Ja Basiu jak zwykle tydzień luźniejszy rozpoczynam od napraw samochodu, bo aż strach nim już jeździć, a dziś chyba jeszcze mi się klocki hamulcowe rozsypały. Więc będzie miał totalną wymiankę w kołach i nie tylko tam

Umówiona jestem na odstawkę.
Woda w ogrodzie o dziwo, zeszła w bardzo szybkim tempie, ale ogród podmokły bardzo,
wczoraj trawkę buchanani wyciągnęłam- zgniła w gruncie
i jeszcze jedną Mint Mist też chyba już na straty będę musiała dać,
nawet nie zdążyły ruszyć po zimie.
A teraz pędzę bo kilka spraw się mi namnożyło, a popoł chciałam jeszcze wyrośnięte bratki wysadzić przy drodze (a tam trochę roboty z tym będzie) i do donic okiennych wsadzić już pelargonie.