Pewnie trzeba będzie wyposrodkować termin Na pewno będzie musiała zmienić miejscówkę wiec będę pilnowała kiedy.
Czekam na Twój podaż piwoniowy, ja pokazalam juz swoje wszystkie czyli sztuk jedna
Fuj Może załóż od sąsiadów gęsta siatkę ale to i tak niewiele da bo chwasty zawsze znajda sobie sposób na ciąg dalszy
Mnie nie udało się kupić jeszcze Amonogawy a planowałam, Ola posadzona potrzebuje siostry bliźniaczki
Hihi róże jeszcze a miał być koniec
Łucja ale Ty masz zawzięcie na robotę. Mnie się nie udaje bo ciągle coś wypada Plany sobie a rzeczywistość sobie
Częściowo będę musiała wykopać bo róże tam wsadzilam i miejsca zrobiło się mniej ale masz rację, trochę zostawię i najwyżej dosadzę. Tylko niexwiem czy cebule będą rosły jak im się liście zetnie?
Z daleka to wcale nie widać, że cos jedzą, dopiero kiedy oglądam na komputerze to widzę, ze pełne dzioby maja Dobrze, dobrze, podobają mi się obżartuchy bo mniej zostanie na roślinach
Sprytne te Twoje ptaszki Po co takie ludziki na ich teren przyłażą. Może papusiu zabiorą
Z tym deszczem to masz marzenia. I jeszcze powinno padać nocami
Kasku, będę musiała ruszyć bo w tym miejscu na pewno nie może być. Trudno, postaram się wykopać ja z dużą bryła ziemi, może mi się uda Ona rośnie u mnie rok wiec pewnie nie zbudowała jeszcze dużych korzeni.
Bogdzia ma takie dwa rodki, które rosną jak szalone i nic nie pomaga by zahamowały wzrost - nie zmarzły, nie podlewane, nie dokarmiane i przycinane na dodatek bo w ścieżkę wchodzą, a rosną jak szalone - dziwy panie, dziwy