Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Słoneczny Ogród 13:45, 05 wrz 2021


Dołączył: 16 sty 2017
Posty: 7665
Do góry
Kompostownik zakryty przez maliny
Moja młodzież 1szt przerzuciła mi kompost do drugiej komory

Koniec zdjęć , jeszcze tylko brzoskwinie

i szpaler hortensji z judaszkiem na czele

Kamienny ogród patykiem malowany 18:54, 23 sie 2021


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Wczoraj wyszłam tylko poprzycinać lawendy, bo już się brzydko rozłożyły i mnie denerwowały i....

Wypadł jeden Carex Bronze bo chyba zgnił (ciągle pada), na jego miejscu wylądowała Molinia Transparent, ale chyba na krótko, bo jest tam za duża.
Miałam 6 Seslerii Jesiennych kupionych w zeszłym roku i przechowywanych w zimie w kompostowniku w liściach. Rok wcześniej to był super sposób i wszystko ładnie przezimowało. W tym roku jak zaczęło padać, tak kompostownik wypłynął na łączkę i rośliny w większości zgniły (nie miałam kiedy nawet zajrzeć do nich...a potem to już nawet nie chciałam)....jednak okazało się, że 2 przetrwały i tak oto wczoraj się doczekały miejscówki przed różami The Fairy. Dziś dokupiłam jeszcze dwie i styknie.

Za to róże białe Bienenweide Weiss (wszystkie róże dostałam w prezencie, więc wstyd wybrzydzać...)tych to zdecydowanie, definitywnie i z całą stanowczością NIE POLECAM!!! Mam dość. Kwitną, ale d..y nie urywają przy tym, śmiecą, a teraz jeszcze jakiś robal przylazł skrycie nocą i zeżarł bezwstydnie wszystkie listki. Zostały gołe łodygi...szlag mnie trafił i zamówiłam już na ich miejsce Perowskią Lacey Blue. Pewnie jak je wykopię to nie wyrzucę, bo zawsze mi ręce drżą, więc pozostaną w doniczkach i poczekają...albo zgniją na wiosnę w kompostowniku

Także tego...

Acha, jeszcze drażni mnie klonik, który miał być taki ładniutki, czerwoniutki i malutki....
Po drugim sezonie robi się z niego bydle a czerwony jest tylko chwilę wiosną - za to ja trochę dłużej....OUT

Sie rozpisałam Uf
Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 19:39, 21 sie 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Rojodziejowa napisał(a)
Jeszcze jedna nie skończona a ja myślę już o następnym miejscu…
Miskanty będą na pełnym słońcu, odcinając tę część gdzie jest kompostownik i tunel.
Ale chciałam dać im coś w nogi. Myślałam o zawilcach japońskich, które u mamy kwitną jak szalone, ale one nie mogę być chyba w pełnym z słońcu z tego co czytam. Podobają mi się również zanim zakwitną. Co można byłoby dać? Wolałabym nie robić miszmaszu. Albo dodać jedną albo maks deie rośliny do nich i szukam roślin z serii „for dummies”


Bodziszki?
Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną 11:47, 21 sie 2021


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10796
Do góry
Jeszcze jedna nie skończona a ja myślę już o następnym miejscu…
Miskanty będą na pełnym słońcu, odcinając tę część gdzie jest kompostownik i tunel.
Ale chciałam dać im coś w nogi. Myślałam o zawilcach japońskich, które u mamy kwitną jak szalone, ale one nie mogę być chyba w pełnym z słońcu z tego co czytam. Podobają mi się również zanim zakwitną. Co można byłoby dać? Wolałabym nie robić miszmaszu. Albo dodać jedną albo maks deie rośliny do nich i szukam roślin z serii „for dummies”
Zielone drzwi w Kruklandii 21:05, 14 sie 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41778
Do góry
Judith napisał(a)
Juzia, rozchodnika z kompostownika bierz .


Ciężko by go teraz było wyciągnąć.
Kompostownik ledwo się trzyma

Rozchodników czerwonych mam pełno u siebie. Będzie co dzielić.
A Matrony, albo jakieś inne bordowe muszę dokupić.
W Kruklandii 20:41, 14 sie 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41778
Do góry
April napisał(a)
Juzia, u ciebie nawet kompostownik obrasta kwiatkami
Zielone rączki


Jak nie ziemnioki z obierek to rozchodniki
W Kruklandii 19:18, 14 sie 2021


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11728
Do góry
Juzia, u ciebie nawet kompostownik obrasta kwiatkami
Zielone rączki
W Kruklandii 18:00, 14 sie 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41778
Do góry
Kompostownik.



