może ktoś mi podpowie co to za rośliny za bukszpanem bo z autorem nie moge nawiązać kontaktu a rzeczywiście projekt mi się bradzo podoba i pomału go realizuję
Wczoraj zafoliowaliśmy tylne ścianki gabionów, ustawiliśmy je w poziomie, co wbrew pozorom nie jest takie proste. W przestrzeni między gabionami posadziłam bukszpany, żeby nieco złagodzić surowość kamieni. Będę je formować jako przdłużenie gabionów.
Przed nami, a raczej przed mężem jeszcze dwa duże gabiony do zrobienia i wypełnianie całosci kamieniami. Kamienie postanowiliśmy zebrać sami z okolicznych pól i dróg. Ma to być projekt minimalistyczny także w kwestii finansowej
Cieszę się, że zakochałaś się w ogrodzie, który projektowałam, co prawda dawno i mój projekt pomógł przeobrazić Syli "kamienny krajobraz" bez roślin w prawdziwy ogród,
jednak z upływem czasu upodobania każdego z nas się zmieniają, ewoluują, zamieszczam coraz to nowe rośliny do wykorzystania i inspiracji, inni też mają piekne ogrody, a więc i ogród Syli zmienia oblicze zgodnie z modą i fantazją.
Też masz szanse zmienić swoje otoczenie na lepsze.
Witam, postanowiłam w końcu założyć swój wątek, bo tak czytam i czytam i widzę tutaj tyle życzliwych ludzi, to myślę że może mi pomożecie.
Mój ogród jest na razie w mojej głowie, coś tam już mi świta, pomału znam co popularniejsze nazwy roślin , rozpoznaję je - to duży sukces już. Bo nie dawno zakończyłam przygodę z muratorem, gdzie robiłam specjalizację z mat. bud. i wykończeniówki całej szeroko pojętej. To i z ogrodem dam radę.
Pod koniec budowy brakło niestety funduszy na profesjonalny projekt i wykonanie. Ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano... Wszystko miało zaczekać do przyszłej wiosny, ale koleżanka mnie uraczyła prezentem w postaci kilku roślin, które gdzieś trzeba było wsadzić. Więc zrobiłam rabatę przy domu, już wytyczoną z kostki, wsadzając tam te rośliny i dokupiłam kilka innych. Wszystko to wysypałam białym żwirkiem - jak dziś na to patrzę to śmiać mi się chce. No ale każdy kiedyś zaczynał.
Wszystko do przerobienia, na szczęście to tylko jedna rabatka i kilka roślin wsadzonych luzem.
Jutro porobię zdjęcia i może coś doradzicie. Bardzo podoba mi się ogród Sylwii - nie mogę się napatrzeć. O Pani Danusi nie wspomnę, bo to mistrzyni. Chciałabym coś podobnego stworzyć kiedyś. Nie będę miała takiej ilości roślin i takiej wielkości - powód prosty - fundusze.
Działka jest niewielka ma 8 arów i na tym jeszcze stoi dom. Więc do obsadzenia nie ma aż tak strasznie dużo.
Na dzień dzisiejszy sen z powiem mi spędza skarpa. Otóż cały dom mamy podniesiony. Z jednego boku i z tyłu od tarasu jest duża skarpa. Jutro to pokażę. Plan był na agrotkaninę i coś na tą skarpę. I z tym akurat już mieliśmy działać. Ale jak poczytałam o tych tkaninach to chyba już tego nie chcę. Tylko co teraz ???? Skarpa jest dość stroma, nie utrzyma się tam kamyczek, kora chyba też nie. Co na ten kawałek nasadzić ???????????
Zdjęcia jak tylko dotrę do domu zrobię i rano wstawię.
Dobry pomysł - nie pomyslałam o tym
Najpierw zobacze czy dziewczynom się w nim dobrze bawi i czy jest bezpieczny (w końcu nie robiłam żadnych atestów).
Następne fotki domku wkleję z dziećmi.
...no niestety nie byłam na Gardenii...może kiedyś ....
...realizuję prokjekt zrobiny przez Gardenarium ale idzie trochę powoli....
...dzięki za kostkę....
pozdrawiam
Joasiu forum ma to do siebie, że jeśli się nie czyta na urlopie to nie można być na bieżąco Nie martw się drastycznych zmian poza cięciem bukszpanów, przesadzeniu kilku traw nie było Aha panuje wywołana przeze mnie schiza opuchlakowa i ogólnopolska dyskusja czy żółte kuleczki w donicach to jajka opuchlaków czy nawóz długodzialający Asc nawet doktorat w tej materii popełniła i decyzją komisji może sięgnie nawet po habilitację. Ja licencjat dopiero z hodowli tych kulek w słoiku robię.
aha wykopywalam wielkiego rh bo mi z powodu zalania wodą zdycha.... Akcja ratowania w toku
W tak zwanym międzyczasie trzasnęła mi linia zero energetyczna i zostałam pozbawioanu sprzętu domowego. Po 2,5 tygoniach ruszyła lodówka... Reszta w trakcie naprawiania przez specjalistów. Przy okazji wywyłałam dyskusję czy wyłączać sprzęt w czasie piorunów i jaki pakiet ubezpieczeniowy na przepięcia wykupić
O reszcie będę na bieżąco meldować Reszta skrótu tylko w wykonaniu Konstancji30 ale ona może Ci osobiście opowiedzieć
No nareszcie, brakowało Cię. Wypoczęłaś?
Nie przesadzam Podziwiam pod każdym względem, nie tylko projekt Szefowej, ale Twoje zaciecie, pracowitość i wyobraźnię plastyczna i jeszcze umiejętność gospodarowaniem czasem przy tyyyyylu chłopakach... Wiesz że ich się nigdy nie mogę doliczyć... 4+M i zawsze myślę, źe o 1 szt się pomyliłam
Cofnięłam się o 20 stron i doszłam do Disneylandu. Obrazki cudne i wakacji zazdraszczam pozytywnie, bo przymierzałam się, ale mię koszty zjadły. Podoba mi się kostka bardzo, taka szara, stylowa. Wszystko do niej pasuje. Projekt realizujesz, czy sama tworzysz swój świat?
Byłaś na Gardenii w Poznaniu? Grupa wrocławska aktywna u Ciebie jest , tom tak pomyślała.
zaczynam wykonywać nową rabatę, też będzie to koło, duże, przed murem od strony pd, jest juz wyznaczone w przemyślanym wcześniej miejscu, ma już wstępną nazwę ( na razie nie zdradzę jaką) która bedzie trochę symboliczna a projekt i wykonanie będą zgodne ( pzrynajmniej częściowo) z nazwą...
na razie pokazuję stan dzisiejszy...to tylko wytyczone koło muszę poczekać na deszcz, aby łatwiej było ściągnąć suchą darń... ale już zakupiłam trochę roślin na tę moją realizację...i mam już ukorzenionych ( przez siebie) i przeniesionych do doniczek 270 bukszpaników na część tego nowego kółka...
Kasiu, tak, czytałam o tym
Dlatego mysłałam o tym, aby wkopać w ziemię pionową zaporę dla korzeni brzozy i jałowca z 50 cm od róży (z 1 m dlugości, co do głębokości muszę doczytać, chyba pisali właśnie 50 cm). Widziałam takie zabezpieczenia rabat w poradniku dla ogrodników. Nie wiem, czy ktokolwiek to praktykował
Rany julek jak Ty zasuwasz z wpisami! Ja nawet nie mam czasu odpisywać
Uwazaj na projekt z rózmi przy brzozie i jałowcach - obie rośliny płytko się korzenia i potwornie jałowią glebę - będziesz miała duuużo roboty by nie padła (zwłaszcza ze róza jest żarłoczna i nie lubi pustyni) Najwyzej zastanów sie nad brzozą - ja kocham brzozy, u mnie było miejsca na jedna i dookoła nie rośnie niemal nic - tylko irysy jakoś to przeżywały.
Trochę dzisiejszych fotek Ale siem poskarżę....Szkoła mnie prześladuje...Nie dość, że pipole to jeszcze reklama na forum Ta z Pizzaportal, bo właśnie dla tej firmy opracowywałem projekt konkursowy w czasie roku szkolnego Od tego momentu pizza już nigdy nie smakowała tak samo
Na początek werbena w gazonach
Oleander pod altanką
A tu jeżówka od Ani - ciągle nie wiem gdzie dam to cudeńko Na chwilę była w traffkach