Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

W Kruklandii 11:46, 14 paź 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7812
Do góry
Juzia napisał(a)
Zmieniam koncepcję.
Miałam mieć na skarpie tylko krzewinki (jagody i żurawiny), ale jest ona tak wielka, że szkoda mi tego miejsca.
Robię na skarpie sad
Wyszło mi, że mogę posadzić 20 dużych drzew (półkarłowe podkładki znaczy się i 10 kolumnowych
Chyba wystarczy
Jagody i żurawiny wrzucę między borówki i wyznaczę im oddzielny "kwaśny" kawałek.

Żółte to skarpa. Zielone to miejsce na kwaśne poletko i inne krzewy owocowe.

Ostatnie kilka dni siedzę i oglądam, czytam.... uczę się permakultury i dużo mi się już zmieniło z moich dotychczasowych planów. Mam nadzieję, że na lepsze

A ja będę się uczyć od Ciebie

Ja teraz na tapecie mam Kasia in de garden

Małż się śmieje bo teraz jak coś mu mówię to zawsze „ a Katarzyna to…” lub pytam czy ma dla mnie jakąś robotę bo bym Katarzyny posłuchała
W Kruklandii 15:20, 13 paź 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Zmieniam koncepcję.
Miałam mieć na skarpie tylko krzewinki (jagody i żurawiny), ale jest ona tak wielka, że szkoda mi tego miejsca.
Robię na skarpie sad
Wyszło mi, że mogę posadzić 20 dużych drzew (półkarłowe podkładki znaczy się i 10 kolumnowych
Chyba wystarczy
Jagody i żurawiny wrzucę między borówki i wyznaczę im oddzielny "kwaśny" kawałek.

Żółte to skarpa. Zielone to miejsce na kwaśne poletko i inne krzewy owocowe.

Ostatnie kilka dni siedzę i oglądam, czytam.... uczę się permakultury i dużo mi się już zmieniło z moich dotychczasowych planów. Mam nadzieję, że na lepsze
W Kruklandii 20:44, 16 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Tess napisał(a)

Te laski po bokach działki to Twoje, czy na sąsiednich działkach?

Przeczytałam, jaki wielki planujesz sad i warzywnik. Jestem pod wrażeniem areału, ale czy policzyłaś siły na zamiary? No chyba, że ogrodnika zatrudnić zamierzasz


Laski nie moje niestety.

Nikogo nie mam zamiaru zatrudniać, ale nie mam zamiaru też bawić się w rabaty
Jak się przeliczyłam to trudno Tragedii z tego nie będzie.
W Kruklandii 20:34, 16 wrz 2024


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12455
Do góry
Juzia napisał(a)

Laski mam po bokach działki, górki mam od frontu i zadu.... nie jest źle

Te laski po bokach działki to Twoje, czy na sąsiednich działkach?

Przeczytałam, jaki wielki planujesz sad i warzywnik. Jestem pod wrażeniem areału, ale czy policzyłaś siły na zamiary? No chyba, że ogrodnika zatrudnić zamierzasz
To tu- to tam- łopatkę mam ! 10:08, 15 wrz 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Pan miał rację. Wszystko się da zrobić przy odpowiednich nakładach. Ale to bardziej problem tego, na jaką kwotę bylibyśmy się skłonni opodatkować lub jaką kwotę wydać, aby się zabezpieczyć przed naturą. Chińczycy wymyślili miasta-gąbki, które mają wchłaniać do 80% opadów na ich terenie, ale koszty budowy infrastruktury zbierającej opady i rozbiórki dotychczasowej gęstej zabudowy pokonały nawet ich.
A u mnie po czterech dobach gwałtownych opadów ogród się poddał. Zalało sad i długą prostą. Sad graniczy z zapłociem, które jest całkiem zalane, a długa prosta leży poniżej poziomu trawiastej ścieżki. Padać ma do jutra.


Haniu, ale to raczej nie Chińczycy wymyślili.

Po katastrofalnej powodzi w lecie 2011 r., kiedy to w ciągu jednego dnia spadło tyle wody deszczowej, ile normalnie spada w ciągu dwóch miesięcy, Kopenhaga opracowała środki planowania urbanistycznego pod nazwą Skybrudsplan (w tłumaczeniu: plan chmur), aby lepiej chronić miasto przed ulewnymi deszczami i powodziami aż do 22 wieku. Podjęto 300 działań dotyczących rozwoju miejskiego, które obejmują tereny zielone, dostosowanie ulic i powstanie zbiorników retencyjnych. Koszty to 1,8 miliarda euro, a wszystko ma być ukończone w 2035 roku i przekształcić Kopenhagę w miasto-gąbkę.

Po niszczycielskich powodziach w Pekinie w 2012 r. Chińska Republika Ludowa skupiła się bardziej na ochronie przeciwpowodziowej. W 2015 r. podjęto inicjatywę zaprojektowania 16 miast jako projektów pokazowych w oparciu o koncepcję miasta gąbki. Inicjatywa ta została później rozszerzona na 30 miast. Celem jest, aby 70 procent wody deszczowej było zbierane, ponownie wykorzystywane lub wchłaniane przez ziemię. Przywrócenie i renaturalizacja naturalnych cieków wodnych ma również na celu ochronę przed powodziami.

Określenie Schwammstadt czyli miasto-gąbka jest zastrzeżonym słownym znakiem towarowym berlińskiej firmy zajmującej się architekturą krajobrazu.

Koncepcja miasto-gąbka ma na celu tymczasowe magazynowanie wody deszczowej tam, gdzie ona spada. Infrastruktura środowiskowa i krajobrazowa do tego celu obejmuje obszary ruchu drogowego zdolne do odprowadzania wody, chodniki, kanały, rowy odprowadzające wodę, miejskie tereny zielone i tereny podmokłe. Elementy zielonej infrastruktury, takie jak drzewa, zielone fasady i zielone dachy, pozwalają na odparowanie części wody, a tym samym przyczyniają się do chłodzenia miasta. Inna część może przesiąkać. Odciąża to sieć kanalizacyjną.


Źródło: https://de.wikipedia.org/wiki/Schwammstadt

Z tymi zbyt wysokimi kosztami to nie jestem pewna, czy tak jest rzeczywiście. Jeśli miasto po powodzi jest zniszczone, to warto je odbudowywać tak, aby następna powódź nie zniszczyła ponownie infrastruktury.

A gdzie przeczytałaś, że Chiny nie realizują celu tych zaczętych projektów? Wyniki dotychczasowe mieli świetne i są o wiele dalej rozwinięte niż w Europie.


To tu- to tam- łopatkę mam ! 09:00, 15 wrz 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24206
Do góry
Magara napisał(a)

Kiedyś, lata całe temu, po którymś zalaniu Gdańska, roku nie pamiętam (ale pamiętam, że szłam na piechotę od Śródmieścia do Wrzeszcza, praktycznie non stop po kolana w wodzie zastanawiając się czy w ogóle kiedyś dotrę do domu ) miałam przyjemność rozmowy z bardzo miłym panem profesorem, specem od spraw hydrologicznych.
I on mi wytłumaczył, że oczywiście da się miasto zabezpieczyć przed negatywnymi skutkami naprawdę obfitych ulew, są na to sposoby, ale drogie. Takie mega obfite ulewy zdarzają się raz na 10, 20 lat więc władze samorządowe nigdy nie podejmą decyzji o wdrożeniu tychże sposobów, bo to jest zwyczajnie nieopłacalne Taniej raz na 10/20 lat zalać miasto niż wdrażać rozwiązania, które problem rozwiążą...
Zawsze mi się ta rozmowa przypomina jak słyszę o ryzyku powodziowym...

