Pięknie u Ciebie przebarwił się ambrowiec. U mnie jeszcze zielone.

Róże posadzone a więc Lady of Shalott, Amelie Nothomb na razie do donicy i Piano.

A to moje ciski, które liczę że kiedyś będą kulkami.

Właśnie opróżniłam dwa kompostowniki, żeby załadować je na nowo liśćmi.
Stary zapakowany w worki czeka do wiosny.
W jednej komorze miałam liście i trociny plus trochę zielonego.
W drugiej prawie same owoce i warzywa z warzywnika, trawa, byliny.
Do każdej dodawałam gnojówki z czego akurat miałam.
Nawet z chwastów. Namoczone wytłoczki od jaj lub kartony.
Po roku, bez przerzucania (brak czasu) kompost jest.
U mnie cała koszona trawa ląduje jako ściółkę pod rośliny.

Miejsce po basenie okazuje się bardzo praktyczne mój kompostownik nie może się doczekać liści w ogrodzie, na razie jego zawartość to głównie zielone i faktycznie długo trwa kompostowanie, teraz jestem mądrzejsza i przesypuję drobną korą, dopóki nie będzie większych ilości liści.

Ciski pięknie Ci zgrubiały już ładne kuleczki z nich uformujesz

Piękny przebarwiony ambrowiec
U mnie drzewa już prawie łyse.Teraz zdobią derenie,berberysy i trawy

Ten szczepiony ambrowiec jest zachwycający! Właśnie trafił na moja listę .

EDIT: I pasuje na moją nową rabatkę!