Dostałam od M. parę zdjęć, które po prostu muszę wkleić, ze względu na radość, jaką dokumentują - stanowisko dzikich kuklików nieopodal działki Rodziców, tuż nad jeziorem - jeżdżę tam od dziesięcioleci, a odkryłam dopiero teraz. Kukliki są zachwycające, rosną na podmokłej łące, którą odkąd pamiętam nazywaliśmy Wiecznie Zieloną Łąką

Mój outfit też jest niezwykły - po załatwieniu dresu i kurtki, przebrałam się w ubrania działkowe (działka leśna, się nie wybrzydza). Na co dzień nie zobaczycie mnie ani w fiolecie, ani w kiecce. Przede mną całe łany kuklików

.