Też do remontu.
Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku.
Z nadzieją do przodu 13:35, 11 sie 2021


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24312
Do góry
Natalka nie lubi tej rabaty. Śmiałki najprawdopodobniej wymieni. Taki już los planisty. Po zimie miałyśmy problem z przesłoną z cisów, która zbrązowiała. Cisy po podlaniu magiczną siłą na start, odżyły.













Za przesłoną z cisów miał być pas warzywnika i kompostownik. Właściciele ten temat odpuścili. Jest tam teraz składowisko różności.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 08:58, 11 sie 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Mary napisał(a)
Ja mam 3 takie
https://www.jula.pl/catalog/ogrod/narzedzia-ogrodowe/narzedzia-do-pielegnacji-ogrodow/kompostowniki/kompostownik-009826/

Ale niestety przy takich kompostownikach wszystko trzeba przerzucać górą.

Mary, ja mam podobny i wypinam przednią ściankę i praca jest dużo łatwiejsza, przerzucam i potem montuję z powrotem.
W ogródku Martki 19:51, 08 sie 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Wczoraj podczas koszenia trawy pokusiłam się o eksperyment. Widziałam coś podobnego u Kasi przy okazji zdjęć z ogrodu Mamy, a także u Brzozowej Agaty - chyba był to pomysł Hani Gruszki? Urządziłam kompostownik na rabacie. Najpierw gruby karton, na to skoszona trawa, bakterie jakie dodaję do kompostownika, resztki kompostowe (miałam akurat sporo liści kapusty i skorupek od jajek) plus wrotycz (skoro działa odstraszająco na różne niechciejstwa), na to obornik przekompostowany, ziemia i jeszcze w najbliższym czasie muszę sypnąć korą. Do wiosny przekompostuje się chyba?

Taki był punkt wyjścia.


To kolejny etap.


Tu już ziemia i wyglądające tu i ówdzie liście kapusty



Zabrakło mi kartonu, rabata będzie zdecydowanie wysunięta do przodu. Taką metodą chyba przygotuję sobie przyszłe rabaty na kolejny rok? Ileż mniej pracy byłoby ze zrywaniem darni...

Własny Vengerberg 12:56, 28 lip 2021


Dołączył: 08 kwi 2021
Posty: 585
Do góry
Witaj Kasiu, miło, że zajrzałaś
planujemy jeszcze zakopanie zbiorników na deszczówkę. Najpierw jednak musimy zakopać rury od GWC, żeby jedno drugiemu nie przeszkadzało.
Kompostownik planuję tam, gdzie planuję z jednego głównego powodu. Tam będzie jeszcze pompa ciepła, tam będzie wyjście do reku. Wydaje mi się, że prościej "odgrodzić" mały obszar i zrobić z niego kącik gospodarski, niż męczyć się z upiększaniem go.
Co do przygotowania gleby, to oczywiście będzie wszystko będzie przekopane. Na razie tylko skorzystałam z błota, żeby wdeptać w nie przekompostowaną korę


Byliśmy tydzień na urlopie. Siły nabrane. Miałam brać się za płot, korzystając z drugiego tygodnia urlopu. Okazało się, że nie zauważyłam pasażera na gapę. Wyszedł mi od kleszcza rumień na nodze. 3 tygodnie antybiotyku i nakaz unikania słońca.
Także prace nad polem przesuwają się w czasie...
Sezon 2017 u Hanusi 11:19, 24 lip 2021


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 14885
Do góry
Haniu jaki to dobry pomysł z tymi chwastami. Mam kompostownik, ale chwastów nie wyrzucam bije się nasion. Przecież chwasty też pobierają witaminy z ziemi i potrafią dorodne rosnąć. Dlaczego gnojowka z chwastow ma być gorsza niż z mlecza. Właściwie można wczucac wszystkie skrzyp też.
Ogród z zegarem 15:19, 22 lip 2021


Dołączył: 29 wrz 2018
Posty: 1190
Do góry
Agatorek napisał(a)
...
5. Wsiadam na traktorek, podjeżdżamy pod kompostownik, ładuję dobroć dla roślinek.
...


ej, no weź mi jeszcze powiedz, że konno na oklep jeździsz .. Czy jest coś, czego nie umiesz sama? hehe, ja też lubię maszyny i mówię, że pojadę na wszystkim co ma silnik, bo jak wsiadłam na konia, to robił ze mną co chciał..no i wstecznego nie miał
Sezon 2017 u Hanusi 14:05, 22 lip 2021


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7522
Do góry
Dziękuję, Mireczko, kompostownik mam z jednej komory, sił na przekładanie nie mam, więc taki pocięty mursz by mi sie przez zimę przerobił, Wszysyko jest względne wg sił, które się ma. U mnie ich jest niewiele, to kombinuje, jak sobie ulżyć.
Dziękuję za odwiedziny i chęć pomocy. Chyba na taką gilotynę, do paneli się zdecyduję.