W ostatnich latach w Gdańsku powstało naprawdę sporo zbiorników retencyjnych. Ale przy ulewnych deszczach i tak zawsze te same budynki/budowle są zalane


Pan miał rację. Wszystko się da zrobić przy odpowiednich nakładach. Ale to bardziej problem tego, na jaką kwotę bylibyśmy się skłonni opodatkować lub jaką kwotę wydać, aby się zabezpieczyć przed naturą. Chińczycy wymyślili miasta-gąbki, które mają wchłaniać do 80% opadów na ich terenie, ale koszty budowy infrastruktury zbierającej opady i rozbiórki dotychczasowej gęstej zabudowy pokonały nawet ich.
A u mnie po czterech dobach gwałtownych opadów ogród się poddał. Zalało sad i długą prostą. Sad graniczy z zapłociem, które jest całkiem zalane, a długa prosta leży poniżej poziomu trawiastej ścieżki. Padać ma do jutra.
W Kruklandii 15:37, 14 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Wymierzyłam część warzywno-owocową. Wyszło 43x12,5m płaskiego terenu. Plus jeszcze kawałek wyżej... jakieś 4x10m i duża ale łagodna skarpa... kilka metrów.... coś koło 4x40m hahaha!
Wcale nie tak dużo
Sad chyba będzie 16x12,5 po płaskim plus na skarpie coś posadzę i pewnie na tym kawałku wyżej jakieś krzewy owocowe.
Reszta to warzywnik.

Będzie co robić
W Kruklandii 10:31, 12 wrz 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86693
Do góry
Juzia napisał(a)
Muszę pomierzyć i policzyć ile miejsca będę miała na sad.
I jak nie wyjdzie taki duży żeby pomieścić wszystko co chcę, to samopylne drzewka będę sadzić poza sadem
Tak sobie wykombinowałam

Juzia te zapylające się wzajemnie też nie musza rosnąć obok siebie Bo to zapylacze pyłek przenoszą, a latają na większą odległość Ja derenie jadalne mam posadzone w odległości najmniej 30-40 metrów od siebie i są zapylane bez problemu
W Kruklandii 09:33, 12 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Muszę pomierzyć i policzyć ile miejsca będę miała na sad.
I jak nie wyjdzie taki duży żeby pomieścić wszystko co chcę, to samopylne drzewka będę sadzić poza sadem
Tak sobie wykombinowałam
W Kruklandii 08:42, 12 wrz 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5033
Do góry
Przepraszam, że tak długo, ale w końcu znalazłam kartkę. To mój plan na sad rysowany jeszcze przed czasami Ogrodowiska. Północ na górze kartki.


U góry po lewej jest czereśnia, rośnie najwyżej z drzew więc jest od północy by innych nie zacieniać. Z opisu spodobały mi się obie odmiany (Cordia i Summit), bo lubelskie chłodniejsze i wybierałam takie by nie były zbyt wczesne (obawa przymrozków majowych). Z uwagi na to, że nie jest samopylna należałoby posadzić obok drugą, lecz szkoda mi było miejsca. Znalazłam sposób taki, że wystarczy przeszczepić jedną gałązkę z innej odmiany i zapylanie powinno być wystarczające. Czyli można posadzić Cordię i przeszczepić gałązkę Summit lub odwrotnie.

Przed czereśnią są dwie brzoskwinie Harnaś i Soczysta. Są samopylne, ale lubimy brzoskwinie więc chcieliśmy dwie. Dla ułatwienia można by było posadzić dwie czereśnie (dające wzajemne zapylanie) oraz jedną brzoskwinie samopylną.

Pominę na razie jabłoń na dole. W kolejnym rzędzie na górze są dwie śliwy. Podobają mi się te 4 odmiany więc plan był taki, żeby kupić akurat te co będą. Opal lub President a obok niej Kalipso lub Haganta. Tu rownież na razie pomijamy jabłoń.

Ostatni rząd zaczyna grusza Konferencja z przeszczepioną gałązką Faworytki dla zapylania. Grusze nie lubią towarzystwa jałowców w pobliżu (rdza gruszy).

