Ja bym zrobiła tak:
najpierw wytyczyła kółka trawnikowe, żeby się zorientować gdzie ile miejsca mi zostanie.
W najszerszym miejscu posadziłabym trzy brzozy w trójkącie, plus czwartą (i ewentualnie piątą, jeśli będzie miejsce) w kierunku sosen.
Widok jest po skosie, więc akurat powinno wyjść ok.
Jak kupiłabym w niedzielę te brzozy to może zmobilizowało by to eM.do rozprawienia się z jałowcami w końcu. Sama nie dam rady,ciężki sprzęt musi wkroczyć do akcji. Traktorek eMa będzie mógł się wykazać
Teraz przypomniałam sobie,że na samym początku planowania tego frontu dziewczyny proponowały brzozy. Czy ja Tak mam że muszę zatoczyć kółko żeby mi się coś wyjaśniło?
Cieszę się, że wieszaczki na lampiony Ci się spodobały.
Z moją rabatką rododendronową sprawa przedstawia się tak, w 2007 roku pod świerkami zaczęłam sadzić pojedyncze rh. Z biegiem czasu rabatka rozrastała się, a i wiedzę o nich ciągle poszerzałam. Kiedyś pod tymi świerkami nawet trawa nie chciała rosnąć, były tam tylko mizerne mlecze. Z rh nie planuję rezygnować, ale dokupywać nowych już nie będę. W lecie potrafi nie padać deszcz nawet 3 miesiące, wszystko schnie, a i w studni wtedy zaczyna brakować wody. Przesadzić nie mam gdzie, bo z niczego nie chcę zrezygnować, a u mnie są gęste nasadzenia. Świerków też nie wykopiemy bo od zachodniej strony silnie wieją wiatry, a my z tamtej strony mamy zadaszony taras już kiedyś naruszyło nam konstrukcję dachową, o te świerki rozbija się wiatr, który jest zagrożeniem dla naszego dachu. Ziemi pod świerkami nie da się wymienić, bo tam wszędobylskie korzenie świerków są. Tak więc widzisz, że nie wiele mogę tam zmienić, w tym roku mam sporo strat w rh, kilka już całkiem wycięłam, a widzę, że jeszcze 3 są w kiepskim stanie. Próbuję je ratować , ale czy mi się uda? nie wiem.
Widzę ,że brzozy w przewadze,a czy doorenby to też wodopije jak te najzwyklejsze? Urośnie coś pod nimi? Na forum sporo oosób je ma i nawet podsadzone trawami i bylinami . Pewnie nawadnianie dobrze by było pod nie założyć.
Dorotko, przeglądałam swój wątek i zobaczyłam Twój wpis, przypomniałam sobie że dawno u Ciebie nie byłam. Widzę że masz przepiękne wieszaczki na lampiony, robisz projekty i ktoś Ci je wykonuje, to tak jak ja, myślę zimą, rysuję, a wiosną realizacja, porobiłam podpory ale o wieszaczkach na lampiony nie pomyślałam, a to fajny pomysł
Czytam o Rh, marnieją pod świerkami. Tak,ja sporo świerków pozbyłam się bo nic nie chciało rosnąć pod nimi i w ich sąsiedztwie. Może spróbuj rh przesadzić w inne miejsce? Szkoda byłoby z nich zrezygnować, albo wywal świerki bo za kilka lat zacienią i wyjałowią Ci ogród. Brzozy robią taką samą robotę, też wysysają okolicę z wody. Ja muszę non stop pod nimi podlewać. Rh jak się rozrosną to same tworzą zielone tło i nic za nimi nie musi być. Z tą ściółką to całkiem tak nie jest. Ja też mam prawie 20 letnie Rh i zawsze co roku podsypywałam je albo kwaśnym torfem, albo korą, szyjkę korzeniową zostawiasz a podsypujesz szerzej. Taka materia po latach przerasta przez korzenie, wiadomo że nie podsypuje się zbyt wysoko ale te 1-2 cm nie szkodzi a kwaśne środowisko zapewnia. Swego czasu zastosowałam też mikoryzę pod moje Rh. Ja pod moje rh wymieniałam całkowicie ziemię na kwaśną na sporej powierzchni. Rh też nie lubią za dużo nawozów więc lepiej jak nawieziesz 2-3 razy ale po mniejszej porcji.
Pomyśl jak ładnie wyglądałby białe pnie brzozy na dle bordowych gałęzi dereni. Cokolwiek wybierzesz to jedno chyba za mało, tam sporo miejsca jest. Doorenbosy mam, rosną bezproblemowo. Jedyny minus to to, że startują dopiero teraz, podczas gdy te pospolite już zielone.
Łukasz jesteś bardzo miły . Trochę mam stracha jak to się skończy z tymi busami. Wiesz tulipany te które nie wyszły na szczęście są z ciemierniki i nie widac pustych miejsc.
Po dokładnym przeglądzie wszystkich drzew stwierdziłam, że najwięcej dziur w pniu ma nasz stary jarząb. Czy to może być zbieg okoliczności i dwa różne szkodniki? Czy raczej brzozy zjada coś, co lubi oba gatunki? Wstępnie na piątek umówiłam wycinkę.
Pobiegałam właśnie po ogrodowiskowych ogrodach i wszędzie tak pięknie a u mnie krajobraz po bitwie. Czasem mam wraźenie że nigdy tego nie ogarnę
Dziś pozbyłam się kilku roślin-wywaliłam pięciorniki,dwa jałowce płożące i takie tam . Na razie trzymam się swoich założeń i nie kokoszę. Nie wiedziałam , że wcale nie trudne to dla mnie będzie . Trochę dumna jestem z siebie
Nadal wymyślam te drzewa na front.
Wypisałam takie
Klon pospolity Disectum
Klon pospolity Drummondii
Brzoza Doorenbos
Grujecznik
Jarząb pospolity Edulis
Możecie coś polecić? Ewentualnie zniechęcić do któregoś?
Ja co godzinę chcę inne.
Na teraz brzozy albo grujeczniki