Ogród z zegarem 09:02, 22 lip 2021


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Wiesz co Aga? Ja w tej sytuacji chyba bym jednak bliżej postawiła jakiś kompostownik tymczasowy, coby trochę sobie życie ułatwić
Ogród z zegarem 08:51, 22 lip 2021


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2856
Do góry
Agatorek napisał(a)
No wiesz Kasiu, trochę roboty z tym kompostem mam . Bo mam go w dwóch miejscach.
W tym bliższym niemożliwe jest chwilowe jego wydobycie, bo go zasypałam darnią .
A do tego za bramą (tylną, prowadzącą do lasku) muszę jechać traktorkiem z przyczepką.
1. Biorę klucz od kłódki i męczę się z jej otworzeniem
2. Przejeżdżam na drugą stronę, schodzę, wołam psy, które już się wybrały na spacer ... (3 sztuki mi wyłażą, jedna sztuka jest grzeczna i nie wychodzi).
3. Drę się, bo psy poczuły sarnę, zająca, czy inne zwierzę (ostatnio były dwa łosie)
4. Psy wracają, liczę, czy wszystkie są (raz jednego zostawiłam za bramą ) , zamykam bramę.
5. Wsiadam na traktorek, podjeżdżamy pod kompostownik, ładuję dobroć dla roślinek.
6. Otwieram bramę i powtarzam punkt 2 i 3 oraz 4 .
7. Po drodze ładuję na przyczepkę „czarną” ziemię i mieszam z kompostem .

Dziękuję :*



Hahahaha, piękne
Faktycznie nie da się zbyt często po kompost wychodzić- w pełni to rozumiem
Klonowa będzie wkrótce przepiękna! Jak one Ci urosną i nabiorą masy- będzie czad!
Ogród z zegarem 07:16, 22 lip 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Do góry
Agatorek napisał(a)
No wiesz Kasiu, trochę roboty z tym kompostem mam . Bo mam go w dwóch miejscach.
W tym bliższym niemożliwe jest chwilowe jego wydobycie, bo go zasypałam darnią .
A do tego za bramą (tylną, prowadzącą do lasku) muszę jechać traktorkiem z przyczepką.
1. Biorę klucz od kłódki i męczę się z jej otworzeniem
2. Przejeżdżam na drugą stronę, schodzę, wołam psy, które już się wybrały na spacer ... (3 sztuki mi wyłażą, jedna sztuka jest grzeczna i nie wychodzi).
3. Drę się, bo psy poczuły sarnę, zająca, czy inne zwierzę (ostatnio były dwa łosie)
4. Psy wracają, liczę, czy wszystkie są (raz jednego zostawiłam za bramą ) , zamykam bramę.
5. Wsiadam na traktorek, podjeżdżamy pod kompostownik, ładuję dobroć dla roślinek.
6. Otwieram bramę i powtarzam punkt 2 i 3 oraz 4 .
7. Po drodze ładuję na przyczepkę „czarną” ziemię i mieszam z kompostem .

Dziękuję :*


Dzień dobry Aguś no taki humor na powitanie i od razu lecę w podskokach do pracy okoliczności pobierania kompostu wbrew pozorom nie muszą być proste
W Kruklandii 00:17, 22 lip 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41778
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Pięknie Juzia ale dobrze, ze napisałaś o rozgrzebanych rabatach i o nie obsadzonej różance, świnka jestem, ale podniosło mnie na duchu


Mogę jeszcze dorzucić rabatę podjazdową, która nie jest w ogóle zaczęta nawet
Kompostownik się rozpada. I dwie skrzynki.
Żywopłocik z cisa czeka na przesadzenie.
Kałuża stoi pusta.
Bukszpany wszystkie do cięcia! I cisy.

A lipiec się kończy...
Działeczka w dużym mieście 23:07, 21 lip 2021


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
Do góry
i na koniec wizyta w warzywniku
kompostownik

i sałata ( z nasion z miliony ) czekająca na przeprowadzkę do gruntu

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies