Co do budy i otoczenia... dziś jest tak...
Przed budą rośnie sesleria jesienna i buczki przesadzane z żywopłotu który wcześniej tu sobie rósł... niestety przyjeły się tylko 3 - dwa zewnętrzne i środkowy.. zatem drugi i czwarty muszę usunąć.. Mam mieszane uczucia co do nich... bo warunki będę mieć kiepskie - sucho i gorąco od blachy... no ale miałam sadzonki wiec tu je wsadziłam...
Tył budy - podoba mi się najbardziej... tak ten tego - od D*** strony
bajzlownik (kompostownik i takie tam drewniane zasoby zasłoni żywopłot buczkowy, póki co niski
no i widoczek z daleka...
Widzę, że wcześnie wstajesz o tej godzinie spacer po ogrodzie byłby przyjemny za sprawą rozśpiewanych ptaków
Ty mnie z tym szaleniem nie podpuszczaj haha bo jak pada to jest ok a jak nie pada to trzeba dodatkowo podlewać, a z tyłu nie mam nawadniania kropelkowego
U mnie jedna komora kompostownika ma 3m³ a dużo pruchna zagrabionego dałam w doły pod nową rabatę hostową i pod róże. Trawą skoszona ściele zawsze jedną rabatę "różową" vis a vis szpaleru z hortensji.
Wredei kup będzie dobrze, ładnie rozświetla a już w cieniu to całkiem fajnie
Powoli wschodzi posiana gorczyca. Patrząc na to ile deszczu pada to i tak jest dobrze.
Trzy dni walczyliśmy z jeżynami na przedpłociu. Stan na zdjęciu z początków dzisiejszych prac.
Udało się wszystkie rzucające się w oczy fragmenty wykopać. Mąż skosił hmm rośliny ( bo trawą tego nazwać nie można było). Zapchałam przy okazji kompostownik - nie spodziewała się, że aż tyle będzie.
Resztę po skoszeniu wyłożyłam na pół przechowalnika, który powstanie w niedalekiej przyszłości
Kilka dni nie zajrzałam a już wycieczkę przegapiłam
Jakie ty masz niesamowite przestrzenie, ile tu jeszcze można poszaleć
Ten bez jest mega.
Jak ty przy takim areale możesz mieć tak pusty kompostownik. Ja mam trzy komory z palet pełniusieńkie i właśnie suszę eMowi głowę żeby zrobił jeszcze jedną komorę, bo jest akurat miejsce między drzewami. Trawę jak kosisz to do kompostownika czy wszystko na rabaty?
Super skalniak. Generalnie, bardzo przyjemnie się spaceruje A Wredei zazdroszczę. U mnie wypadł...
Iwonko, mam dwie glediczje Duże, ledwie się zmieściły do auta, Na razie po kilka patyków ale i tak wyglądają fajnie. Potrzebuję takie słoneczka w ogrodzie
Ja ostatnio nie lubię sprzątać w domu, to taka strata czasu, który można by wykorzystać na ogród
Nowy kawałek, to końcówka już rabaty zachodniej. Jeszcze kilka miejsc do uzupełnienia i gotowe. Fajne uczucie zwłaszcza że cała rabata ma chyba ze trzydzieści metrów długości.
Jaśminowce variegata, dereń rozłogowy Kelsey, czworolist jako zadarniacz. I jeszcze rutewka żółta i brachytricha z tyłu.
Dalej jasnota żółta pod brzozami i koniec rabaty zakończony cisami osłaniającymi kompostownik.
Liliowcową widzę z okna domu, ale fotki nie mogę pokazać bo wtedy dom sąsiada mam w kadrze. Dlatego zdjęcie jest z innego ujęcia i widać mój kompostownik pod oknami(który się przerabia do przyszłego roku pod upatrzone róże).
Liliowcowa ma z przodu obwódkę bodziszkową a z tyłu musi Sylwia przypomnieć co mi dawała bo zapomniałam nazwy pośrodku mam molinie- już je widać bo ciemnozielone są. Na końcu dąb błotny kolumnowy.
Ta rabata to będzie rarytasik lata choć jeszcze nie wygląda.
Zgarnęłam z zaprzyjaźnionej stadniny 2 worki końskich pączków, takich z padoku, bez słomy, część zupełnie świeżych, część ma pewnie już kilka miesięcy, bo rozpada się na wiór. Jeden worek dodałam do resztek po przesianym kompoście i to poszło do kompostownika, a zastanawiam się, co mogę zrobić z drugim workiem - czy można to jakoś przekompostować w takim foliowym worze? Niestety działkę mam malutką i brak miejsca na drugi kompostownik, a taki worek zawsze gdzieś upchnę. Co myślicie?
Popatrzyłam na inne dostępne odmiany i niewykluczone, że jesienią trochę rozszerzę ofertę , jeśli wygospodaruję miejsce.
A ja chyba wszystkie tulipany wolę nie do końca rozwinięte
Może ja wreszcie będę się ogrodowo organizować . Byłby najwyższy czas
Doniczki były chyba trochę mniejsze od tych brył. Nie pamiętam już. Ale nie były ściśnięte.
Luźno wyszły z ziemi przy wykopywaniu, musiałam tylko delikatnie podważyć szpadlem.
Nie wyrzuciłam ich, posadziłam w miejscu, gdzie nie będą mnie drażnić.
Aniu, jeśli nie ruszą w nowym miejscu, to rzeczywiście, odbędą jeszcze jedną podróż, na kompostownik. Albo eM je skosi kosiarką .
Jestem kolejna w kolejce do zachwytów na tulipanami botanicznymi, chyba wolę je w tej wersji nierozwiniętej - na dodatek zawilec mocno zaawansowany w kwiaty
Wszystko w jednym miejscu - szklarnia, kompostownik i beczka z wodą to bardzo dobra organizacja ogrodowa
Trochę poszalałam O ile można szaleć tylko trochę...
Wzięłam się wreszcie za przygotowanie miejsca dla pomidorów. Część sadzonek od poniedziałku mieszka na balkonie, ładnie się hartują i można myśleć o sadzeniu do gruntu. Ogórki, dynie, cukinie i melony(!) ładnie powschodziły, o nie też trzeba zadbać. W sensie miejsca
Wczoraj nad ogrodem unosił się upojny zapaszek gnojówki z mniszka Zużyłam pierwsze wiadro, podlałam drzewa i krzewy oraz ziemię pod pomidory. Woniała porządnie , zakładam, że jej moc dobroczynna była co najmniej tak samo silna Oprócz tego, podsypałam granulowanego obornika jeżówkom. Tak sobie patrzę, że już byłby czas na przesadzanie i dzielenie. pamiętam, że Toszka pisała, żeby odmianowe jeżówki co kilka lat odmładzać.
Puste wiadro od razu spożytkowałam na nastawienie pokrzywy. Latoś znów obrodziła
No i kontynuowałam prace okołokompostowe. Jednak kompostownik w bezpośrednim sąsiedztwie tunelu i warzywnika to bardzo dobry patent. Muszę jeszcze w tamtej okolicy ustawić jedną beczkę na deszczówkę.
Ewa, to dobrze bo mąż chce ten cień mieć na podjeździe też
Kasia- ja już wyhamowuje sądzę resztę bylin, kupie korę i finito prac przy kwiatach niech już to sobie rośnie
zostanie warzywnik i kompostownik do ogarnięcia
Sondaż chciałam przeprowadzić
Czy do limelight, miskantow,jezowek- to bardziej pasuje hakone czy Hameln?
W zeszłym roku był mniejszy od pozostałych, stracił szybciej liście. Wydawało mi się, że ma nabrzmiałe pąki, i że nie są suche, ale nie wypuścił ani jednego listka do tej pory, więc już się nie czaruję, że będzie inaczej Niestety z zakupem nowego drzewa muszę poczekać do jesieni. Wszystkie ładne sztuki już wykupione. Może zastąpię go Ambrowcem Gumball.
U nas wczoraj lało pół dnia, do tego burza, grzmoty tak głośne jakich dawno nie było.
Lilowce mnie zaskoczyły tym, że bardzo wcześnie startują.
Mi się wydaje, że obecnie koszenie raz w tygodniu to jakby za mało Chłopaki kosili na 2-3 razy.