Weekend szalony był ale to już pisałam

wczoraj byłam na zakupach przymusowych w OBI i nagrzeszyłam, oto i grzeszki, nie wiem czy dobrze zrobiłam ale nie mogłam się powstrzymać.
z tego bardzo się cieszę

bo niedługo skonsumuję
Uwielbiam boczniaki i po raz pierwszy będę je ścinała we własnej piwnicy

.
Nie mogłam sobie odmówić sałat które jem nałogowo

, bardzo jestem ciekawa tej salaty szparagowej.
Tak już wygląda moja brzoskwinia wczesna,
porzeczka
a oto mój ogródek warzywny w całej okazałości, płotek tylko mam prowizoryczny, ale trudno czekam cierpliwie aż M znajdzie czas

, nie można mieć wszystkiego.
a to mój powiększony warzywnik, wszystko dziś sama skopałam, leżę teraz i boli mnie tu i tam ale odpoczęłam i szczęśliwa jestem.
Cudnej nocy życzę