Teraz jabłonie. Od lewej jedna sztuka letniej odmiany na przetwory (baza do szarlotek zimowych) i dobrej na suszenie - Antonówka Półtorafuntowa lub Papierówka. Antonówka jest w połowie samopylna, czyli owoce da, ale słabsze. Zapyli ją rosnący obok Golden Delicious.

Z jesiennych też wybrałam jedną sztukę - Liberty, polecaną przez sadownika z okolicy jako bezparchową. Zapyli ją rosnący obok Golden Delicious.

Najwiecej mam jabłonek zimowych (4 szt.), bo zima długa, owoców brak oprócz przetworowych i mrożonych. Większość idealna na soki z wyciskarki. Część z nich to smaki z dzieciństwa - Ligol i Szampion, inne nowo poznane jak np. Golden Delicious. Jest on super zapylaczem dla większości moich jabłonek. Jedynie on sam będzie potrzebował gałązki Idared (ciekawie kolorystycznie to będzie wyglądać w miarę dojrzewania jabłek na drzewie). Z najlepszych jabłek na sok na naszym targu - najbardziej wydajnych co do ilości soku z kg owoców jest Honeycrisp. Może jeszcze ją gdzieś wcisnę.

Przy samym płocie mam posadzone krzewy takie jak porzeczki czarne (Titania i Tihope), porzeczki czerwone (biedronkowe czy tam lidlowe Jonkheer Van Tets), agrest (popularny Himnonmaki Rot). Jagody kamczackie trafiły do jagodnika na zachodnią stronę (polecam odmianę Zojka i Wojtek, wzajemnie zapylające się). W jagodniku mam też borówki Blue Crop, Bonus i Chandler. Jak chciałbyś takie co owocują we wrześniu to polecane są Darrow i Elliot. Pomiędzy jabłoniami mam posadzone rzędy podwójne truskawek.
W Kruklandii 09:06, 02 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Margo2 napisał(a)


No i właśnie o tym też pisałam. To co jest inwazyjne i czego się nie chce trzeba usuwać.
Uważam, że jeśli ma się łąkę kwietną to też warto podziałać, żeby była piękna przez większość sezonu.
Jak puścisz samopas, to będziesz miała pełno nawłoci, albo ostów.

A kiedy ruszacie z fundamentami?


Jak komuś bardzo zależy na dużej ilości kwiecia.... szlachetnego to pewnie, że będzie działać
Ja raczej czasu nie będę miała żeby upiększać łąkę. Obym się myliła

Nie mam pojęcia kiedy fundamenty. Aż tak daleko w przyszłość nie wybiegam Hahaha!
Za tydzień gdzieś ruszamy z ogrodzeniem, jak świerki z gołym korzeniem będą w sprzedaży to biorę się za sadzenie serbów. I jak zdążę jeszcze w tym roku to posieję poplon w części owocowo - warzywnej
Więcej planów na ten rok raczej nie mam.
Zresztą... równanie działki jeszcze nie skończone! Nie wiem ile jeszcze będziemy z tym walczyć. Plus po równaniu musimy pociągnąć wodę przez sad i warzywnik do miejsca gdzie będzie dom żeby nie kopać już po posianiu poplonu.
W Kruklandii 18:50, 29 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Rojodziejowa napisał(a)
Zgubiłam jedno zero 100 samochodów.

Aaaa to ja myślałam, że wypłaszczacie miejsce pod dom


No tak coś mało mi się wydawało

Wypłaszczamy sad i warzywnik i granice działki, bo środek mamy w dołku.
W Kruklandii 08:41, 28 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Magara napisał(a)


Haha, "sad" też mam
Pracuję nad nim poważnie - ma mnie osłonić od sąsiada, kij z owocowaniem


O nie mogę... hahahaha!
Sad do osłony Tego jeszcze nie grali

W Kruklandii 23:19, 27 sie 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9428
Do góry
Juzia napisał(a)


Do łąk to chyba jeszcze daleko.
Pierwszy będzie chyba sad


Haha, "sad" też mam
Pracuję nad nim poważnie - ma mnie osłonić od sąsiada, kij z owocowaniem
W Kruklandii 23:02, 27 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Magara napisał(a)

