Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Sałatka pokrzywowa

Pokaż wątki Pokaż posty

Sałatka pokrzywowa

Magara 00:05, 25 lis 2021


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6573
Mgduska napisał(a)



W ogrodzie listopadowym lubię, kiedy jest już uporządkowany, gotowy na zimę. Jest ta chwila, żeby zająć się inna działalnością, a mnóstwo robótek czeka na zmiłowanie, zaczęte zimą, niedokończone.

Tak właśnie
Choć ja za każdym wyjściem sekator w kieszeń wciskam z myślą, że może jeszcze coś by się dało wyciąć, coś czego nie będzie szkoda w postaci suchelca zostawić, a w perspektywie - ułatwić sobie wiosenne porządki
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Mgduska 08:52, 25 lis 2021


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Jak już spadną wszystkie liście z okolicznych drzew i można wygrabić cały ogród oraz szczęśliwie uda się obsypać wszystko, co tego potrzebuje kompostem - to jest ten moment, kiedy ogród może iść spać
A ogrodnik zająć życiem wewnętrznym
____________________
Sałatka pokrzywowa
antracyt 09:01, 25 lis 2021


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11567
No to ja jak zwykle się nie wyrobiłam ...
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Mgduska 09:19, 25 lis 2021


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Spokojnie, ja też jeszcze nie
____________________
Sałatka pokrzywowa
Dorii 13:23, 25 lis 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
lilarose napisał(a)

o mamo, mój ogród NIGDY nie jest gotowy na zimę
zawsze to jest trochę, jak porzucenie podczas ewakuacji- szybkie dołowanie doniczek i wnoszenie do altanki tego, co ma choć cień szansy w niej przezimować.
Wiosną jak wchodzę do altanki, to jestem tak zdziwiona bajzlem, że nie mogę wyjść z osłupienia.
A potem przychodzi majówka i człowiek tak się cieszy, tak się cieszy... jak nie wiem co
I robimy lekkie odgruzowanie, kwitnie oszałamiająco powojnik Guernsey Cream (a my go fotografujemy ze wszystkich stron), jak będę miała trochę szczęścia i nie przemarznie moja laurowiśnia, to powącham jej miodowego zapachu
dobra- pogalopowałam trochę Wracając do tematu, listopadowy ogród widuje zwykle mojego męża przywożącego domowy kompost, taka naga prawda

Porzucenie podczas ewakuacji hmmm u mnie to wygląda jakby mnie ktoś porwał w czasie pracy albo wyszła na chwilę po sekator i już nie wróciła.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Mgduska 15:04, 25 lis 2021


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
Co się dziwić - zmrok zapada tak nagle, faktycznie - pójdziesz do domu po sekator, a wychodzić już nie ma po co. A widzisz ogród tylko w łikend. Może się zdarzyć, że pewnego dnia człowiek nastąpi na porzucone grabie, albo zaskoczy go odfrunięta doniczka. Normalna sprawa, najważniejsze, żeby kompost trafił tam, gdzie trzeba, a wrażliwe egzemplarze miały kopczyki na czas. Reszta może poczekać do wiosny. Nie musi, ale może
____________________
Sałatka pokrzywowa
lilarose 18:18, 25 lis 2021


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
Dorii napisał(a)

Porzucenie podczas ewakuacji hmmm u mnie to wygląda jakby mnie ktoś porwał w czasie pracy albo wyszła na chwilę po sekator i już nie wróciła.


porwanie w czasie pracy...
Wygrałaś!
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
tulucy 23:08, 25 lis 2021


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
To ja w tym roku o dziwo wyrobiłam się przed zimą... I nawet sadzilam z namysłem, bez pośpiechu zbytniego. Oczywiście nie wykluczam przesadzania, bo na pewno coś pomyliłam kolorystycznie. Ale to pikutek.

Jedyne co, to mam nie wygrabione z rabat i nie wycięte. Nawet jak straszy. Zawsze zostawiam na zimę. Na schowanko dla biedronek i innych.

Mało tego, mój m wpadł na pomysł, żeby podjechać jeszcze do ogrodnika i kupić korę,żeby była na wiosnę. Bo jak wiosną wszyscy się rzucą, to nie będzie ale jeszcze nie pojechał.


____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Mgduska 20:05, 26 lis 2021


Dołączył: 18 sty 2019
Posty: 6370
tulucy napisał(a)
To ja w tym roku o dziwo wyrobiłam się przed zimą... I nawet sadzilam z namysłem, bez pośpiechu zbytniego. Oczywiście nie wykluczam przesadzania, bo na pewno coś pomyliłam kolorystycznie. Ale to pikutek.

Jedyne co, to mam nie wygrabione z rabat i nie wycięte. Nawet jak straszy. Zawsze zostawiam na zimę. Na schowanko dla biedronek i innych.

Mało tego, mój m wpadł na pomysł, żeby podjechać jeszcze do ogrodnika i kupić korę,żeby była na wiosnę. Bo jak wiosną wszyscy się rzucą, to nie będzie ale jeszcze nie pojechał.




No to zuch - dziewczyna A mąż jaki zuch - dawno połknął bakcyla, czy od zawsze tak ma?
____________________
Sałatka pokrzywowa
tulucy 21:11, 26 lis 2021


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Powiedzmy, ze ma fazy ale w tym roku wybitnie mi pomagał jesienią. Warzywnik przekopał, skrzynie dwie zlikwidował i ziemię porozwoził. Kompostownik opróżnił. Nawet donice z pelaśkami i agapanty sam z siebie schował do piwnicy. A ku schyłkowi sezonu był mi zanabył w prezencie jedną balię, jedną wanienkę i jeden kocioł. Wszystko na starciach po sąsiedzku. Wiosną będą oczka albo donice.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies