wilczomlecza może ty wiesz który to no i nie wiem które to irysy do wody zupełnie zapomniałam i wszystko w ziemie wsadziłam nie wiem czy na razie mogą tak być? pozdrawiam
Dziękuję za tak szybką odpowiedź, zrobię jak napisałaś, tylko zmienię z trzech na dwa te miłorzęby i wtedy pewnie dwa te miskanty. Dziękuję za poświęcony czas.
w mojej okolicy nie ma na pniu miłorzębów, a jak są to na niskim a to mi się nie widzi.. może gdzieś kupię na wyjeździe. A tę hortensję mam stąd też wywalić ? pewnie tak bo nie ma jej na Twoim planie.
Trochę te miłorzęby cieniutkie, widać kijki zamiast drzewek, aj bym radziła inne posadzić, a mianowicie na pniu, a te przesadź gdzieś w ogród, nie na front. Ja nie mam miłorzębów takich na forncie, one się nie nadają bo krzywo rosną, pokręcone jakieś
Bukszpan za rzadko, za duże przerwy, dosadź po jednym w te dziury.
1 Taxus 'Elegantissima albo zwykły zielony, bo ten peirwszy trzeba ciąć, on pokłada się
2.miłorząb Pendula lub lepiej Mariken
3 Berberys 'Orange Dream' cięty potem w kulkę
4.Miskant Variegatus
5.niskie cosik, pachysandra, bergenie karłowe, irgi 'Major', trawki - jeden gatunek na tej powierzchni.
Dziękuję Ci za expresową odpowiedź Wiedziałam że to miskant ale jaka odmiana już nie
Oglądając Twój ogród trudno uwierzyć że miał " eksperymentowalną nazwę"
Wszystko w nim jest takie przemyślane, skomponowane nie będę słodzić bo dobrze wiesz
Pozwolisz że zostanę na dłużej cichą podglądaczką?
Miłego dnia
Kochana, to już nieaktualne., ale podaj link do tego miejsca ze zdjęciem. Kiedyś rósł tam miskant 'Gracillimus" Ogród zmienia się jak w kalejdoskopie, kiedyś nawet nazywał się "Ogród eksperymentów"
o całości się nie wypowiem, bo sama się miotam co i jak zrobić, ale z moich ogrodowiskowych obserwacji wynika, że trzmielina na pniu, zwana słoneczkiem super prezentuje się na zielonym tle, najczęściej na tle ekranu z cisa
trawy sa tam wsadzone na przemian z hortensjami ale jakoś nie chca rosną nie wiem co zle robię .W zeszłym roku wsadziłam zebriniusa i ledwo startuje w tym gracilim-cos tam 
wiesz w porównaniu z pracami u naszych koleżanek to u mnie "mały pikuś" ale cieszy mimo to jak nie wiem co! Ale mi się po rymowało"D
Pozdrawiam
Ogród zmienia się jak w kalejdoskopie, kiedyś nawet nazywał się "Ogród eksperymentów"