No właśnie te najnowsze są najsmaczniejsze
Ja też się do łąk kwietnych przymierzam, więc będę czuwać


Do łąk to chyba jeszcze daleko.
Pierwszy będzie chyba sad
W Kruklandii 21:37, 26 sie 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86693
Do góry
Juzia napisał(a)


Glina... ale ciut jałowa
Mam plany jednak na wzbogacanie przed sadzeniem czegokolwiek... no i po sadzeniu to już wiadomo, że nawet bardziej

No raczej M26 i P14 do jabłoni będę szukać.
Jeszcze nie wiem dokładnie jak duży będzie ten sad, ale 6 jabłonek muszę wcisnąć

2 grusze, 2 śliwy, czereśnię i dwie! wisienki, bo taki przykaz mam od córy na duuużo wiśni Brzoskwinia, morela. Są ponoć takie wynalazki jak śliwobrzoskwinie i czereśniowiśnie... nie wiem czy warte sadzenia?
Dereń jadalny jak się zmieści w sadzie to też. Jak nie to posadzę gdzieś w "ogrodzie" Głóg też chcę. Świdośliwę i czarny bez. Ale to też już chyba poza sadem.
Krzewy owocowe posadzę jakoś na obrzeżach sadu i różnych innych kątach



Warta sadzenia jest śliwowiśnia. U mnie co rok oblegany najpierw przez zapylacze, głównie pszczoły, a potem prze nas i naszych bliskich i znajomych. Jak ktoś raz spróbował co rok o nie pyta
W Kruklandii 23:21, 25 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Muszę poszukać notatek. Sad rysowałam sobie kółkami, pisałam odmianę, a pod spodem zapylacze. Dobierałam tak, by rosły w bliskim promieniu. Czasem nie trzeba nawet osobnego drzewa mieć do zapylania. Można tylko jedną gałązkę przeszczepić. Ilości podobne do Twoich. Tak na szybko to mam tylko listę zakupów jaką robiłam rok temu, a cały plan z tym co jak rośnie mogę wrzucić jakbyś chciała za kilka dni jak znajdę.

Porzeczka czarna Tihope - 2 szt.
Porzeczka czarna Titania - 2 szt. (mam)
Porzeczka czerwona Jonkheer Van Tets - 1 szt. (mam)
Porzeczka czerwona NN - 3 szt. (mam)
Borówka Chandler - x szt?
Borówka Bluecrop - x szt?
Borówka Bonus - x szt?
Jagoda kamczacka - Wojtek - dużo
Jagoda kamczacka - Zojka - mniej
Malina Radziejowa, Polana, Benefis
Pigwowiec pośredni Cameo - 2 szt.
Leszczyna Webba Cenny - 2 szt.
Leszczyna Tonda Gliffioni - 1 szt.
Brzoskwinia Harnaś
Brzoskwinia Soczysta
Śliwa President
Śliwa Haganta/Kalipso
Jabłoń Ligol (mam)
Jabłoń Szampion
Jabłoń Jonagold (mam)
Jabłoń Papierówka/Antonówka Półtorafuntowa
Jabłoń Goldendelicious
Jabłoń Liberty (mam)


U mnie na stronie 110 dałam linka do fajnego artykułu o porzeczkach. Stamtąd wybrałam właśnie odmianę Tihope. Mam też starszą odmianę Titania u siebie.



Ooooo!
Jaka piękna lista!
Dziękuję bardzo!!!

Jakbyś znalazła ten plan to poproszę
W Kruklandii 22:17, 25 sie 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5033
Do góry
Muszę poszukać notatek. Sad rysowałam sobie kółkami, pisałam odmianę, a pod spodem zapylacze. Dobierałam tak, by rosły w bliskim promieniu. Czasem nie trzeba nawet osobnego drzewa mieć do zapylania. Można tylko jedną gałązkę przeszczepić. Ilości podobne do Twoich. Tak na szybko to mam tylko listę zakupów jaką robiłam rok temu, a cały plan z tym co jak rośnie mogę wrzucić jakbyś chciała za kilka dni jak znajdę.

