Witajcie, dziś dalsze fotki z wycieczki, pierwsze trzy zrobiłem po drodze na ulicy, na jednym jest cerkiew.
Haniu, bardzo mi się też kładka podobała i nic nie poniszczone ani papierów nie narzucane. Sklep z zewnątrz nic szczególnego ale w środku, ładnie i przyjemnie. Są wędliny robione tutaj ale ja nie jadam wędlin już mi dawno obrzydły, jadam tylko swojej roboty, reszta to można się po tym przekręcić. Są polskie smakołyki, puszki, słoiki i różne tam i woda, pije naszą bo ichnia smakuje jak deszczówka, 1,30$ za butlę 1,5. Francuskiego bardzo mało tu słychać. Ale mój znajomy mówi że w Quebec, po angielsku nie chcą za bardzo gadać.