Haniu, Twoja relacja zapewniła materiału do przemysleń i inspiracji na cały tydzień

Chwyciłam za tę nić Ariadny
Ależ mnie ucieszył Twój powrót z pięknie spełnionym bagażem przeżyć urlopowych. Oraz zdjęcia zastanego ogrodu jesiennego. Miód!
Knossos to fascyjnujące miejsce, miłe tym bardziej, kiedy można wrócić po latach i połączyć wrażenia stare z nowymi, wszak nie samo miejsce się zmienia, ale nasz jego odbiór. To także ciekawe doświadczenie siebie. Byliście też w muzeum w Heraklionie?
Kot wpatruje się w Mrokasię

Psia mina mówi wszystko

Rozkosz patrzenia na nią!
Wspomniałaś o cieszeniu się z drobiazgów. Moim zdaniem to jedna z najcenniejszych rzeczy, jaką można mieć w życiu.
Plaże i woda - choć to widoki które w miesiącach letnich nie robią na mnie wrażenia, o tej porze roku mogłabym wciąż gapić się na zdjęcia

Cudnie w takich okolicznościach pobyć.
Logistycznych sukcesów gratuluję. Przemieszczanie się po obcym kraju na własną rękę daje ogromny komfort obcowania z kulturą codzienności, a do tego jeszcze satysfakcję, że się wsiadło i wysiadło we właściwym miejscu
Demokracja, teatr, sztuka, ileż zawdzięczamy kulturze greckiej...
Haniu, zdjęcia z ogrodu tracą na jakości po załadowaniu, ból znamy, ale czy słuszne mam wrażenie, że masz inny aparat? Zdjęcia są jakoś wyjątkowe

Edit: Buena Vista i kubańskie klimaty stwarzają pozory. Jednak rzeczywistość Kuby jest ogromnie przytłaczająca. Hasło równości w brutalny sposób zniszczyło rzeczywistość. Każdy zarabia tyle samo. Koszmar. Dla mnie to obrazy bardzo przygnębiające.