Porzeczka czarna Tihope - 2 szt.
Porzeczka czarna Titania - 2 szt. (mam)
Porzeczka czerwona Jonkheer Van Tets - 1 szt. (mam)
Porzeczka czerwona NN - 3 szt. (mam)
Borówka Chandler - x szt?
Borówka Bluecrop - x szt?
Borówka Bonus - x szt?
Jagoda kamczacka - Wojtek - dużo
Jagoda kamczacka - Zojka - mniej
Malina Radziejowa, Polana, Benefis
Pigwowiec pośredni Cameo - 2 szt.
Leszczyna Webba Cenny - 2 szt.
Leszczyna Tonda Gliffioni - 1 szt.
Brzoskwinia Harnaś
Brzoskwinia Soczysta
Śliwa President
Śliwa Haganta/Kalipso
Jabłoń Ligol (mam)
Jabłoń Szampion
Jabłoń Jonagold (mam)
Jabłoń Papierówka/Antonówka Półtorafuntowa
Jabłoń Goldendelicious
Jabłoń Liberty (mam)


U mnie na stronie 110 dałam linka do fajnego artykułu o porzeczkach. Stamtąd wybrałam właśnie odmianę Tihope. Mam też starszą odmianę Titania u siebie.
To tu- to tam- łopatkę mam ! 20:56, 25 sie 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24206
Do góry
Juzia napisał(a)
Haniu jakie masz drzewa owocowe? Jakbyś pamiętała odmiany oczywiście
Szukam opinii... bo powoli już planuję sad a zielona jestem w tym temacie Bardzo zielona


Patrycja podlinkowała fachową lekturę.
Z czasów swoich dylematów związanych z sadem pamiętam, że istotny był dla mnie wybór podkładki.
Drzewka na podkładkach karłowych najszybciej wchodzą w okres owocowania, ale są krótkowieczne. Zwykle takie drzewka karczuje się po 15 latach. Drzewka szczepione na silnych podkładkach (tzw. stare odmiany) potrzebują z kolei kilku lat, aby wydać pierwsze owoce. Dla siebie wybrałam drzewka na podkładkach półkarłowych M26 (jabłonie) i pigwy (grusze). Pierwsze owoce pojawiły się po około 3 latach. W przypadku jabłoni istotne jest posadzenie odmian, które będą się wzajemnie zapylały.
Życzę powodzenia w wyborze.
U mnie najbardziej cieszą zbiory gruszek, najlepiej owocuje Konferencja. Jabłonki plonują tak sobie; wiśnie i śliwy w zależności od pogody w okresie wiosennym.
W Kruklandii 20:43, 25 sie 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41564
Do góry
antracyt napisał(a)
Skoro masz glinę, to spokojnie możesz na karłowatych podkładkach drzew szukać. Owocować zaczną wcześniej


Glina... ale ciut jałowa
Mam plany jednak na wzbogacanie przed sadzeniem czegokolwiek... no i po sadzeniu to już wiadomo, że nawet bardziej

No raczej M26 i P14 do jabłoni będę szukać.
Jeszcze nie wiem dokładnie jak duży będzie ten sad, ale 6 jabłonek muszę wcisnąć

2 grusze, 2 śliwy, czereśnię i dwie! wisienki, bo taki przykaz mam od córy na duuużo wiśni Brzoskwinia, morela. Są ponoć takie wynalazki jak śliwobrzoskwinie i czereśniowiśnie... nie wiem czy warte sadzenia?
Dereń jadalny jak się zmieści w sadzie to też. Jak nie to posadzę gdzieś w "ogrodzie" Głóg też chcę. Świdośliwę i czarny bez. Ale to też już chyba poza sadem.
Krzewy owocowe posadzę jakoś na obrzeżach sadu i różnych innych kątach


Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies