Dzień zaczął się znowu od prezentu! Jakie to jest niesamowite, że spotykają mnie takie miłe rzeczy. Czy ja na to zasługuję?
Wilczomlecz Groszkowy od Bogusi!

Na razie pije wodę przed posadzeniem.
Bogusiu wielkie podziękowania! Tak jak się umówiłysmy masz u mnie na wiosnę szczepki wilczmleczy, których nie masz.

Dodam, że widziałam Groszkowego jedynie na zdjęciach, bardzo mi się podobał, ale jest jeszcze ładniejszy w bezpośrednim kontakcie. Nie wiem, jak można uważać go za chwast.
Jest śliczny.
No ale ja lubię wszelkie wilczomlecze

Debra napisał(a)

Dzień zaczął się znowu od prezentu! Jakie to jest niesamowite, że spotykają mnie takie miłe rzeczy. Czy ja na to zasługuję?
Wilczomlecz Groszkowy od Bogusi!

Na razie pije wodę przed posadzeniem.
Bogusiu wielkie podziękowania! Tak jak się umówiłysmy masz u mnie na wiosnę szczepki wilczmleczy, których nie masz.

Dodam, że widziałam Groszkowego jedynie na zdjęciach, bardzo mi się podobał, ale jest jeszcze ładniejszy w bezpośrednim kontakcie. Nie wiem, jak można uważać go za chwast.
Jest śliczny.
No ale ja lubię wszelkie wilczomlecze

W takim naczyniu, to ten Wilczomlecz jak król a nie jak chwast

Cieszę że dotarł szybko

Robertop napisał(a)

W takim naczyniu, to ten Wilczomlecz jak król a nie jak chwast

Robercie, wiadomo oprawa czyni cuda.

boguslawa_madejska napisał(a)

Cieszę że dotarł szybko

Tak Bogusiu, niezwykle szybko, ucieszył mnie bradzo, dzisiaj go posadzę, wczoraj napił sie wody, nastroszył listki, wygląda slicznie. będzie rósł w towarzystwie innych wilczomleczy.

Słońce, niebo czyste i błękitne, ciepło, cudnie.

Jadę sadzić wilczomlecza, wczoraj towarzyskie zobowiązania nie pozwoliły na odwiedziny w RODzie.
Cmentarne odwiedziny za mną, unikam cmentarzy w te dni, kiedy jada tam wszyscy. Lubie cmentarze, jak są puste, ciche, skłaniają do refleksji.
I na Ogrodowisku ruch malutki, jednak koniec sezonu.

Pozdrawiam, bo czasem ktos jeszcze zagląda pomimo wszystko

Pojechałam posadzić wilczomlecza i wreszcie zrobic wiklinowe kule, ale oba plany musiały poczekać...

Sąsiad działkowy, którego nigdy nie ma chyba korzystając z mojej nieobecności pociął morwy z jego strony i wszystko przerzucił na moją
Morwy rosną w granicy działek. Tak rosły kiedy przejęlismy działki (sąsiad tez jest nowy), gdyby nie moja praca nad nimi miałyby już chyba z 5 m. nie jestem w stanie ciąć tego co jest po stronie sąsiada, ale jak ściął, to chyba mógł sam się tym zająć? Też korzysta z ciena i owoców morwy. Nic to, zrobiłam porządek, docięłam morwy jeszcze bardziej, teraz po jego stronie nie ma nawet gałązki. Podwiązałam konary morw tak, że teraz nachylają się na moją stronę.

No ale wilczomlecz posadzony


Hebe nadal w rozkwicie, a obok szczypiorki czosnków


Pachysandra i Pyracantha


Głogownik w fazie przebarwień

Sasiad bez kultury
Glogownik, jakos inaczej wyglada u cuebie, ale hebe to po prostu zazdroszczę

Witam się Debro u Ciebie
Trafiłam tutaj z innego wątku i urzekło mnie to, z jakim sercem podchodzisz do swojego ogrodu i wszystkich roślin w nim rosnących
Przeczytałam na razie pierwszych 10 i ostatnich 10 stron, resztę zostawiam sobie na potem. Zmiany są imponujące. Widać na fotkach wypielęgnowany, zadbany ogród, a na awatarku uśmiechniętą jego Właścicielkę
pozdrawiam

irena_milek napisał(a)

Sasiad bez kultury
Glogownik, jakos inaczej wyglada u cuebie, ale hebe to po prostu zazdroszczę

Głogownik podmarzł podczas wrześniowych mrozów. Nie był okryty, no bo to było tak nagle, że nawet nie pomyslałam. Teraz ma takie czerwone kropki, a część liści juz całkiem zczerwieniała. W ubiegłym roku było tak samo. Może to kwestia odmiany. Ten mój nazywa się Red Robin.

Ja nie wiem, czy on nie jest jednak chory. Te kropki wyglądają dziwnie.